Co i rusz z telewizorów przemawiają do nas gwiazdy telewizji reklamujące cudowne maszyny, dzięki którym "zupełnie bez trudu!" zgubimy fałdki tłuszczu. Ile w tym prawdy? Czy faktycznie sprzęty te warte są swoich (często baaardzo wysokich) cen? Zanim zdecydujemy się na zakup jakiegokolwiek przyrządu do ćwiczeń zastanówmy się czy naprawdę warto wydawać krocie na tego typu gadżety. Oto ranking najgłupszych sprzętów do ćwiczeń, jakie widział świat fitnessu...
1. Wibrujące hantle
Inaczej Shake Weight, który to za pomocą innowacyjności ma zwiększyć udział naszych mięśni w ćwiczeniach nawet o 300%! Prawda?Oczywiście bzdura, jakich mało.
2. Uchwyty do pompek
Każdy z nas został wyposażony przez Pana Boga w dłonie i nadgarstki. Właśnie z tego powodu uchwyty do pompek nie są absolutnie potrzebne do wykonywania tego typu ćwiczeń. No, chyba że mamy w kieszeni za dużo o jakieś 200 złotych...
3. Obciążniki na kostki (tzw. zające)
Choć pozornie mogą wydawać się bardzo przydatne, w rzeczywistości działają na niekorzyść naszego organizmu. Dlaczego? Bo poprzez dodanie obciążenia, możemy uszkodzić ścięgna znajdujące się przy kostkach i kolanach oraz nadwyrężyć mięśnie nóg. Wystarczająco dużo ważą nasze nogi bez dodatkowego balastu.
4. Dyski ślizgające
Być może i angażują dodatkowe mięśnie i faktycznie pozwalają na spalenie kilku dodatkowych kalorii. Jednak pamiętajmy, że dobrze sprawdzają się jedynie na gładkich powierzchniach, a ich nieumiejętne stosowanie może sprawić, że z taneczne układy i dobrą zabawę wymienimy na ostry dyżur ortopedyczny.