Jak rozszyfrować płeć przeciwną

para, restauracja
Kobieta i mężczyzna. Niby pasują do siebie jak dwie połówki jabłka, ale różnice dzielące obie płcie potrafią spowodować między nimi niezły zamęt. Jak zatem się dogadać?
/ 12.03.2010 07:39
para, restauracja
Nikt nie zaprzeczy, mamy równouprawnienie. Panie z powodzeniem realizują się zawodowo, panowie zaś biorą urlopy „tacierzyńskie” i zajmują się wychowywaniem dzieci. Jednak obie płcie, choć sobie równe, to dwa całkiem inne światy – podkreślają psycholodzy. Odmienności zaś, jakie je dzielą, prowadzą do licznych nieporozumień nawet w kochających się małżeństwach. Na szczęście tak wcale być nie musi!

Czuję się, jakbym mówiła do ściany!
Opowiadasz ukochanemu o sprzeczce z koleżanką. Szczegółowo relacjonujesz, co która z was powiedziała, chcąc jak najwierniej odtworzyć klimat burzliwej rozmowy. Jednak partner, zamiast chłonąć każde twoje słowo, znudzony wbija wzrok w gazetę. Dlaczego? Mężczyźni komunikują się z otoczeniem zupełnie inaczej niż my. To sprawa różnic w funkcjonowaniu mózgu, który u obu płci nieco inaczej przetwarza informacje. Kobieta podczas rozmowy pragnie nawiązać z rozmówcą emocjonalny kontakt. Stąd w naszych wypowiedziach zwykle tyle ekspresji: szczegóły się mnożą, a wątki krzyżują. Mężczyzna natomiast nawiązuje dialog, by rozwiązać konkretny problem. To dlatego ukochany nie jest w stanie pojąć, dlaczego np. stale zbaczasz z tematu. Oczekuje relacji zwięzłej i rzeczowej. Wniosek? Chcąc przykuć jego uwagę, najlepiej streszczaj problem w kilku zdaniach. Wtedy on cały zamieni się w słuch, a ty nie będziesz się zastanawiać, czy twoje sprawy w ogóle go interesują.

Naprawdę jesteś taki niedomyślny?
Zabierając się do przygotowania obiadu, mimochodem rzucasz uwagę, że trochę się spieszysz, licząc, że ukochany weźmie się za obieranie ziemniaków. Jednak on spokojnie zasiada przed telewizorem… Pamiętaj, mężczyźni nie potrafią jak my czytać między wierszami. Subtelne aluzje w rodzaju: „Kotku, nie mam co na siebie włożyć” czy „Dawno nigdzie razem nie wychodziliśmy” zupełnie do nich nie docierają. Jeżeli więc na czymś ci zależy, najlepiej mów o tym wprost, bez ogródek. Chcesz się przejść? Zaproponuj spacer. Kosz jest pełen? Powiedz jasno: „Proszę cię, wyrzuć śmieci”. Prosty komunikat on pojmie w lot!

Chcę tylko pomóc, a ty się boczysz
Twój mąż wrócił z pracy podenerwowany. Stwierdził krótko, że jego szef to drań, po czym zamknął się w pokoju. Zaniepokojona usiłujesz dociec, co się stało. Jednak partner, zamiast się zwierzyć, prosi cię lodowatym tonem, byś go zostawiła. Skąd ta niechętna reakcja? Kiedy mężczyzna ma problem, rozmowa bywa ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje. Trudno jest ci to zrozumieć, bo ty chętnie dzielisz się swoim smutkiem czy zdenerwowaniem. Z facetami jest inaczej. W chwilach stresu chcą pobyć w spokoju ze swoimi myślami i rozwiązać problem. Kiedy więc ukochany potrzebuje takich chwil samotności, postaraj się to uszanować. Nie zadawaj wtedy żadnych pytań, bo to tylko pogorszy sytuację. Najlepiej cierpliwie poczekaj. Prawdopodobnie za godzinę–dwie on uzna, że twoja opinia go interesuje i opowie, co się wydarzyło.

Nie słyszysz, co do ciebie mówię?
W sobotni poranek prosisz męża: „Idź po gazety”. Jednak on nie spieszy się z wyjściem z domu. Nieraz mija dobre pół godziny, nim w końcu załatwi sprawę. Czemu tak zwleka? Mężczyźni, w odróżnieniu od kobiet, są szczególnie wrażliwi na punkcie swojej ambicji. Tę cechę mają w genach już od zamierzchłych czasów, gdy jako łowcy zapewniali byt rodzinie i czuli się ważniejsi od swych partnerek. I choć dziś ich życie całkiem się zmieniło, wciąż nie cierpią słuchać naszych poleceń. Uważają to za poniżenie, chcą dominować w związku. Czy należy się na to godzić? Nic podobnego! Zamiast jednak zachowywać się jak dyrygent, posłuż się kobiecą sztuką dyplomacji. Zrezygnuj z nakazującego tonu. Do prośby zawsze dołącz uśmiech czy miły gest. Ważne, by on nie odczuł, że oczekujesz podporządkowania. Inaczej pomyśli, że bierzesz go pod pantofel i... zareaguje przekornie. Ciepłe podejście bardziej popłaca!

Redakcja poleca

REKLAMA