Amerykański tygodnik „Star Magazin” dodnosi, że Chris Brown i Rihanna wzięli potajemny ślub. Chris spędził kilka dni w areszcie za pobicie piosenkarki. W zeszłym tygodniu para widziała się po raz pierwszy od tamtego czasu twarzą w twarz, na przyjęciu u P.Diddy'ego. Świadkowie mówią, że ich spotaknie było niezwykle wzruszające. Chris przepraszał i błagał o przebaczenie. Poruszona Rihanna bez ogródek wyznała; „Nie mogę bez ciebie żyć”. Słysząc te słowa Chris natychmiast się oświadczył.
Rihanna nie chciała czekać, natychmiast ściągnięto na imprezę pastora. Para poprosiła by udzielił im ślubu na miejscu, w wartej 14,5 $ wyspiarskiej rezydencji P.Diddy'ego. Od tego czasu para nie wróciła jeszcze z Miami, gdzie przypuszczalnie spędza swój miodowy tydzień. Rihanna zrezygnowała też z zeznawania przeciw ukochanemu. Bliscy gwiazdy są zaniepokojeni takim obrotem sytuacji, ale zdradzają, że nie marzyła nigdy o niczym bardziej jak być z Chrisem na zawsze. — Ona wciąż wierzy w jego bajki — komentują — chciałaby mieć dwójkę dzieci zanim skończy 25 lat.Oby Chris był przykładniejszym mężem niż był chłopakiem.
Rihanna wyszła za Chrisa!
Mimo, że ją pobił ona chce spędzić z nim życie. Zwariowała?
