Nowe życie po rozwodzie

Nowe życie po rozwodzie
Jeszcze w szafach czuć zapach koszul męża, a w lodówce jest jego ulubiony jogurt. Jak po rozwodzie poukładać życie na nowo?
/ 14.04.2010 09:02
Nowe życie po rozwodzie
Jeszcze w szafach czuć zapach koszul męża, w łazience stoi jego stary dezodorant, a w lodówce jego ulubiony jogurt. Ale Wasze małżeństwo przestało już istnieć. Jak po rozwodzie poukładać życie na nowo?

Nie umiesz przestać myśleć o tym, co skończyło się tak niedawno. Choć jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że nie wszystko jeszcze stracone, dziś już wiecie, że Wasze małżeństwo było pomyłką. Teraz najważniejsze jest odcięcie się od przeszłości i ułożenie życia po raz drugi. Choć bardzo trudne, nie jest to jednak niemożliwe, dlatego zamiast rozpaczać, już dziś zacznij planować swoją przyszłość!

Wspomnienia – Twój wróg
Najbliższy okres to nie jest odpowiedni czas na wspominanie przeszłości. Lepiej zamknij na kłódkę liryczne listy z okresu narzeczeństwa, schowaj na dno szuflady nieaktualny akt małżeństwa, wynieś do piwnicy prezenty, jakie dostałaś od byłego partnera podczas trwania Waszego związku. Skup się na tym co jest i co będzie. Nie zastanawiaj się: "Co on zrobiłby w takiej sytuacji", teraz musisz nauczyć się radzić sobie sama. Jednak jeśli zauważysz, że Wasze dzieci chcą porozmawiać o tatusiu, pozwól im na to i odpowiadaj spokojnie na ich pytania. Pamiętaj, że one nie rozumieją do końca co tak naprawdę się stało. Dla nich rozpamiętywanie przeszłości jest najmilszą odskocznią od teraźniejszości i przyszłości. Ich strach przed tym, co nieznane, pogłębiają Twoje retoryczne pytania: "Co teraz z nami będzie?". Dla ich dobra, postaraj się jak najszybciej zaakceptować Wasze rozstanie.

Rozwód jak pogrzeb
Rozwód często przez psychoterapeutów porównywany do śmierci kogoś bliskiego. Z oboma tymi wydarzeniami łączy się poczucie straty, tęsknota i żal za utraconą przeszłością. Jednak, podczas gdy pogrzeb wiąże się z jawną, akceptowaną, a nawet pożądaną społecznie rozpaczą, płacz po rozwodzie wydaje się być czymś wstydliwym. Nie wstydź się mówić o swoim cierpieniu, to przecież normalne, że opłakujesz stratę – nawet jeśli nie męża – to przynajmniej własnych marzeń i planów. Nie udawaj przed dziećmi, że Wasze rozstanie Cię nie dotknęło, lepiej szczerze wyznaj, że, tak jak one, i Ty tęsknisz za ich ojcem. W ten sposób dasz również im przyzwolenie na okazywanie własnych emocji, cierpienia, płaczu, strachu przed przyszłością. Cierpienie, łzy i chandra to nieodłączne elementy rozwodu. Tłumienie własnych emocji jest niebezpieczne dla Twojej psychiki. Twój płacz może podziałać oczyszczająco i pomóc Ci uporać się z bólem. Nie łudź się jednak, że już po tygodniu, czy dwóch uda Ci się zapomnieć o traumie, jaką przyniósł rozwód. Powrót do całkowitej normalności może zająć nawet dwa lata.


Nie pal mostów
Jeśli trudno Ci się powstrzymać od złośliwości, na spotkania z byłym mężem zabieraj ze sobą przyjaciółkę – jej obecność powstrzyma Cię od ataków złości. Spalenie mostów może przynieść krótkotrwałą ulgę, ale dla Twojego psychicznego spokoju lepiej będzie, jeśli nauczysz się panować nad nerwami. Jeśli macie dzieci, tym bardziej musisz dbać tym bardziej o poprawne kontakty z byłym mężem. Wasze dziecko nie powinno zostać postawione między dwoma walczącymi stronami: ono kocha i potrzebuje Was oboje. Powstrzymaj się od kąśliwych uwag o byłym partnerze, zarówno w stosunku do dziecka, jak i przyjaciół. Lepiej spokojnie powiedzieć, że jesteś na niego zła, bez wnikania w przyczyny Twoich uczuć. Twoje pielęgnowanie wrogości wobec byłego męża najprawdopodobniej nie zrobi na nim żadnego wrażenia, za to boleśnie zrani Wasze dzieci.

Pokochaj samotność
Kiedy już zaczniesz postrzegać rozpad Waszego małżeństwa jako nieodwracalny stan, będzie Ci łatwiej zaakceptować swoją osobę. Od chwili rozwodu być może podświadomie obwiniałaś się o rozpad związku lub uważałaś, że nie jesteś w stanie utrzymać na dłużej przy sobie żadnego mężczyzny. Teraz, zamiast roztrząsać "Co by było, gdyby...", pogódź się z faktem, że nie jesteście już razem. Powiedz do siebie: "Nie udało nam się, ale to nie znaczy, że nie będę jeszcze kiedyś szczęśliwa". Uwierz, że życie nie kończy się w chwili rozstania. Brak partnera to nie tylko zagrożenie samotnością i pustką, ale to także sytuacja, w której możesz zadbać o swoje, a nie męża, potrzeby. Nie myśl o sobie jako o bezradnej ofierze. Zaprzyjaźnij się sama z sobą: zaakceptuj swoje marzenia, spójrz życzliwie na siebie w lustrze, spraw sobie jakąś przyjemność. Niech ten pierwszy okres po rozwodzie nie polega jedynie na samotnym łkaniu w poduszkę. Doceń możliwości, jakie daje Ci wolność. Nie szukaj od razu kolejnego partnera – choć być może podziałałoby to terapeutycznie, to takie działanie nie pozwoli na spokojne przemyślenie przyszłości i przeszłości.

Sylwia Niemczyk

Redakcja poleca

REKLAMA