Awokado jest jednym z najbardziej wartościowych produktów na rynku pod względem składników odżywczych. Warunki jego uprawy budzą jednak u klientów spore obawy.
Spis treści:
Klienci rezygnują z kupowania awokado
Awokado wyróżnia się na tle innych owoców wysoką zawartością potasu (ma go znacznie więcej niż banany), błonnika czy zdrowych tłuszczów. Z powodzeniem zastępuje masło na kanapkach, jest doskonałym dodatkiem do sałatek, koktajli i śniadań. Niestety na całym świecie zaobserwowano znaczny spadek wyników sprzedaży tej dobroczynnej rośliny. Powstał już nawet cały ruch społeczny pod hasłem: "avokadon't". Co jest tego przyczyną?
Przede wszystkim warunki uprawy nie idące z duchem ekologii, które stały się wręcz niebezpieczne dla miejscowej ludności. Aby wyprodukować jedno awokado potrzebne jest nawet 600 litrów wody. To powoli wyczerpuje jej naturalne zasoby m.in. na terenie Chile. Warto zwracać uwagę na to, skąd pochodzi dany produkt i kupować raczej owoce oznaczone specjalnym znakiem „Fair Trade”.
Wszystko przez kontrowersyjne uprawy
Awokado pochodzi z obszarów Meksyku i Chile, a do uprawy potrzebuje szczególnych warunków. Przy produkcji używane są duże pokłady pestycydów, które następnie wnikają do gleby, powietrza oraz wody, zanieczyszczając je. Dodatkowo pod uprawy awokado wycinane są lasy, co powoduje degradacje środowiska naturalnego i zagraża miejscowej florze i faunie.
Nie mówi się również o tym, że okoliczne mafie upatrzyły sobie taką możliwość zarobku zamiast handlowania używkami, co przyczyniło się do ofiar śmiertelnych wśród okolicznych rolników. Można powiedzieć, że praca na takiej plantacji zaczyna przypominać dawne niewolnictwo. Nic dziwnego, że świadomi konsumenci powoli odsuwają się od tego mrocznego biznesu.
Czytaj także:
Zepsute awokado nie zawsze łatwo rozpoznać. Sprawdź, o czym świadczą brązowe nitki
Awokado to owoc czy warzywo? Niektórzy mają wątpliwości
Mieszkańcy Helu protestują, mają już dość turystów. PKP planuje wyciąć hektary lasów