Samolot wylądował przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie

Pałac Kultury i Nauki fot. Fotolia
Tłumaczymy!
Edyta Liebert / 12.07.2017 14:19
Pałac Kultury i Nauki fot. Fotolia

To nie żart, choć brzmi dość irracjonalnie - na Placu Defilad w Warszawie pojawił się samolot pokaźnych rozmiarów - warszawiaków zadziwił ten widok, nas też. Tłumaczymy, że nie chodzi o żadną katastrofę czy pomyłkę.

Samolot wylądował przed PKiN w Warszawie

Sensacyjny tytuł miał zwrócić waszą uwagę na spory problem polskich aglomeracji, czyli na zalew tzw. food trucków, które prawnie nie są w żaden sposób ograniczane. Mogą wyglądać jak ciężarówka, oklejona plakatami łódka czy... samolot. Bo czemu nie? Można wszystko, nawet kosztem centrum Warszawy. Czegoś tak szpetnego nie widziałyśmy chyba w tym mieście.

fot. archiwum prywatne

Co samolot robi przed PKiN?

Jako pierwsza informację o samolotowym food trucku udostępniła Gazeta Wyborcza wraz z galerią zdjęć. Samolot jest okazałych rozmiarów, oddzielony taśmami bezpieczeństwa - dopiero zostaje "zadomawiany" w miejskiej przestrzeni. Według informacji, które uzyskaliśmy, ma tam się mieścić bar z kuchnią orientalną. To atrapa, postawiona na prywatnej działce, ale - jak informują urzędnicy - wbrew planom zagospodarowania przestrzennego.

fot. screen Gazeta Wyborcza

Czy samolot może przed PKiN?

Jednak działka, znajdująca się w kompleksie działek w parku Świętokrzyskim należy do Tadeusza Kossa, który po kilkunastoletniej walce odzyskał je w ramach reprywatyzacji w 2008 roku. Póki co sprawa jest w toku, bo samolot będący atrapą szpeci stolicę i wygląda co najmniej groteskowo. Jedyne, do czego się nadaje, to do holowania.

Źródło i zdjęcie nr 2: Gazeta Wyborcza

Redakcja poleca

REKLAMA