Pracownicy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt mają nie tylko ogromne serca, ale i ręce pełne roboty. Po raz kolejny rutynowy patrol zakończył się interwencją. Bezdomny kocurek słaniał się na łapkach, a jego cierpienie było niewyobrażalne.
Bezdomny kocurek słaniał się na łapkach
Młodziutki, dziko żyjący kocurek znalazł się w poważnych tarapatach. Nie wiadomo, jak doszło do tragedii, ale musiał czuć się naprawdę fatalnie, skoro sam podszedł do człowieka z prośbą o pomoc. Miał niezwykłe szczęście, ponieważ była to inspektorka OTOZ Animals, która właśnie odbywała swój rutynowy patrol.
Okazało się, że kociak był w kiepskim stanie i ważył zaledwie 2,6 kg. Wszystko wskazuje na to, że musiał cierpieć już od dłuższego czasu. W dniu interwencji nie tylko kulał na przednią łapkę, ale także miał wysoką gorączkę, która przekraczała 40 stopni Celsjusza. Najprawdopodobniej była ona wywołana ogromnym bólem. Po przewiezieniu do przytuliska w Bojanie otrzymał doraźnie leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i antybiotyk. Przed nim jeszcze dalsze badania i leczenie.
OTOZ prosi o wsparcie
Internauci jak zwykle są poruszeni tragicznym losem kociaka. Pod nagraniem możemy przeczytać podziękowania i pełne otuchy wpisy.
– Biedactwo kochane! OTOZ Animals dziękuję za uratowanie kotka!
– Kochane serduszko. Dziękujemy wam, że jesteście. Kochamy was!
– Oj, to kotek miał intuicję i szczęście. Trzymaj się kotku! Dobrze wybrałeś i teraz już będzie tylko lepiej – piszą internauci.
Zapewne pracownicy OTOZ Animals są niezwykle wdzięczni za miłe słowa. Jednak zwracają uwagę, że bez wsparcia finansowego regularna i stała pomoc cierpiącym, upodlonym i bezbronnym zwierzakom nie będzie w pełni możliwa. Jak sami zaznaczają, dzięki oddolnej pomocy i zbiórkom w zeszłym roku mogli przeprowadzić aż 5348 interwencji.
Źródło: Facebook, @otoz_animals
Czytaj także:
Właściciele nie dawali mu żadnych szans i chcieli go uśpić. Udowodnił, że się mylili
Ile zwierząt widzisz na obrazku? Tylko 1% ludzi potrafi dostrzec wszystkie
Adoptowali psiaka i oddali go po 30 minutach. Powód, jaki podali, jest absurdalny