Do niedawna był zwykłym, czarno-białym kotem, który błąkał się po okolicy. Przypadek sprawił, że zyskał nietypowe schronienie, opiekę, a nawet sławę. Kocurka Zenka i jego "królestwo" przyjeżdżają poznać tłumy turystów.
Lepiej nie podpaść kocurowi Zenkowi
W nadmorskim Wolinie powstała nowa atrakcja dla mieszkańców i turystów – drewniana wieża widokowa, która ukazuje piękną panoramę na miasto i Zalew Szczeciński. U jej podnóża wartę pełni niezwykły strażnik – kot Zenek. Ma tutaj swoją budkę mieszkalną, a nawet specjalną tabliczkę. Zwierzak przygląda się uważnie gościom, lecz podobno łatwo zyskać jego względy drobną przekąską.
Czarno-biały kocur otrzymał to nietypowe stanowisko dzięki przypadkowi i dobrym ludziom. W czasie budowy wieży zwierzak błąkał się w okolicy. Podobno ktoś wyprowadził się z pobliskiego gospodarstwa i pozostawił pupila samemu sobie. Wkrótce kot zaczął odwiedzać ekipę pracującą przy budowie i wkradł się w jej łaski. Otrzymał imię Zenek i troskliwą opiekę.
Był strasznie chudy, ważył tylko 7 kilo, więc go to porządnie odkarmiliśmy. No i zżyliśmy się z nim bardzo wszyscy – mówił w rozmowie z gs24.pl Janusz Kluzowicz, właściciel firmy, która wybudowała wieżę.
Kot Zenek stał się lokalnym celebrytą
Kiedy budowa wieży została zakończona, przyszłość kocura stanęła pod znakiem zapytania. Ekipa nie została jednak obojętna na losy zwierzaka. Razem z panią burmistrz Wolina uzgodniono, że kot Zenek może pozostać na wieży. Padła też obietnica, że pupil będzie odpowiednio zadbany. Przy wyjeździe niejeden pracownik uronił łezkę, żegnając się z kocurkiem. To dzięki nim zwierzak zyskał nowe życie.
Odtąd kot Zenek stanowi nieodłączną część okolic wieży widokowej. Oficjalna tabliczka, zrobiona jeszcze przez ekipę budowlaną, głosi: "Ja tu stróżuję. Zenek". Kocurek najczęściej wita gości w słoneczne dni, wylegując się w pobliżu wejścia. Wieża została otwarta 23 marca, a Zenek już stał się lokalnym celebrytą, przyciągając kolejnych turystów z różnych stron Polski i świata.
Źródło: gs24.pl oraz facebook.com/szczecinzuw
Czytaj także:
Wrócił do schroniska po 2 latach od adopcji. Maluch tęskni i nie rozumie, co złego zrobił
Nie żyje ikona chorzowskiego zoo. Wszyscy ją opłakują: "Żegnaj Tajgula"
Suczka w zaawansowanej ciąży znaleziona w ostatniej chwili. Najgorsze było dopiero przed nią
