Do trzech razy sztuka
17 marca Tomasz Kammel oficjalnie dołączył do zespołu redakcyjnego Alicji Resich-Modlińskiej. Wtedy po raz pierwszy pojawił się w popołudniowym paśmie jako gospodarz nadawanego na żywo, społeczno-kulturalnego talk-show „A normalnie o tej porze”. Ale to nie wszystko! – Tomek wraca do ekipy „Pytania na śniadanie”. Mam nadzieję, że w porannym bloku pojawi się pod koniec marca. Cieszę się, że będę go miała w zespole, bo to znakomity dziennikarz – mówi w rozmowie z „Party” obecna szefowa Kammela, Alicja Resich-Modlińska.
Jak udało nam się dowiedzieć, decyzję o powrocie Kammela do telewizji publicznej podjął dyrektor Rafał Rastawicki. Nie jest bowiem tajemnicą, że TVP robi teraz wszystko, by odbudować swój dobry wizerunek. – Kierownictwu stacji zależy, by mieć w swoich szeregach nazwiska, które ściągną widownię. Na razie Kammel współprowadzi dwa programy, ale TVP ma już wobec niego poważne plany na jesień – zdradza „Party” osoba z Woronicza.
I choć kariera w TVP zapowiada się dla Tomasza Kammela obiecująco, jego koledzy po fachu decyzję o odejściu z Polsatu przyjmują dość sceptycznie. Twierdzą nawet, że było to najgłupsze posunięcie w karierze prezentera. Po pierwsze, przejście do TVP nie wiąże się ani ze stałą umową o pracę, ani z lepszymi zarobkami. Gwiazdorskie kontrakty odeszły do lamusa. Poza tym sytuacja w TVP wciąż nie jest stabilna, a roszady na kierowniczych stanowiskach są na porządku dziennym. – Powrót do stacji, z którą już dwa razy rozstawało się w atmosferze skandalu, to desperacja – mówi nam pracownik TVP. Tej opinii nie podziela jednak Alicja Resich-Modlińska. – Nie uważam, żeby Tomasz wchodził po raz kolejny do tej samej rzeki. Telewizja się zmienia, a dziennikarze wracają do nas bogatsi w doświadczenia, z nowymi pomysłami. To daje fajne rezultaty i mam nadzieję, że będzie to widać na ekranie – dodaje szefowa redakcji śniadaniowej.
Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >>
Zmarnowane szanse?
Plotki, że rozmowy o przejściu do TVP Tomasz Kammel prowadził za plecami Niny Terentiew, też okazały się bzdurą. – Ramówka żadnej stacji nie jest w stanie zagwarantować wszystkim gwiazdom autorskich programów. Tak było też z Polsatem. Ale trzymam kciuki, by Tomasz Kammel znalazł swoje miejsce w TVP i tym razem zagrzał tam miejsce na dłużej – mówi „Party” Nina Terentiew. Dyrektor programowa Polsatu podkreśla, że Kammel był wolnym strzelcem, człowiekiem do wynajęcia i miał prawo skorzystać z oferty pracy w innej stacji. Ale czy Tomasz ma szansę jeszcze kiedyś wrócić pod skrzydła Niny Terentiew? – Szefowa u swoich pracowników oprócz talentu i pracowitości najbardziej ceni lojalność. Choć w przypadku Kammela to nie oznacza, że spalił za sobą wszystkie mosty – mówi nam osoba z Polsatu.
Nowe wyzwania
Tuż przed podpisaniem kontraktu z TVP Tomek wrócił z tygodniowego urlopu w Stanach Zjednoczonych. Podobno do Nowego Jorku prezenter pojechał odpocząć i podładować akumulatory. – Zwiedzał miasto, chodził na spektakle i wystawy. Jednak tym razem obyło się bez... zakupów! – śmieje się przyjaciel Kammela. Jak dowiedziało się „Party”, wakacje w USA Tomasz spędził bez Katarzyny Niezgody. Jego ukochana – nowa szefowa ekskluzywnej marki odzieżowej Deni Cler – ma teraz w różnych miastach Polski mnóstwo spotkań związanych ze zmianą strategii marketingowej i unowocześnianiem firmy. Ostatnio Tomasz i Katarzyna nie spędzali ze sobą zbyt wiele czasu, a wkrótce mogą go mieć dla siebie jeszcze mniej. Powód? Prezenter chce pogodzić pracę w TVP2 ze szkoleniami z autoprezentacji i wystąpień publicznych, które prowadzi dla studentów, biznesmenów i seniorów. Nie zamierza też rezygnować z autorskiego programu kabaretowego i kariery w stand up comedy.
Teraz jednak najwięcej energii Tomasz Kammel poświęci na to, by na nowo zadomowić się na Woronicza i pokazać, ile jest wart. Na wizji z pewnością da z siebie wszystko. Pytanie tylko, czy widzowie znów go pokochają?
Magdalena Jabłońska-Borowik / Party