fot. Fotolia
Witam serdecznie,
moim problemem jest teściowa – mama mojej żony – która wtrąca się w nasze życie prywatne. Męczy mnie, że często u nas bywa i zawsze chce coś zmieniać: a to fotel przestawia, a to narzeka na obiad, a to marudzi, że powinienem zmienić pracę… Zawsze znajdzie powód, by wyrazić swoje niezadowolenie.
Jesteśmy z żoną małżeństwem od 2 lat, nie mamy dzieci. Od roku mieszkamy razem, oczywiście sami. Teściowa ma do nas niedaleko, więc często wpada z wizytą (średnio raz w tygodniu musimy ją gościć). Mówię wciąż żonie, że mam tego dosyć, a ona w zasadzie przyznaje mi rację, ale twierdzi, że nie chce urazić mamy.
Teściowa jest kobietą starej daty, tradycjonalistką. Wszelkie przejawy nowoczesności budzą jej niechęć. Kiedyś myślałem, że jej zachowanie wynika z samotności (teść zmarł kilka lat temu), ale teściowa ma kilka zaufanych sąsiadek na osiedlu i młodszego syna, który nią mieszka, więc to chyba nie jest powód…
Wiem, że starsi ludzie chcą czuć się potrzebni, staram się więc podchodzić do uwag teściowej z dystansem, ale mam już tego naprawdę dość. Boję się, że kiedyś wybuchnę, teściowa się obrazi, a żona stanie przed wyborem: mąż lub matka.
Co robić? Jakich słów użyć, by dać delikatnie teściowej do zrozumienia, że za bardzo wtrąca się w nasze życie prywatne?
Zobacz też: Moja siostra mnie ignoruje! Co robić?
Na pytanie odpowiada psycholog, psychoterapeuta Monika Wysota:
Szanowny Panie,
trudno jednoznacznie powiedzieć z jakich powodów Pana teściowa postępuje w taki sposób. Być może pomimo dorosłego wieku swojej córki, a także Pana oraz Państwa dwuletniego już małżeństwa, Pana teściowa nigdy nie zaakceptowała, że jej córka oraz jej zięć to dorośli ludzie, którzy sami z powodzeniem mogą decydować o tym, gdzie ustawiają fotel oraz jaki obiad jedzą.
Najprawdopodobniej Pana teściowa traktuje Państwa jak swoje dzieci. To bardzo delikatna, a zarazem bardzo trudna sytuacja.
Pyta Pan, jak teściowej dać do zrozumienia, że za bardzo się wtrąca. Przede wszystkim nie powinien tego robić Pan, ale Pana żona. Kiedy zrobi to Pan, efekt może nie być najlepszy.
Pana żona w szczerej rozmowie z mamą powinna zaznaczyć, że pewne jej zachowania się Państwu nie podobają. To zrozumiałe, że Pana żona nie chce zrobić niczego , co mogłoby zranić mamę, ponieważ ją kocha. Jednak to ona powinna przeprowadzić taką rozmowę.
Przede wszystkim warto najpierw zastanowić się, co i w jaki sposób chce się powiedzieć , potem wybrać dobry moment na rozmowę (odpowiednia ilość czasu, dobra atmosfera, brak zdenerwowania itp.) a następnie ją przeprowadzić.
Tego typu rozmowy są bardzo trudne, jednak musicie Państwo spróbować w relacji z mamą wyznaczyć Państwa granicę jako małżeństwa (póki nie jest za późno).
Zobacz też: Byłam ofiarą przemocy, ale nie potrafię się do tego przyznać!