Zdarza się, że osoby z najbliższego otoczenia ingerują w nasz związek. Niekiedy mogą zakłócać ład. Nie dajmy się zwariować. W tym wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek i określić co jest dla nas najważniejsze. Czy jest to nasza miłość do drugiej osoby, którą wybrało nasze serce, czy zdanie cioci bądź mamy. Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego jak toksycznie na związek mogą wpływać opinie innych. Kochający się młodzi ludzie, świadomi swoich decyzji, posiadający własne plany i pomysły na życie i swój związek często doświadczają niezrozumienia i braku wiary w ich dojrzałość ze strony rodziców. Zwłaszcza wtedy, gdy zakochani są zależni od nich, na przykład będąc studentami. Zależność od innych prowadzi do błędnego myślenia owych osób trzecich, iż mają one prawo do decydowania o tym co jest najlepsze dla młodych. To do partnerów należy decyzja co chcą w życiu robić. Jak również ich wzajemnym obowiązkiem jest wspieranie się nawzajem, gdy nacisk robi się coraz silniejszy.
Obok nas mają miejsce takie historie:
Ona jest studentką ostatniego roku socjologii, on pracuje jako kierowca i całkiem nieźle zarabia. Pewnego dnia dowiadują się, że będą mieli dziecko. W związku z tym postanawiają się pobrać. Wszystko to ma się odbyć w wyznaczonym przez nich czasie i na ich warunkach. Nie byłoby problemu, gdyby nie ingerencja jej rodziców, którzy zburzyli cały plan. Żądają od nich natychmiastowego ślubu i życia na ich warunkach. Ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. On chce zrealizować pierwotny plan, ona pod presją przejmuje tok myślenia matki. Co ciągnie za sobą masę stresów dla obojga i czarne perspektywy na przyszłość.
Historia ta pokazuje jak ważne jest, aby nie pozwolić na to, by ktoś decydował za nas. Jednak nie tylko rodzice potrafią utrudniać życie. Czasem trzeba uważać też na bliskich „przyjaciół”.
Czytaj także: Być bardziej przedsiębiorczym, czyli co to jest asertywność?
Kochana „przyjaciółka”, której podoba się nasz partner, bądź dobry „przyjaciel”, który jest zakochany w Twojej dziewczynie, czasem celowo stawiają naszych partnerów w niekoniecznie dobrym świetle, by zasiać ziarno nieufności i spowodować nieporozumienia.
Pod płaszczykiem sympatii i robienia wszystkiego w pozornie dobrej wierze wprowadzają zamęt. Prawdziwi przyjaciele nie będą wtrącać się w Twoje życie ani udzielać rad, gdy nie ma takiej potrzeby. Mogą pokazać własny punkt widzenia bez jego narzucania. Kiedy spotykamy się z czymś takim, najlepiej jest ufać sobie nawzajem i nie dać się zwieść. Zaufanie jest fundamentem porozumienia w związku.
Polecamy: "Bo to się zwykle tak zaczyna...", czyli jaki jest mechanizm zakochania?