Kamila Szczawińska: Potrzeba bycia matką leży w naturze każdej kobiety

Kamila Szczawińska
Wywiad z modelką Kamilą Szczawińską – dla Mon Petit Bébé
/ 02.12.2010 09:19
Kamila Szczawińska
Od lat wiadomo, że rynek modowy w dużym stopniu lansują modelki. To właśnie Kate Moss czy Agyness Deyn okrzyknięto znawczyniami mody. Okazuję się, że nie tylko w kwestii mody modelki mają swój silny głos. Jeśli spojrzeć na najlepsze modelki świata można by pomyśleć, że ciążowy brzuszek jest nie tylko seksowny, ale i super modny. Promieniejące, radosne i modne w ciąży z dumą prezentują swoje krągłe kształty na okładkach kolorowych magazynów. Czyżby nie bały się utraty swojej pozycji w brutalnym świecie shobiznesu, czy może macierzyństwo okazało się być dla nich ciekawszym sposobem na życie?

Zapytaliśmy o to jedną z najpopularniejszych polskich modelek Kamilę Szczawińską, która z powodzeniem robiła światową karierę, współpracując z takimi gigantami jak Roberto Cavalli, Richmond, Ralph Lauren, Jill Stuart czy Calvin Klein, Chanel, Christian Dior, Jil Sander, John Galliano, Yves Saint Laurent, a jednak porzucała ją, aby zrealizować się, jako kochająca, świadoma i piękna mama.

– Kamilo, co znaczy dla Ciebie być piękną kobietą?
Kamila Szczawińska:
Piękno dla mnie objawia się w naturalności. Być sobą, niczego nie udawać, niczego nie robić na siłę. Najważniejsze, aby być ze sobą szczerym i żyć w zgodzie z samym sobą. Ja dobrze się sama ze sobą czuję, dzięki temu jestem szczęśliwa i spełniona. Piękna kobieta to taka, która emanuje pozytywną energią na zewnątrz. 

– Często matki mówią, że ich życie diametralnie zmieniło się po urodzeniu pierwszego dziecko, a jak bycie mamą wpłynęło na Twoje życie?
Kamila Szczawińska:
Wszystko oczywiście zmieniło się całkowicie, od podejścia do życia, po jego kształt. Jednak byliśmy na to przygotowani. Razem z mężem od dawna planowaliśmy dziecko, dlatego pojawienia się Juliana, aż tak bardzo nas nie zaskoczyło. Poznałam całkiem inny wymiar, którego wcześniej nie znałam, przez szaleńcze tempo, które wiązało się z moją pracą, czasami nie zauważałam rzeczy ważnych, ciekawych. Dzięki dziecku zwolniłam, zaczęłam poznawać inne uroki życia, cieszyć się z małych rzeczy, doceniać życie. Z dnia na dzień poznawaliśmy nowe szczęśliwe życie we trójkę.

– Czy to także miało wpływ na dostrzeżenie ekologii?
Kamila Szczawińska:
Całe życie starałam się żyć w zgodzie z samą sobą. Zaczęło się od pomagania zwierzętom, a skończyło na dbaniu o środowisko. Postawa proekologiczna sama narodziła się we mnie. Niewątpliwie duży wpływ miało na to zajście w ciążę. Dzięki temu, że zwolniłam tempo, miałam czas, aby dostrzec, co się wokół nas dzieje. Zaczęłam także myśleć o przyszłości naszych dzieci, o dbaniu o środowisko. Tak uświadomiłam sobie, że jeżeli nie weźmiemy spraw w swoje ręce, za parędziesiąt lat może nie być czystej wody, a dzieci będą wychowywać się na złomowiskach śmieci i innych dziwnych chemikaliów.

– Czym jest dla Ciebie macierzyństwo?
Kamila Szczawińska:
Macierzyństwo jest czymś najpiękniejszym, co kobieta może doświadczyć. Myślę, że dużo dało nam z mężem przygotowanie się do roli rodziców. Czuliśmy, że to jest ten czas, ten moment. Świadomość i gotowość nadchodzących zmian, związanych z pojawieniem się dziecka, ułatwiło nam przyzwyczajenie się do nowej sytuacji życiowej, w której zawsze na pierwszym miejscu jest dziecko.

Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >>


– Jesteś jedną z najsłynniejszych polskich modelek, jednak coraz częściej słyszy się, że pragniesz zakończyć karierę. Czy ma to coś wspólnego z rozpoczętymi studiami psychologicznymi czy może z kolejnym dzieckiem i chęcią poświęcenia się macierzyństwu?
Kamila Szczawińska: Zmęczyłam się trochę pracą modelki. Przeżyłam osiem lat fantastycznego życia na walizkach, nie mając czasu ani na rodzinę, ani na przyjaciół, ani na pielęgnację związków. Oczywiście nie oznacza to, że w ogóle nie zdarza mi się pracować w zawodzie, do tej pory mam zaprzyjaźnione firmy, m.in. takie jak: Ralph Lauren, które proponują mi prace, ale przestało to mieć dla mnie większe znaczenie. Chyba, że dostałabym propozycję bardzo lukratywnego kontraktu i wiązałoby się to z przeniesieniem całego naszego życia do Nowego Jorku, wówczas mogłabym to jeszcze rozważyć (śmiech). Jednak nie czuje potrzeby udowadniać sobie, że jestem super top modelką. Poza tym niedługo narodzi nam się córeczka.

– Skąd czerpałaś wiedzę na temat macierzyństwa? Czy masz własny pomysł na wychowywanie dziecka, czy może podążasz jakąś ścieżką wskazaną przez innych? Co Cię inspirowało jak byłaś w ciąży?
Kamila Szczawińska:
Wyznajemy z mężem podobne wartości i staramy się je pielęgnować w sposób naturalny. Staramy się poświęcać Julkowi jak najwięcej czasu, pozwalając mu samodzielnie rozwijać swoje naturalne umiejętności.
Nie mam szczególnych założeń, planu na życie, nie wyprzedzam czasu, cieszę sie chwilą.
Podczas ciąży czytałam głównie portale internetowe, poświęcone tematowi rozwoju dziecka. Starałam się za dużo nie czytać książek, za poradą innych. Podobno jak się za dużo czyta można nabrać więcej obaw, nie do końca prawdziwych, a opartych jedynie na domniemywaniu. 

– Co się zmieniło po porodzie? Jak wygląda aktualnie Wasze wspólne życie rodzinne? Jaki jest podział ról w domu?
Kamila Szczawińska:
Moj mąż pracuje od rana do wieczora, po powrocie z pracy zazwyczaj kąpie małego, jeżeli Ja tego wcześniej nie zrobię. Julianem głównie zajmuje się Ja i jest to moja świadoma decyzja, dlatego jak tylko jest możliwość spędzenia wspólnie czasu korzystamy z tego. Mój mąż bardzo mnie wspiera, szczególnie w weekendy, spędza z synkiem każdą wolną chwilę. Jest bardzo odpowiedzialnym tatą, radzącym sobie bez większych problemów sam z dzieckiem.

– Jak dbałaś o swoje ciało będąc w ciąży, jak i po ciąży? Jakie rady dałabyś innym mamom, aby były zadowolone ze swojego ciała?
Kamila Szczawińska:
Nigdy nie miałam problemów z tyciem, w zasadzie też nigdy nie prowokowałam do takich sytuacji, aby je mieć. Całe życie zwracałam uwagę na to, co jem, nie kupowałam produktów z niesprawdzonych źródeł. Do dzisiejszego dnia sprawdzam dokładne pochodzenie produktów, wybieram te z półki fair trade, czytam, jakie posiada certyfikaty, czy spełnia atesty. Jestem bardzo uważna w tych kwestiach. Niewątpliwie wpływ na moje ciało miał także fakt, że całe życie unikałam nałogów, a także napojów gazowanych.

– Czy urodzenie dziecka zmieniło sposób postrzegania swojego ciała, sposób pielęgnacji, na co zwracasz uwagę przy wyborze kosmetyków dla dziecka?
Kamila Szczawińska:
Strach przed rozstępami, spowodował, że byłam bardzo czujna i od samego początku z wielką pieczołowitością dbałam o swoje ciało. Na szczęście udało mi sie ich uniknąć w pierwszej ciąży. Jednak nie spodziewam się, że po drugiej moje ciało będzie również atrakcyjne (śmiech). Tak jak w przypadku jedzenia, sprawdzam każdy kosmetyk przed użyciem. W szczególności zwracam uwagę na takie produkty, które nie są testowane na zwierzętach. Staram się używać głównie kosmetyków organicznych do pielęgnacji skóry dziecka, m.in. chusteczki, olejki, balsamy, wszystko z ekologicznych i sprawdzonych upraw.


– Czym jest dla Ciebie moda, jakie masz upodobania? Czy jest jakiś projektant, który jest Twoim ulubieńcem?
Kamila Szczawińska:
Oczywiście, uwielbiam Chloe, Ralpha Lauren’a. Bardzo lubię i cenię Stellę McCartney – w szczególności za to, że jest przeciwniczką wykorzystywania w projektach prawdziwych futer czy skór. Bardzo podobają mi się jej ekologiczne torebki wykonane ze skóropodobnych materiałów, jednak w jej przypadku mała torebka może kosztować fortunę i szkoda mi na nią wydawać pieniądze. — Szukam ubrań wykonanych z bawełny organicznej. Na codzień na pierwszym miejscu stawiam na wygodę i komfort, lubię getry, luźne sportowe rzeczy. Ma to niewątpliwie duży związek z tym, że z mężem prowadzimy dość sportowy tryb życia. Lubię obcować z naturą, jeździć na snowboardzie, na koniach. Moda nie jest dla mnie sensem życia i nie spędza mi snu z powiek.

– Co z modą dziecięcą? Co jest dla Ciebie ważne przy doborze ubranek dla swojego dziecka?
Kamila Szczawińska:
Każda mama ma chwile słabości i potrafi kupić cudne ubranka dla samego ich wyglądu, jednak przede wszystkim wybierając ubranka dla mojego synka patrzę czy są wykonane z dobrych jakościowo materiałów. Tak jak w swoim przypadku, zwracam uwagę czy są wygodne, i czy są ekologiczne. Staram się kupować jak najwięcej produktów wykonanych z bawełny organicznej, która nie podrażnia wrażliwej skóry dziecka. Pomimo tego, że Julian nie jest alergikiem, ubranka z takiej bawełny są miłe dla skóry dziecka. Ulubione marki: z polskich producentów bardzo cenię Mon Petit Bébé, a z zagranicznych GAP. Dużo ubranek dostałam też po dziecku mojej przyjaciółki i chętnie z nich korzystam. Dziecko rośnie tak szybko, że niektórych nawet nie jesteśmy w stanie mu założyć. Poza tym zawsze można trochę oszczędzić- przecież nie wszystko musi być nowe.

– Czy uważasz, że drogie ubrania dla dzieci świadczą o wysokiej jakości produktów? Czy to zawsze idzie ze sobą w parze?
Kamila Szczawińska:
Nie zawsze, jednak w tej samej cenie można znaleźć w Polsce ubranka bardzo dobrej jakości i bardzo słabej. Mam wrażenie, ze wynika to z tego, że w Polsce jest bardzo duża marża narzucana na produkty markowe, dlatego ich cena przerasta nasze portfele, gdy na zachodzie np. Zara jest jedną z najbardziej popularnych i dostępnych cenowo marek, w Polsce ich ceny odpychają. To jest jeszcze ten pęd na markę, jednak na szczęście to się zmienia dzięki coraz większej konkurencji naszych polskich producentów, którzy zaczęli produkować bardzo wysokiej jakości produkty za rozsądne ceny.

– Czy jesteś wegetarianką?
Kamila Szczawińska:
Nie jestem wegetarianką, jednak nie jem czerwonego mięsa, tylko drób i ryby. Dążę do tego, aby w ogóle nie jeść mięsa, niestety jestem zmuszona, ze względu na swoje własne zdrowie.

– Czy pragniesz swoje wybory ekologiczne przekazać dalszym pokoleniom?   
Kamila Szczawińska:
Jeżeli człowiek odkrywa na własnej skórze, że coś jest lepsze i sprawdza sie w życiu, to myślę, że warto dzielić się tą wiedzą z innymi. Ostatnio odkryłam piorące orzechy, które jakością w niczym nie odbiegają od normalnych proszków do prania, a jednak są zdrowsze i przede wszystkim ekologiczne. Aktualnie testujemy organiczne pieluszki wielorazowe i jesteśmy bardzo zadowoleni. Na stronie internetowej sklepu Pieluszkarnia można zaopatrzyć się we wszystkie możliwe gadżety dla eko mamy i uzyskać wiele cennych porad.
Myślę, że życie w zgodzie z naturą jest bardzo fascynujące i mam nadzieję, że coraz więcej osób będzie się przekonywać do ekologii.

Bardzo dziękuje za wywiad i życzę powodzenia w rozwiązaniu —

Rozmawiała: Magdalena Wrzosek

Redakcja poleca

REKLAMA