Na pierwszy rzut oka widzisz szopa na wysypisku. Nie uwierzysz jednak, co ukrywa

Na pierwszy rzut oka widzisz szopa na wysypisku. Nie uwierzysz jednak, co ukrywa fot. Adobe Stock, Diana
Bezdomne zwierzęta są wszędzie. Czasami możemy natrafić na nie w najmniej spodziewanym miejscu i momencie. Tak też było w przypadku tego bezdomnego szopa. Gdy jednak ratownicy do niego dotarli, byli zaskoczeni czymś zupełnie innym.
/ 03.04.2024 19:00
Na pierwszy rzut oka widzisz szopa na wysypisku. Nie uwierzysz jednak, co ukrywa fot. Adobe Stock, Diana

Życie przynosi nam wiele niespodzianek. Czasami wykonujemy regularne czynności w domu, gdy przytrafia nam się coś zupełnie nietypowego. Tak też było w przypadku tego mężczyzny. Gdy poszedł do kontenera ze śmieciami ustawionego przy swoim domu, nie spodziewał się, że oprócz resztek i pustych kartonów ujrzy tam… dzikiego zwierza. I to nie on sam był największą niespodzianką w tej historii.

Bezdomny szop znaleziony na wysypisku śmieci

Portal thedodo.com opisał historię mężczyzny o imieniu Zak, który w swoim śmietniku znalazł… bezdomnego szopa. Zwierzę było w opłakanym stanie i miało przerzedzone futerko, ponieważ cierpiało na świerzb. Nie to jednak było najstraszniejsze w tej historii.

Okazuje się, że szop pracz przybłęda ukrywał jeszcze większą tajemnicę. Tuż pod nim, w śmieciach znajdowało się jego dziecko. Była to zatem szopia mama, która w ten nietypowy sposób próbowała ochronić swoje maleństwo przed światem. Mężczyzna, zaniepokojony losem dzikiej rodzinki, postanowił jak najszybciej powiadomić odpowiednie służby.

Szop na wysypisku ukrywał swoje dziecko

Mężczyzna skontaktował się z ratownikami fundacji Marley’s Castle, którzy zajmują się bezdomnymi szopami. Na miejsce przyjechała rehabilitantka Mallory Yaldo.

Byłam niesamowicie wdzięczna Zakowi za jego dobroć, współczucie i empatię. Dzięki niemu miałam to szczęście, że mogłam pomóc mamie i jej noworodkowi – powiedziała kobieta w rozmowie z thedodo.com.

Na początku szopia mama była zdystansowana do ratowników i obawiała się o swoje maleństwo. Szybko jednak uświadomiła sobie, że są tam, aby pomóc jej i dziecku. Teraz zwierzaki przebywają pod opieką fundacji i powoli dochodzą do siebie.

- Jestem przeszczęśliwa, że są bezpieczni.
- Dziękuję wszystkim, którzy uratowali te słodkie dusze.
- Biedne maleństwa – piszą internauci.

Gdy zwierzaki będą w pełni zdrowe, a maluch nieco odchowany, wrócą na wolność, gdzie czują się najlepiej. W końcu dzika natura to ich żywioł. Zobacz, jak wyglądają te zwierzaki. 

Źródło: Facebook.com, @MarleysCastle/thedodo.com

Czytaj także:
Ile zwierząt widzisz na obrazku? Tylko 1% ludzi potrafi dostrzec wszystkie
Byli przekonani, że wśród fal pluska się duży pies. Gdy wyszedł na ląd, nie było im do śmiechu
Uratowała z ulicy przesłodkiego szczeniaczka. Ten wyrósł na dziką bestię

Redakcja poleca

REKLAMA