Zgodnie z tradycją, na stole wigilijnym nie może zabraknąć ryby. Jest ona symbolem pierwszych chrześcijan i Jesusa Chrystusa. W Wigilię jednak traktowana jest jako potrawa postna, zastępnik mięsa. Zwykle na stole króluje wtedy karp – w panierce, galarecie, szarym sosie… Nie każdy jednak za nim przepada, uznając go za rybę tłustą, mułowatą i bez smaku. Na szczęście nie musimy rygorystycznie podchodzić do tradycji i możemy sobie pozwolić na inne, zdrowsze, często smaczniejsze ryby.
Fot. Depositphotos
Łosoś jest już przereklamowany, ale smaczny i zapewne wiele osób go wybierze. Warto jednak powrócić do pysznych, ale i rzadkiej kupowanych ryb, jak dorsze, sole, pstrągi, czy maleńkie szproty.
Dorsz
Jest naszą rodzimą rybą morską, pochodzącą z Bałtyku. Może osiągać imponujące rozmiary, nawet do 1,5m długości. Ich mięso ma biały kolor i jest jednym z chudszych. Najlepiej smakuje panierowany, usmażony na niewielkiej ilości oleju, a także duszony z warzywami i pieczony w folii. Jest bogatym źródłem białka, kwasów tłuszczowych omega, a także witaminy A (znajdującej się wątroba dorsza) oraz witaminy D. Zawiera mnóstwo jodu. Warto wiedzieć, że to właśnie z wątroby dorsza pozyskiwany jest tran.
Sola
To duża, płaska ryba, o jasnym mięsie (po ugotowaniu). Jest rybą morską, pojawiającą się w Morzu Śródziemnym, Północnym, a także Bałtyckim. Zawiera najmniej dioksyn i zanieczyszczeń organicznych. Najczęściej przyrządza się z niej filety, smaży oprószone mąką, piecze lub gotuje na parze z niewielkim dodatkiem prostych przypraw. Polecanymi są zioła, czosnek i sok z cytryny, a także przyprawy korzenne, jak goździki i imbir. Sola jest bogatym źródłem pełnowartościowego białka, kwasów tłuszczowych omega, a także minerałów, jak selen, fosfor, magnez, wapń, fluor, potas oraz witamin: A, z grupy B oraz D3.
Pstrąg
Jest krewniakiem łososia, ale jego mięso najczęściej jest białawe. Należy do ryb słodkowodnych. Znane jest kilka gatunków tej ryby, ale zwykle na naszych stołach gości pstrąg tęczowy, pochodzący z hodowli. Swoją nazwę zawdzięcza ubarwieniu i połyskowi łusek. Jednak najlepszy w smaku jest pstrąg potokowy – częsty lokator rzek południa Polski. Pstrąg nie wymaga ogromnych ilości przypraw. Na ogół starcza sól, pieprz, czosnek i odrobina pietruszki oraz masło i cytryna. Ryba ta do doskonałe źródło białka, kwasów tłuszczowych omega-3, witamin z grupy
B, retinolu, a także potasu, fosforu i magnezu.
Szproty
Są maleńkimi rybami, o znacznych właściwościach odżywczych. Należą do ryb morskich, bardzo tłustych. Mogą być pieczone, smażone, grillowane. Nadają się także do past do pieczywa. Mają mało ości i mogą być zjadane całe. Najlepiej smakują smażone (przyprawione solą i pieprzem, oprószone mąką).
Szproty to bogactwo kwasów tłuszczowych omega, sodu, wapnia, potasu i magnezu oraz jodu. Zwierają też dużo retinolu, pochodną witaminy E oraz mniejsze ilości witamin z grupy B.
Ciągle zjadamy mało ryb, ograniczając się wyłącznie do tradycji. Mają bowiem specyficzny smak i aromat, który nie wszystkim odpowiada. Jednak są o wiele zdrowsze od tłustego, czerwonego mięsa. Pamiętajmy, że kaloryczność każdej ryby, nawet najchudszej, rośnie gdy smażymy ją na oleju. Zachęcamy więc do odsączania smażonych ryb na ręczniku papierowym, degustowania ryb gotowanych na parze, pieczonych w folii lub duszonych z warzywami.