Obowiązek producentów
Polskie i unijne ustawodawstwo nakłada obowiązek deklarowania składników oraz substancji znajdujących się w składzie produktów spożywczych na etykietach opakowań. Dodatki do żywności, czyli substancje normalnie nie spożywane jako żywność, można znakować używając kodu E danych substancji lub ich pełnej nazwy wraz z informacją o spełnianej funkcji technologicznej.
Co do zasady producenci mają prawo zdecydować, czy na etykiecie znajdzie się symbol E621 czy nazwa zwyczajowa, czyli glutaminian sodu.
W jaki sposób producenci „omijają” prawo?
Informacje zamieszczane na etykietach mają ułatwiać konsumentom dokonanie wyboru i zakupu zgodnego z ich preferencjami. Oznakowanie środka spożywczego nie może wprowadzać konsumenta w błąd. Prawo nakazuje stosowanie zwrotów zrozumiałych dla konsumenta.
Napisy powinny być:
- wyraźne,
- czytelne,
- nieusuwalne,
- umieszczone w widocznym miejscu.
Praktyka pokazuje, że opakowania produktów spożywczych bardzo często są nieczytelne. Małe litery, drobny druk, niekontrastowe tło utrudniają odczytanie informacji.
Za pośrednictwem drobnego druku i wybranego nazewnictwa producenci kreują swoje produkty na bardziej naturalne niż są w rzeczywistości. Często wybierają sposób oznakowania substancji dodatkowych do żywności, który postrzegają za bardziej neutralny, „wygładzając” w ten sposób skład swoich produktów. Dodatkowo stosują nic nie mówiące nazewnictwo.
Zobacz także: Jak odżywiać się zimą?
Jak Polacy oceniają zawartość dodatków do żywności?
Z badań przeprowadzonych przez Pracownię Badań Społecznych i Marketingowych Soma na zlecenie FRoSTY wynika, iż Polacy negatywnie oceniają zawartość dodatków do żywności w składzie produktów spożywczych. Decyzje zakupowe Polaków są podyktowane już nie tylko ceną, przyzwyczajeniami, ale coraz częściej także składem produktów, w tym zawartością dodatków do żywności. Konsumenci z różnych względów poszukują produktów bez dodatków.
Polacy unikają produktów zawierających substancje dodatkowe do żywności, ponieważ uważają je za niezdrowe (78%), preferują produkty naturalne (38%), a także dlatego, iż ich zdaniem dodatki używane do produktów są gorszej jakości (12%).
Polacy za najbardziej newralgiczne substancje dodatkowe uważają glutaminian sodu i inne wzmacniacze smaku, tłuszcze utwardzone, barwniki oraz aromaty. Obecność wzmacniaczy smaku w produktach negatywnie ocenia 81% badanych, tłuszczów utwardzonych 75%, barwników 73%, a aromatów 56%.
Dlaczego tak często producenci używają dodatków do żywności?
Dodatki do żywności poza rolą technologiczną, spełniają także funkcje ekonomiczne. Ich stosowanie pozwala zaoszczędzić na surowcach i składnikach przez co obniżają się koszty produkcji. Już kilkoma kroplami aromatu można zastąpić kilogramy świeżych owoców.
Nadanie smaku 100 kg jogurtu, używając świeżych malin, kosztuje 125 zł, stosując naturalny aromat malinowy – 50 zł, wykorzystując aromat naturalny – 15 zł, za pośrednictwem aromatu – 0,24 zł. Dlatego producenci tak niechętnie rezygnują z dodatków do żywności.
(Nie)naturalny aromat
Niespójność i niekompletność systemu prawnego umożliwia producentom stosowanie terminologii, która usypia czujność konsumentów. Poza oznaczeniami, które nic nie mówią, na opakowaniach produktów spotyka się także nazwy dezinformujące. Określenia sugerują naturalny charakter substancji, wprowadzając konsumentów w błąd.
Tak dzieje się przy okazji nazewnictwa aromatów. Kontrowersje budzi aromat naturalny, którego naturalność wcale nie oznacza, że jego smak pochodzi od składnika, którym on pachnie czy smakuje. Tym prostym sposobem aromat truskawkowy może pochodzić z wiórów drewnianych lub grzybów pleśniowych, które choć nie są truskawką nadal są nośnikiem naturalnym.
Zgodnie z prawem aromaty naturalne nie muszą być produkowane z surowca, którym smakują. Dopiero widząc zapis na jogurcie malinowym, który w składzie zawiera aromat naturalny malinowy, możemy być pewni, że ów aromat pochodzi właśnie z malin.
Zobacz także: Jak suszyć owoce i warzywa?
Czym zostaje zastąpiony glutaminian sodu
Świadomość producentów żywności w Polsce wzrasta, o czym świadczą działania zmierzające do eliminowania ze składu produktów niektórych dodatków do żywności.
Coraz więcej producentów deklaruje, że w składzie ich produktów nie występuje glutaminian sodu. Niestety, wykorzystując konsumencką niewiedzę, większość z nich zastąpiła go zamiennikami np. 5’rybonukleotydem diodowym, diglutaminianem wapnia lub ekstraktem drożdżowym.
Ekstrakt drożdżowy to substancja, która pełni w produkcie funkcję wzmacniacza smaku, ale nie została sklasyfikowana jako dodatek na liście substancji dodatkowych dopuszczonych do żywności (tzw. Lista E).
Zgodnie z obowiązującym prawem można deklarować, że produkt nie zawiera substancji wzmacniających smak. Producenci niechętnie rezygnują ze wzmacniaczy smaku, których kilka kropel zastępuje prawdziwy składnik. Stąd powszechne stosowanie substytutów okrzykniętego złą sławą glutaminianu sodu.
Jak dodatki do żywności wpływają na smak produktów?
Dodatki do żywności sprawiają, że produkty są tańsze w produkcji, ale wcale nie smaczniejsze. Stosowanie substancji dodatkowych skutkuje tym, że produkty spożywcze zawsze wyglądają i smakują tak samo.
Produkty, które różnią się kolorystyką w zależności od pory roku, wydają się mniej atrakcyjne, a nawet podejrzane. A przecież taka jest natura! Producenci stosujący dodatki do żywności, świadomie lub nie, poddają produkty standaryzacji. Powoduje ona, że konsumenci przyzwyczajają się do narzuconych „norm” i bezwiednie je akceptują.
Dlaczego żywność nie smakuje tak jak kiedyś?
Substancje dodatkowe do żywności powodują, że nie mamy możliwości poznania naturalnych, oryginalnych smaków, zapachów i barw. W wyniku ich stosowania konsumenci zapominają o smaku, zapachu i kolorze składników, występujących w stanie naturalnym.
Często zwracają uwagę na fakt, że żywność nie smakuje już tak, jak kiedyś. Jest to efekt stosowania dodatków do żywności, które są zbędne. W domowej kuchni nie używa się dodatków do żywności, gdyż bez nich można przygotować równie smaczny posiłek. Jest to możliwe, gdy zamiast dodatków do żywności używa się naturalnych, świeżych składników.
Zobacz także: Jak ograniczyć sól w diecie?
Źródło: materiały prasowe Kolterman Media Communications/ib