Ach te walentynkowe nerwy!
Denerwujesz się, bo właśnie usłyszałaś od swojego faceta, że on nie obchodzi Walentynek, gdyż uważa je skomercjalizowane święto rodem z Ameryki, które ma jedyne zadanie - napchać przepastne portfele firm zajmujących się całą tą "sercową otoczką".
W momencie, w którym on wygłosił swój pogląd na Walentynki Tobie zakręciło się w głowie? Przecież tyle czasu spędzałaś samotne Walentynki i w skrytości ducha liczyłaś, że któregoś pięknego czternastego lutego Twój Don Juan zabierze Cię na romantyczną kolację najlepiej przy blasku świec...
Wszystko to brzmi pięknie, ale Twoje plany popsuł Twój własny facet, któremu bynajmniej nie spieszy się do hucznego świętowania Dnia Zakochanych. Wpadasz w furię, prawda? Zaczynasz krzyczeć, że nie obchodzić to on sobie może swojego własnego święta (np urodzin lub dnia chłopaka) a Walentynki są wspólna uroczystością i ma się zmobilizować!
Zmobilizować do tego, aby świętować je tak, jak w Twoich marzeniach.
A on odmawia. Argumentem jest to, że kocha Cię cały rok i nie musi udowadniać tego 14 lutego, że nie chce siedzieć w restauracji i patrzeć na inne zakochane pary, że nie chce poddawać się modzie...
Jesteś zła, nie ukrywaj.
Co zrobić?
W zadzie nie zrobisz wiele. Możesz na spokojnie wytłumaczyć mu co czujesz. Powiedzieć, że nie chcesz spędzać samotnych walentynek przed telewizorem, bo przecież masz jego.
Ale on też ma swoje racje. Przypomnij sobie, jak bardzo nienawidziłaś tych wszystkich par 14 lutego.
Najlepszym wyjściem jest pójście na kompromis, albo... drobne oszustwo.
Weź sprawy w swoje ręce
Zaplanuj wszystko - zarezerwuj stolik w knajpce, przygotuj w domu film, który chcesz obejrzeć... Możesz też sama zrobić romantyczną kolację i zapalić świece.
Dla bardziej ekstremalnych i zdesperowanych kobiet polecamy kupić mężczyźnie kwiaty lub drobny upominek.
Po co to wszystko? Po to, by mężczyzna był zaskoczony i... zażenowany. Po takiej terapii wstrząsowej z pewnością będzie pamiętał, że kolejne walentynki ma przygotować sam. Przecież nikt nie chce czuć się głupio!
Kochaj mnie!
Zaproponuj spędzenie tego dnia tylko we dwoje w... mieszkaniu! Bardzo kusząca propozycja, prawda? Uwierz, że Twój ukochany nie oprze się wizji spędzenia tego dnia tylko z Tobą.
Zobacz też : Pozycje seksualne na walentynki
Roztocz przed nim wizje wspólnej kąpieli, oglądania filmu w łóżku, wspólnego gotowania i... nieokiełznanego seksu.
W tym przypadku i wilk będzie syty i owca cała. Możecie także wyjechać gdzieś na kilka dni. Wtedy, zupełnie przy okazji, będziecie bardzo romantycznie obchodzić Dzień Zakochanych.
Kombinuj
Jesteśmy kobietami! Sprytnymi, pięknymi, mądrymi i przebiegłymi istotami, które mężczyźni wielbią ponad wszystko. Wiesz co go kręci, wiesz czemu się nie oprze i wykorzystaj to! Pokieruj sytuacją tak, abyś to Ty była zadowolona!
Przecież to, że on nie chce obchodzić Walentynek nie znaczy, że faktycznie nie możecie ich świętować.
Powiedz swojemu ukochanemu, czego dokładnie oczekujesz. Jeśli wiesz, że nie lubi tego święta unikaj kiczu i przesady - odpuść sobie np. romantyczną komedię w kinie.
Zaproponuj, że to święto chciałabyś spędzić tylko z nim i w jakiś wyjątkowy sposób. Zapytaj go o jego pomysły. Na pewno ma jakieś. A jak kocha to pójdzie na kompromis!
Zobacz też : Jak ciekawie spędzić Walentynki?