Ludzie w komentarzach na Instagramie Małgorzaty Rozenek (jak zresztą pewnie u każdej gwiazdy) wyraźnie dzielą się na dwie grupy: są ci, którzy wiecznie krytykują i dopatrują się niedociągnięć oraz jej zaciekli obrońcy. Od kiedy jednak Perfekcyjna Pani Domu obwieściła światu, że spodziewa się dziecka, pojawiła się jeszcze jedna grupa - ci, którzy w prawdziwość tej ciąży nie wierzą.
Szczerze mówiąc, same nie dowierzamy w to, co czytamy czasem w komentarzach pod jej zdjęciami. Rozenek oskarża się o noszenie sztucznego brzucha i wynajęcie surogatki... Nie daj Boże, że opublikuje zdjęcie, na którym brzuszek widać chociażby odrobinę mniej - wtedy rozpętuje się prawdziwe piekło.
Rozenek o surogatce: Mówiłabym o tym głośno!
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan udzielili wywiadu, w którym ucięli te krążące po internecie plotki. Perfekcyjna Pani Domu powiedziała krótko - gdyby zdecydowała się na wynajęcie surogatki (czego absolutnie nie potępia), po prostu... powiedziałaby o tym.
Miejmy nadzieję, że to faktycznie pomoże parze wybrnąć z tej groteskowej i wręcz niewiarygodnej sytuacji. Czy na zdjęciu, które wywołało taką burzę, Rozenek faktycznie wygląda, jakby zapomniała założyć brzucha?
Rozenek nie ma wątpliwości, że plotki o domniemanej surogatce zrodziły się, ponieważ ludzie uwielbiają teorie spiskowe, a aktywna zawodowa kobieta w zaawansowanej ciąży nadal jest w naszym kraju bardzo rzadkim zjawiskiem.
Parze na szczęście humor dopisuje - pomimo kwarantanny i tych bezsensownych oskarżeń. Pozwolili sobie nawet zażartować z tego, co fani wypisują w komentarzach. Zapytana o to, czy założyła dzisiaj brzuch, Rozenek odparła:
Tak, założyłam (...), pomagał mi mąż zapiąć!
Małgorzata Rozenek wygląda naprawdę kwitnąco. Widać, że ciąża (i prawdopodobnie odpoczynek w kwarantannie) naprawdę jej służy. Sama śmieje się, że dzięki epidemii jej ciąża wygląda tak, jak w marzeniach każdego lekarza prowadzącego: wysypia się, spaceruje po ogrodzie, dużo odpoczywa i ma czas, by zadbać o siebie i maleństwo.
To też może cię zainteresować: