fot. Fotolia
Po pierwsze: zakup odpowiednie zabezpieczenie
Pozostawienie roweru bez nadzoru i zabezpieczenia może okazać się gratką dla złodziei – dlatego warto zainwestować w dobre (mocne) blokady. Jak je wybrać?
Każdy szanujący się sklep rowerowy ma w ofercie kilka- lub kilkanaście modeli zabezpieczeń do roweru, które różnią się między sobą stopniem możliwości zabezpieczenia (skalę znajdziemy na opakowaniu).
Pośród zabezpieczeń możemy wyróżnić m.in.:
- Linki sprężynowe – te skręcone stalowe linki dość łatwo jest przeciąć sekatorem (występują w różnych grubościach). Ich zaletą jest lekkość i łatwość w transportowaniu – wystarczy je owinąć wokół ramy, siodełka lub kierownicy. Zapięcie takiej linki może być szelkowe, szyfrowe lub na kluczyk. W sprzedaży dostępne są także linki z tulejami (metalowe tulejki mają utrudniać przecięcie zabezpieczenia), jednak także i one nie stanowią problemu dla złodziei. Ich cena oscyluje najczęściej w granicach od 20 do 100 zł.
Linka zabezpieczająca do roweru, fot. Fotolia
- Grube łańcuchy – często owinięte są materiałem. Są znacznie bardziej wytrzymałe niż linki, jednak ich ciężar może sprawiać trudność w czasie transportowania. Ich cena to od 70 do kilkuset zł.
Łańcuch do roweru, fot. Fotolia
- U-locki – są to stalowe lub tytanowe pręty wygięte na kształt litery „U”, odporne na przecięcia, a także wysoką i niską temperaturę. Są najlepszą formą zabezpieczenia roweru przed kradzieżą. Warto wybierać u-locki o pałąku minimum 12 milimetrów średnicy. Koszt: najczęściej od 80 do kilkuset zł.
U-lock, fot. Fotolia
Dodatkowo coraz większą popularnością cieszą się blokady na tylne koła rowerów (nie pozwalają im się kręcić). Są przydatne, gdy np. chcemy na chwilę się zatrzymać i odejść od roweru.
Po drugie: używaj zabezpieczenia z głową
Zabezpieczenie na nic się nie zda, jeśli będziemy go nieodpowiednio używać. Poniżej podstawowe zasady.
- Przypinaj rower zawsze tylko i wyłącznie do stabilnych miejsc – unikaj ruszających się słupków, płotków, ruchomych elementów, niewielkich drzewek.
- Nie zostawiaj roweru w mało uczęszczanych miejscach – tam jest większe ryzyko, że ktoś połasi się na rower i przez nikogo nie zatrzymywany będzie mógł go ukraść.
- Jeśli możesz, trzymaj rower w domu. Uważaj na przechowywanie roweru w piwnicy lub na balkonie – to z nich najczęściej złodzieje kradną sprzęty.
- Staraj się zapinać rower zawsze za koło i ramę.
- Nigdy nie zostawiaj roweru luzem.
- Gdy zostawiasz rower, zdejmij z niego ruchome elementy: sakwy, koszyki, licznik itp. Niestety, te też mogą paść łupem złodzieja.
Zobacz też: Jak ubrać się na rower?
Po trzecie: zarejestruj się w bazie rowerów
Baza rowerów (bazarowerow.org) to strona, która pomaga w odnalezieniu skradzionego roweru. Wystarczy wpisać numer ramy roweru – nie trzeba wpisywać żadnych danych osobowych.
Możesz też oznakować rower na policji.
Po czwarte: na co dzień używaj tańszego sprzętu
Drogi i ładny rower to niestety podwójna pokusa dla złodzieja. Nie ma więc sensu kupować bardzo oryginalnego, szpanerskiego roweru z drogimi dodatkami – lepiej postawić na sprzęt funkcjonalny i wygodny.
Niektórzy nawet starają się celowo oszpecić rower, by zniechęcić potencjalnych złodziei. Oczywiście można obdrapać ramę, urwać to i owo i przybrudzić błotniki, ale… czy jazda na takim rowerze będzie wciąż przyjemnością? Kwestia estetyki pozostaje do przemyślenia.
Co zrobić, gdy ukradną rower?
- Zgłoś kradzież na policji i w bazie rowerów.
- Umieść ogłoszenie ze zdjęciem w internecie.
- Poinformuj o kradzieży znajomych.
- Przejrzyj Allegro – złodzieje często próbują tam sprzedać kradziony sprzęt. Jest też ryzyko, że rozłożą rower i będą go sprzedawać w częściach.
- Zajrzyj do pobliskich lombardów i na giełdy.
Nie poddawaj się – może się okazać, że rower odnajdzie się po wielu miesiącach (złodzieje boją się sprzedawać kradziony sprzęt od razu w obawie przed zdemaskowaniem).
Zobacz też: Co wolno, a czego nie wolno podczas jazdy rowerem?