Stawianie granic dziecku

Mam pytanie związane z zachowaniem mojej kuzynki, która ma 5 lat. Kiedy przychodzi do mnie w odwiedziny, po pewnym czasie dziwnie się zachowuje, tzn. wpada w „amok”, rzuca się na mojego syna i nie reaguje na prośby matki, która prosi, by przestała tak robić. Jest jedynaczką. Frustruje mnie jej zachowanie, ponieważ mój 10-letni syn jest dzieckiem autystycznym. Nie lubi tego typu zachowań. Uważam, że gdzieś tkwi problem tego dziecka. Możliwe też, że rodzice dziecka nie są wobec niej konsekwentni i ona po prostu robi co chce.
/ 31.05.2012 06:59

Stawianie granic dziecku

Stawianie granic dziecku

Mam pytanie związane z zachowaniem mojej kuzynki, która ma 5 lat. Kiedy przychodzi do mnie w odwiedziny, po pewnym czasie dziwnie się zachowuje, tzn. wpada w „amok”, rzuca się na mojego syna i nie reaguje na prośby matki, która prosi, by przestała tak robić. Jest jedynaczką. Frustruje mnie jej zachowanie, ponieważ mój 10-letni syn jest dzieckiem autystycznym. Nie lubi tego typu zachowań. Kuzynka zazwyczaj uporczywie śmieje się, piszczy, krzyczy, a mój syn bardzo to przeżywa, boi się jej. Chłopiec dobrze sobie radzi w szkole, wysoko funkcjonuje, chodzi do klasy integracyjnej, a jego zachowanie zmieniło się na lepsze. Dawniej też miał różne „napady”, które kojarzę u kuzynki. Zastanawiam się, jak mama tej kuzynki zareagowałaby, jakbym jej poradziła, aby zbadała dziecko. Uważam, że gdzieś tkwi problem tego dziecka. Możliwe też, że rodzice dziecka nie są wobec niej konsekwentni i ona po prostu robi co chce.

Jolanta

 


 

 

Fot. foto.edipresse.

Katarzyna Dallemura - Grześ, psycholog:

Pani Jolanto,

Opisuje Pani problem, w którym główną rolę gra umiejętność zadbania o swoje potrzeby i wynikająca z tego gotowość do stawiania granic. Próbuje Pani ocenic zachowanie kuzynki i szukać ich przyczyn być może w jakimś zaburzeniu, ale myslę, że to, co jest ważne, to Pani prawo do stawiania granic i oczekiwanie, że będą respektowane. Nikt, ani dziecko, ani dorosły nie ma prawa w żaden sposób zagrażać bezpieczeństwu, czy spokojowi naszego domu. Ma Pani prawo oczekiwać od kuzynki zachowań, które są możliwe w Pani domu, a od jej matki, by tego przestrzegała. Myślę, że potrzebna jest rozmowa z matką kuzynki, o tym, czego Pani oczekuje i na co Pani absolutnie nie może się zgodzić. Pani ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo emocjonalne swego syna, jeśli jest coś, co temu zagraża, Pani ma prawo postawić wyraźną granicę. To oczywiste, że za zachowanie 5-letniego dziecka odpowiada jego rodzic i to on powienien w odpowiednim momencie zareagować, by nie doszło do wpadania w "amok". Pani ma prawo stanowczo, ale i łagodnie porozmawiać z matką kuzynki o konsekwencjach zachownaia dziewczynki dla Pani syna. Pani dom ma być bezpiecznym terytorium dla Pani i Pani syna, inni muszą to uszanować i przyjąć, że na pewne zachowania nie ma miejsca. Dziewczynka musi dostać jasny komunikat od matki - albo zachowuje się inaczej, albo opuszczają Pani dom - myślę, że po kilku takich wyjściach, kuzynce będzie łatwiej opanować siebie i swoje zachowanie w Pani domu.

 

Stawianie granic dziecku

Katarzyna Dallemura - Grześ, psycholog Pracowni Integra w Białymstoku psychoterapeuta, prowadzi terapię indywidualną dorosłych, par oraz rodzinną od 2002 roku; prowadziła terapię w Młodzieżowym Ośrodku Konsultacji i Terapii ( Białystok), w NP ZOZ Psychiatrycznym dla Dzieci i Młodzieży Anima ( Białystok). Od dziesięciu lat pracuje jako socjoterapeuta, prowadząc grupy terapeutyczne, grupy wsparcia, grupy psychoedukacyjne, warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych w świetlicach socjoterapeutycznych, klubach abstynentów, szkołach. Współpracowała z Nauczycielskim Kolegium Rewalidacji i Resocjalizacji ( Białystok) oraz z Uniwersytetem w Białymstoku w zakresie prowadzenia warsztatów umiejętności interpersonalnych i kształcenia socjoterapeutów.


Redakcja poleca

REKLAMA