Jaki jest Twój schemat?
Oczywiście zdarza się, że na drodze do szczęścia w związku zdarza nam się coś trudnego – zostajemy porzuceni, partner okazuje się nie taki, jakim go chcieliśmy widzieć lub nudzimy się po kilku miesiącach. To wszystko jest naturalne. Jeśli jednak pewne sytuacje powtarzają się w naszym życiu i coś staje się wzorem, to wtedy warto zwrócić na to większą uwagę i sprawdzić, jaki udział mamy w tym my. Może któreś z poniższych stwierdzeń zdarzyło ci się kilkakrotnie i czujesz się tym zmęczony?
- Łatwo mi kogoś odrzucić – nawet z powodu „niewielkiej wady“ tracę zainteresowanie
- Tworzę związki, które bardzo szybko się rozpadają
- Interesuje mnie fizyczna strona związku – emocjonalna jest dla mnie mało ciekawa, dlatego tworzę krótkie związki
- Najbardziej interesują mnie osoby nieco „niedostępne“ – np. będące w innym związku
- Nie umiem wchodzić w relacje z płcią przeciwną
Postaw na elastyczność
Najważniejsze jest sprawdzenie, jak to się dzieje. Jeśli znajdziemy w sobie część odpowiedzialności za trudności – wówczas łatwiej sobie z nimi poradzić. Sprawdzajmy, jakie mamy przekonania na temat związków. Możemy też zastanowić się, na ile są one silne. Jeśli nasze przekonania są sztywne, to nieświadomie będziemy starać je sobie udowodnić, szukać potwierdzeń. Zamiast tego, możemy poćwiczyć podważanie naszych przekonań, szukanie przykładów, które je podważają. To dobry sposób na nauczenie się elastyczności.
Możemy pytać siebie:
- Czy zawsze muszę być zdobywana?
- Co mogę zrobić, żeby utrzymywać zainteresowanie, będąc w relacji?
- Czy ta wada przesądza o całym moim stosunku do tej osoby?
Agata Seweryn – psycholog, przyjmuje w ośrodku Pomoc Psychologiczna "Swoją Drogą" (www.swoja-droga.pl). Prowadzi konsultacje psychologiczne i terapię indywidualną.