W schroniskach i azylach dla zwierząt tysiące czworonogów czekają na lepsze życie. Swojej szansy wciąż wypatruje starsza suczka Marusia, która może jeszcze wiele zaoferować kochającemu człowiekowi. Trzeba się jednak pospieszyć, bo zwierzak ma coraz mniej czasu przed sobą.
Marusia gaśnie w oczach
Historię Marusi opisuje na swoim profilu na Facebooku Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Sunia do schroniska trafiła zaledwie rok wcześniej, ale w podobnych warunkach mogła spędzić prawie całe swoje życie. Została interwencyjnie zabrana jako ostatnia z owianego złą sławą azylu w Wojtyszkach. Więcej o jej przeszłości mówią tylko smutne oczy psinki.
Marusia dała się poznać wolontariuszom jako wycofana i płochliwa istotka. Kontakt z człowiekiem nie kojarzył się jej dobrze. Początkowo nie ufała nikomu i ostrożnie sprawdzała każdy nagły ruch. Z czasem upewniła się, że nikt nie chce jej skrzywdzić i otworzyła się na ludzi. Nieśmiało pokazała nawet swój psi uśmiech tymczasowym opiekunom. Wciąż czeka jednak na kogoś, kto otworzy na nią serce.
Sunia ma coraz mniej czasu na adopcję
Schronisko w Krakowie szuka bezpiecznego domu dla Marusi, bo sunia gaśnie w oczach. Marusia jest już psią seniorką, ma około 13 lat. Pokochała spacery z człowiekiem i wyczekuje ich z utęsknieniem. Potrafi już grzecznie chodzić na smyczy. Wolontariusze to jednak nie to samo co kochający właściciel, własne legowisko i zabawki.
Suczka dobrze dogaduje się z innymi psami i lubi ich towarzystwo. Jest średniej wielkości i ma spokojne usposobienie. Jeśli chciałbyś przyjąć Marusię do swojego domu, skontaktuj się z KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami na Facebooku lub zadzwoń pod numer telefonu 503 081 921. Daj tej uroczej psiej emerytce szansę na poznanie prawdziwej rodziny.
Źródło: facebook.com/Krakowskie.Towarzystwo.Opieki.nad.Zwierzetami
Czytaj także:
Suczka Stella nauczyła się mówić. To przechodzi ludzkie pojęcie
Suczka w zaawansowanej ciąży znaleziona w ostatniej chwili. Najgorsze było dopiero przed nią
Psi dzieciak pozostawiony na pastwę losu. Nie uwierzysz, co zrobił Niuniuś, aby uzyskać pomoc