Małgosia pracuje w jednej z krakowskich agencji nieruchomości. Przez kilka lat bezskutecznie walczyła z nadwagą. Miała już serdecznie dość swojej tuszy, ale brakowało jej silnej woli, by wytrwać na diecie, i czasu na ćwiczenia. Któregoś dnia zwierzyła się koleżance z pracy „Mój brat się żeni i poprosił mnie, żebym była świadkiem. Mam niecały rok, żeby schudnąć”. Wtedy Ania wpadła na pomysł, aby pomóc koleżance i przy okazji samej zgubić kilka zbędnych kilogramów.
I wreszcie się udało! Małgosia schudła 28, a Ania – 15 kg. Przy okazji pozbyły się sporej ilości tłuszczu na biodrach i udach (Małgosia) oraz wokół talii (Ania). Na ślubie brata Małgosia wystąpiła w obcisłej sukience (rozmiar 38!). Zobacz, co robiły, aby osiągnąć sukces.
Dieta na miarę
Pierwszym krokiem naszych bohaterek była wizyta u dietetyczki. Na podstawie jej wskazówek opracowały następujące zasady swojej diety:
* wartość energetyczna: 1200 kcal dziennie;
* 5 posiłków dziennie: węglowodany w postaci chleba, makaronów czy kasz tylko na śniadanie i obiad. Pozostałe posiłki to głównie warzywa i chudy nabiał;
* słodycze jedynie na specjalne okazje: imprezy rodzinne lub firmowe. Na co dzień zastępują je suszone owoce i orzechy;
* zero słodkich napojów: wyłącznie kawa, herbata, woda i świeżo wyciskane soki owocowe;
* podział obowiązków: Małgosia, gotując obiad dla rodziny, robiła także dodatkową porcję dla Ani. Za to druga koleżanka przygotowywała dla obu sałatki do pracy.
Córki Małgosi dwa razy w tygodniu chodzą na zajęcia dodatkowe po szkole. Poza tym dużo częściej niż kilka lat temu spotykają się z przyjaciółmi. Kobieta znalazła więc czas na to, by 2 razy w tygodniu prosto po pracy pójść z Anią na siłownię. Oprócz tego raz w tygodniu spotykały się w domu i ćwiczyły aerobik przy płycie DVD. Każda z nich trenowała też oddzielnie:
* Małgosia , oglądając telewizję, pedałowała na rowerku stacjonarnym, a na 5. piętro w pracy wchodziła po schodach, zamiast jeździć windą.
* Ania również chodziła po schodach. Poza tym codziennie wieczorem przez 10 minut robiła ćwiczenia pilates na brzuch
Co wartościowego jadłyśmy:
* Sałatki warzywne z dodatkiem kurczaka lub wędliny zastąpiły kanapki.
* Świeżo wyciskane soki bez cukru, a nie gotowe, z kartonu.
* Pasta z awokado zamiast margaryny.
* Słodycze do lamusa – wybieramy orzechy!
* Zamiast lania oliwy na patelnię – smarowanie pędzelkiem.
Razem nasze bohaterki zgubiły prawie 50 kg! Zobacz, od czego zaczęły:
* Małgosia (39 lat) jest mamą dwóch nastoletnich córek. Po pierwszej ciąży zostało jej 15 kg nadwagi, po drugiej – przybyło jeszcze 10. W ciągu kolejnych kilku lat stresującej pracy jej waga wzrosła do 88 kg (wzrost: 170 cm).
* Ania (35 lat) jest singielką. Nie chce jej się gotować w domu, więc do tej pory żywiła się głównie na mieście albo brała dania na wynos. W połączeniu z brakiem ruchu zaowocowało to nadwagą (73 kg przy wzroście 163 cm).