Pomysł niezupełnie nowy, ale odświeżony z pełnym wdziękiem: krzycząca, niebieska mascara starcza za cały makijaż!
Ten look widzieliśmy na pokazie u Stelli McCartney, która, jak sama mówi, chciała połączyć czar zaścianka z miejską energią, kolorem i blaskiem. Dlatego wizażystka Stelli, legendarna Pat McGrath sparowała idealną, świeżą i zdrową karnację z wibracjami elektrycznie niebieskich rzęs.
Oto jak krok po kroku wykonać taki makijaż:
1. Na twarz nakładamy podkład wyrównujący i ewentualne niedoskonałości tuszujemy korektorem.
2. Tuszujemy rzęsy czarną mascara.
3. Gdy tusz wyschnie nakładamy na rzęsy kolejną warstwę przezroczystej mascary zmieszanej z niebieskim pigmentem.
4. Brwi podkreślamy kredką lub tą samą przezroczystą mascara użytą do rzęs.
5. Na usta aplikujemy dowolny balsam w stonowanym naturalnym kolorze.
Przypominamy, że niebieski wokół oka jest ogólnie wielkim hitem ostatnich sezonów...
Wyraźny, elektryzujący najlepiej wygląda na górnej powiece, w postaci pojedyncznej grubej kreski lub zaznaczenia ruchomej części powieki. Jako mocny i wibrujący kolor, niebieski nie wymaga a nawet nie lubi już innych barw makijażu i cień najlepiej jest skupić się po prostu na zneutralizowaniu twarzy i ust do perfekcyjnego odcienia “nude”.
Niebieski może także pojawić się na dolnej powiece dodając spojrzeniu wodnistego, rozmarzonego wyrazu ale jednocześnie powiększając niesamowicie oko. Nie bójmy się jasnych, jaskrawych odcieni – czy to w formie cieni, czy eyeliner są one dla oka receptą na młodość i świeżość.