Jak kierowcy widzą swoje wypadki - część 3

Jak kierowcy widzą swoje wypadki - część 3
- Świadek potrącenia pieszego: Usłyszałem, jak Marek krzyknął do głuchoniemego Kowalskiego: Stój, gdzie leziesz!?
/ 17.02.2010 15:24
Jak kierowcy widzą swoje wypadki - część 3

Zobacz także: Jak kierowcy widzą swoje wypadki - część 2

  • - Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na
    niego wjechałem.
      
  • - Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto.
     
  • Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu.
     
  • - W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony, przez co wjechałem w auto przede mną.
     
  • - To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu.
    - Jechałem na pewno na czwartym, albo na piątym biegu.
     
  • - Wyrzuciło mnie z samochodu, kiedy zjechał z szosy. Dopiero potem znalazły mnie w rowie dwie zbłąkane krowy.
     
  • - Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałam się, że była trochę przygłupia.
     
  • - Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś
    się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.
     
  • - Doberman zjadł wnętrze samochodu, kiedy byłem w sklepie.
     
  • - Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.
     
  • - Budka telefoniczna zbliżała się, a kiedy próbowałem zjechać jej
    z drogi uderzyła w mój samochód.
     
  • - Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną.
     
  • - Niewidzialny samochód nadjechał z nikąd, uderzył w mój i zniknął.
     
  • - Myślałem, że mam opuszczone okno, jednak okazało się, że jest
    podniesione, kiedy wystawiłem przez nie rękę.
     
  • - Mężczyzna był na całej drodze i kilka razy próbowałem go wyminąć, zanim
    w niego uderzyłem.
     
  • - Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.
     
  • - Byłem pewien, że ten człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy,
    kiedy go stuknąłem.

Źródło: Wydawnictwo Printex