Maja Bohosiewicz ośmiesza klientki swojego sklepu? „To nie problem szwalni, a dużej nogi”

Maja Bohosiewicz ośmiesza klientkę jej sklepu odzieżowego fot. ONS.pl
Celebrytka kpiąco odpowiedziała na krytykę sprzedawanych przez siebie produktów. Jej komentarz wywołał prawdziwą burzę wśród internautek.
/ 03.06.2020 10:15
Maja Bohosiewicz ośmiesza klientkę jej sklepu odzieżowego fot. ONS.pl

W związku z bardzo głośną aferą wokół marki odzieżowej Jessiki Mercedes oraz innych celebrytek sprzedających odzież i biżuterię, internauci i blogerzy wzięli na celownik wszystkie gwiazdy, które parają się biznesem odzieżowym. Na jaw wychodzą drobne oszustwa i pewne niejasności w działalności celebryckich sklepów. Nie brakuje również komentarzy dotyczących jakości oferowanych przez polskie gwiazdy produktów. 

Maja Bohosiewicz złośliwie komentuje krytykę swoich klientek

To właśnie w tej ostatniej kwestii głos zabrała jedna z blogerek, która skomentowała legginsy i inne ubrania oferowane przez markę Mai Bohosiewicz. Sprawą zainteresowała się, bo klientki marki coraz częściej narzekają, że ubrania z Le Collet są fatalnej jakości i szybko robią się w nich dziury. W związku z tym blogerka wystawiła sklepowi negatywną opinię w sieci. 

Maja Bohosiewicz postanowiła postraszyć ją prawnikiem i skomentować skargi klientek na swoim InstaStories, które nagrała wraz z koleżanką. Niestety jej odpowiedzi miały dość kpiący charakter, czego nie omieszkały zauważyć internautki obserwujące gwiazdę. 

Taka duża szwalnia, a takie duże dziury. Może to nie jest problem dużej szwalni, a dużej nogi? Duża noga, duża dziura - mówiły na nagraniu

Klientki marki są oburzone słowami Bohosiewicz i zarzucają jej, że tymi słowami obraża kobiety o nieco pełniejszych kształtach i wyśmiewa figurę osoby, która kupiła jej ubrania. Zachowanie celebrytki zostało przez nie uznane za kompletnie nieprofesjonalne. 

- Ale żenada. Ona po prostu śmieje się ze swoich klientek i pluje im w twarz. Jeszcze sugerując, że są za grube?!
- Takie traktowanie klientów jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Jak widać, przyznanie się do błędu w wykonaniu tej pani to czyn niemożliwy. Jeszcze to sugerowanie, że to problem „dużej nogi”. Na pewno tyle klientek zamówiło za małe legginsy. Sama kultura wypowiedzi Mai pozostawia wiele do życzenia. Po takim zachowaniu nie dałabym zarobić ani grosza tej pani.
- Jako osoba plus size jestem wyjątkowo wrażliwa na taki fat shaming. „Problemem nie są nasze produkty, tylko twoje gabaryty”. Taki przekaz, okropne - czytamy w odpowiedziach, które zalały sieć po publikacji InstaStories Bohosiewicz

Gwiazda nie skomentowała sprawy, jednak w rozmowach z mediami zapewnia, że niebawem na stronie marki Le Collet pojawi się oficjalne oświadczenie, które odniesie się do zaistniałej sytuacji. 

Zobacz więcej wiadomości z życia gwiazd:
Anna Lewandowska na spacerze z Laurą w pięknym wózku za małą fortunę. Jaki to model?
Blanka Lipińska zdradza szczegóły swojej diety. "Wolę wyglądać, niż być najedzona"
Barbara Kurdej-Szatan mimo ciąży wraca na plan. Ruszają zdjęcia do kolejnych odcinków "M jak miłość"

Redakcja poleca

REKLAMA