Zobacz także: Dowcipy o kierowcach - część 1
- Jechał facet samochodem, a ze samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Jedzie 150 km/h... 180 km/h... 220km/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Furmanki w drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i myśli:
- No stało się, ale może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie ledwo dyszą, trzeba by je dobić. Wziął facet za siekierę i buch: jednego konia, drugiego konia. Stoi i rozgląda się, a woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie nie drasnęło...
- Jedzie facet Syrenką i nagle widzi na środku drogi leży kupa. Ostro hamuje, wysiada zdenerwowany i mówi do kupy:
- Nie widzisz, że jadę samochodem!?
A kupa na to:
- Jak to jest samochód, to ja jestem ciastko!
- Jedzie facet patrzy, a w gałęziach drzewa maluch, a pod drzewem siedzi człowiek i trzyma się za głowę. Facet podchodzi i pyta:
- Jak go pan tam wpakował?
A facet: - Że jest mały, wiedziałem, że nie ma przyspieszenia, wiedziałem, ale że się psów boi, tego nie wiedziałem....
- Jedzie gość mercedesem i widzi na poboczu faceta grzebiącego w maluchu. Zatrzymuje się, żeby pomóc, ale maluch nie chce zapalić.
- Wezmę pana na hol, a jak silnik zapali, to mi pan zamiga światłami – mówi właściciel mercedesa.
Ruszyli i jadą wolniutko. Nagle wyprzedza ich BMW. Facet w mercedesie wkurzony, że ktoś go wyprzedził, naciska gaz do dechy. Jadą, jadą, aż nagle mijają wóz policyjny, mając na liczniku 200 km/h. Policjant do radia:
- Do wszystkich wozów! Mercedes i BMW jadą dwieście na godzinę!
- No i co w tym dziwnego?
- Ale za nimi jedzie syrenka i mruga światłami żeby zjechali na bok!
- Wraca żona z zakupów do domu i pyta męża:
- Kochanie, czy wiesz jak wygląda pomięte 100 złotych?
Mąż kręci głową, że nie wie, więc żona wyjmuje sto złotych i gniecie. Za chwilę znowu pyta:
- Kochanie, a wiesz jak wygląda pomięte 200 złotych?
Mąż kręci głową, że nie wie, wiec sytuacja powtarza się.
Po chwili znowu pyta:
- Kochanie, a czy wiesz jak wygląda pomięte 45.000 złotych?
Mąż oczywiście nie wie, na co żona::
- To wejdź do garażu i zobacz.
Zobacz także: Dowcipy o kierowcach - część 3
Źródło: Wydawnictwo Printex