Chroń swój słuch

Jeśli jednym z twoich najbliższych przyjaciół jest MP3, a ulubiony sposób na spędzanie sobotnich nocy to szaleństwach w klubach i dyskotekach, twój słuch jest poważnie zagrożony.
/ 14.05.2008 23:27
Jeśli jednym z twoich najbliższych przyjaciół jest MP3, a ulubiony sposób na spędzanie sobotnich nocy to szaleństwach w klubach i dyskotekach, twój słuch jest poważnie zagrożony.

Długoletnie przebywanie w atmosferze wysokich dźwięków powoduje bezpowrotne straty w naszym aparacie słuchowym. Naukowcy alarmują wręcz, że nowoczesny styl życia i natłok dźwięków z otoczenia przygotowują ludzkości prawdziwą bombę głuchoty. W Wielkiej Brytanii, już w tej chwili jeden na pięciu dorosłych ludzi cierpi na słabe do umiarkowanych zaburzenia słyszenia. W Polsce, podczas badań studentów Akademii Muzycznej w Warszawie odkryto, że ponad 30% z nich nie słyszy Chroń swój słuchdobrze…

Jak głośno to za głośno? Wedle lekarzy maksymalny dopuszczalny dla zdrowia naszego ucha poziom decybeli to 85. Tymczasem dyskoteki i gadżety muzyczne serwują nam dawki często przekraczające 100 dB. Dudnienia, syczenia i dźwięczenia w uszach to mogą być pierwsze objawy zbyt częstego przekraczania norm hałasu. Niestety, bardzo często najpierw przestajemy słyszeć tylko dźwięki wysokie, co nie utrudnia codziennej komunikacji i pozwala „przespać” początki choroby.

Czy można się jakoś ustrzec przed klątwą ciszy za kilkanaście lat? Oczywiście, unikanie hałasu jest wskazane, ale nie zawsze możliwe lub pożądane. Dlatego kiedy możemy, rezygnujmy chociaż z słuchawek na rzecz otwartego radia czy głośników. Starajmy się nie słuchać muzyki na pełen regulator – każde obniżenie głośności to już wielka ulga dla naszych uszu. Poza tym, specjaliści zalecają… zatyczki. Jakkolwiek zabawnie lub odstręczająco to może brzmieć, w rzeczywistości bardzo wielu didżejów i muzyków rzeczywiście stosuje taką ochronę słuchu. Wbrew pozorom nie utrudniają one czerpania przyjemności z muzyki, a pozwalają przedłużyć tą przyjemną perspektywę aż do późnej starości.

Ponadto, warto dodać, że poza bezpośrednimi fizycznymi konsekwencjami przedawkowania decybeli, hałas na co dzień powoduje też zmęczenie, gorszą wydajność pracy i nauki, trudności w skupieniu uwagi, zaburzenia orientacji, drażliwość, podwyższenie ciśnienia krwi, bóle i zawroty głowy. To chyba wystarczające argumenty, aby zafundować uszom codzienny cichy relaks i pójść na spacer do lasu czy nad morze!

Agata Chabierska

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA