Karolina Malinowska: Bosko!!! Z klasą!!! Jak dla mnie to jedna z nielicznych gwiazd, które na wielką galę potrafią się ubrać tak, jak trzeba. Bez zadęcia, bez kryształków i wielkich koków. Cudo!!!
Joanna Horodyńska: No i w wersji długiej, a to bywa czasem jak stąpanie po kruchym lodzie. Odnajduję tu jeszcze zgodność z trendami. Kolor miłości jest jedną z najmodniejszych barw sezonu. Czyżby Marta to wiedziała? A może to wybór prawdziwego stylisty?
Karolina Malinowska: Ktokolwiek pomógł jej to wybrać, znał się na temacie. Kurczę, podoba mi się ta Marta. Nie jest sztuczną lalą i nie udaje nie wiadomo kogo. Jej pięć minut jest „Teraz albo nigdy!”, a ona stawia na teraz. Super.
Joanna Horodyńska: Jaka ty jesteś miła. Tylko się nie rozkręcaj za bardzo. Życie jest pełne niespodzianek…
1
z
4
fot. ONS
KASIA GLINKA
Joanna Horodyńska: Czerwony dywan należał do Kasi! Perfekcja w każdym calu. I niech ktokolwiek się doczepi do tego koloru, to zdejmę but i rzucę w tę osobę. A jak ją trafię, to powiem, że to nie ja.
Karolina Malinowska: Kasia wygląda tak, jak powinna wyglądać gwiazda. Prosta sukienka o idealnej długości w najmodniejszym kolorze. Mocny, ale nie wulgarny makijaż i perfekcyjnie dopasowana biżuteria.
Joanna Horodyńska: Ja padam do stóp i całuję czerwony dywan. Buty i torebka to mistrzostwo świata! A faktem jest, że akcesoria jest najtrudniej dobrać. Mam nadzieję, że kariera Kasi pójdzie w takim samym genialnym kierunku. Może ewentualnie zmieniać barwy… Tylko nie czarny, proszę!
Karolina Malinowska: A dla tych wszystkich, którzy skrytykowali tę kreację, mamy wiadomość: Nie znacie się!!! I możecie nas sobie krytykować, ile wlezie.
Joanna Horodyńska: Czerwony dywan należał do Kasi! Perfekcja w każdym calu. I niech ktokolwiek się doczepi do tego koloru, to zdejmę but i rzucę w tę osobę. A jak ją trafię, to powiem, że to nie ja.
Karolina Malinowska: Kasia wygląda tak, jak powinna wyglądać gwiazda. Prosta sukienka o idealnej długości w najmodniejszym kolorze. Mocny, ale nie wulgarny makijaż i perfekcyjnie dopasowana biżuteria.
Joanna Horodyńska: Ja padam do stóp i całuję czerwony dywan. Buty i torebka to mistrzostwo świata! A faktem jest, że akcesoria jest najtrudniej dobrać. Mam nadzieję, że kariera Kasi pójdzie w takim samym genialnym kierunku. Może ewentualnie zmieniać barwy… Tylko nie czarny, proszę!
Karolina Malinowska: A dla tych wszystkich, którzy skrytykowali tę kreację, mamy wiadomość: Nie znacie się!!! I możecie nas sobie krytykować, ile wlezie.
2
z
4
fot. ONS
AGNIESZKA POPIELEWICZ
Karolina Malinowska: Podoba mi się kolor tej sukienki, ale absolutnie nie podobają mi się buty Agnieszki. Poza tym widzę je po raz setny na jej pięknych stopach. A ty co sądzisz?
Joanna Horodyńska: Smutek widzę i taniość sukienki… Materiał jakoś razi moje oczy. Może dlatego, że mam sokoli wzrok. Właściwie to ktoś inny mógłby stwierdzić, że wszystko jest w porządku, ale jednak nie jest. To jest jakieś takie za ułożone i przez to banalne. Bez życia!
Karolina Malinowska: Nawet ta fryzura stoi na baczność. Minusik za nijakość. A szkoda, bo wiem, jak Agnieszka potrafi fantastycznie wyglądać.
Karolina Malinowska: Podoba mi się kolor tej sukienki, ale absolutnie nie podobają mi się buty Agnieszki. Poza tym widzę je po raz setny na jej pięknych stopach. A ty co sądzisz?
Joanna Horodyńska: Smutek widzę i taniość sukienki… Materiał jakoś razi moje oczy. Może dlatego, że mam sokoli wzrok. Właściwie to ktoś inny mógłby stwierdzić, że wszystko jest w porządku, ale jednak nie jest. To jest jakieś takie za ułożone i przez to banalne. Bez życia!
Karolina Malinowska: Nawet ta fryzura stoi na baczność. Minusik za nijakość. A szkoda, bo wiem, jak Agnieszka potrafi fantastycznie wyglądać.
3
z
4
fot. ONS
JOANNA BRODZIK
Joanna Horodyńska: Egipt w modzie. Błyszczące metaliczne materiały na czasie... Co ja w ogóle mówię?! Joanna Brodzik to upiór w operze, a nie modowa znawczyni.
Karolina Malinowska: Żeby chociaż zdjęła te rajstopy, to może jeszcze...
Joanna Horodyńska: Joanna zawsze mi się podobała. Naturalnie ładna. Tej urodzie wiele nie trzeba, zatem po co się przebierać?! Ciekawy jest też makijaż (chyba robiony przez charakteryzatora). Nie czytałaś może ostatnio o jakieś nowej roli Joanny w filmie kostiumowym?
Karolina Malinowska: Nie czytałam. Ale zgadzam się, że najpiękniej wygląda wtedy, kiedy jest naturalna. Ma świetną figurę i piękny biust, a w tym żakiecie go spłaszczyła.
Joanna Horodyńska: Egipt w modzie. Błyszczące metaliczne materiały na czasie... Co ja w ogóle mówię?! Joanna Brodzik to upiór w operze, a nie modowa znawczyni.
Karolina Malinowska: Żeby chociaż zdjęła te rajstopy, to może jeszcze...
Joanna Horodyńska: Joanna zawsze mi się podobała. Naturalnie ładna. Tej urodzie wiele nie trzeba, zatem po co się przebierać?! Ciekawy jest też makijaż (chyba robiony przez charakteryzatora). Nie czytałaś może ostatnio o jakieś nowej roli Joanny w filmie kostiumowym?
Karolina Malinowska: Nie czytałam. Ale zgadzam się, że najpiękniej wygląda wtedy, kiedy jest naturalna. Ma świetną figurę i piękny biust, a w tym żakiecie go spłaszczyła.
4
z
4
fot. ONS
AGNIESZKA WŁODARCZYK I KASIA BURZYŃSKA
Joanna Horodyńska: To specyficzny duet porywający do krainy złego gustu. Cóż... Prawda czasem boli, ale ja tu nie mam zamiaru nikogo okłamywać. Jest dramat.
Karolina Malinowska: I to paskiem przepasany. A największym hiciorem są dla mnie butki Kasi Burzyńskiej. Ciekawe, jaki był klucz doboru koloru. Co do Agnieszki to niezbyt mi i jej samej leży ten kombinezon.
Joanna Horodyńska: Mam pewne wątpliwości co do długości dołu tego kombinezonu – za krótki czy na niższą osobę? Bo to się ma nijak do mody. Do tego ten materiał, który wskazuje, że to raczej rzecz letnia. Agnieszko, mogłaś chociaż poczekać do wiosny, to już niedługo. Chyba że wtedy będziesz nosiła zimowe zestawy…
Karolina Malinowska: A może dziewczyny tęsknią za słońcem...?
Joanna Horodyńska: To specyficzny duet porywający do krainy złego gustu. Cóż... Prawda czasem boli, ale ja tu nie mam zamiaru nikogo okłamywać. Jest dramat.
Karolina Malinowska: I to paskiem przepasany. A największym hiciorem są dla mnie butki Kasi Burzyńskiej. Ciekawe, jaki był klucz doboru koloru. Co do Agnieszki to niezbyt mi i jej samej leży ten kombinezon.
Joanna Horodyńska: Mam pewne wątpliwości co do długości dołu tego kombinezonu – za krótki czy na niższą osobę? Bo to się ma nijak do mody. Do tego ten materiał, który wskazuje, że to raczej rzecz letnia. Agnieszko, mogłaś chociaż poczekać do wiosny, to już niedługo. Chyba że wtedy będziesz nosiła zimowe zestawy…
Karolina Malinowska: A może dziewczyny tęsknią za słońcem...?