Dzisiejszy sen, opiszę kiedy indziej, bo jeszcze po nim do końca nie ochłonęłam. Teraz napiszę co śniło mi się dwa, czy trzy dni temu. Taniec erotyczny - tak mogłabym zatytułować ten sen.
Siedziałam w domu nudząc się potwornie. Przerzucałam TV z kanału na kanał nie mogąc znaleźć nic ciekawego. Byłam tak znudzona, że już prawie miałam wyłączyć telewizję i pójść spać, gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłam i oniemiałam z wrażenia. Za drzwiami stała grupa moich znajomych. Nie czekając na zaproszenie weszli do środka informując mnie, że dzisiaj w moim mieszkaniu impreza, a że w “repertuarze” niezwykle ciekawy punkt, postanowili przyjść.
- No jak to, przecież masz tańczyć nago - oświadczyli, gdy wyprosiłam by powiedzieli o co chodzi. Próbowałam przekonać ich, że zaszła jakaś pomyłka, ale nie przyjmowali żadnych wyjaśnień. Prosiłam, a nawet błagałam, ale nic do nich nie docierało. Rozsiedli się i czekali na mój taniec. Pomyślałam, że zatańczę przed nimi to sobie pójdą. Nic z tych rzeczy…
Zebrałam w sobie odwagę i zaczęłam tańczyć w rytm muzyki, którą moi znajomi specjalnie wybrali na tę okazję. Kołysałam biodrami i powoli rozpinałam guziczki w bluzce. Gdy rozpięłam ostatni guzik, odwróciłam się do nich tyłem i zsunęłam bluzkę z ramion. Za mną rozległy się głośne, zachęcające okrzyki.
Zachęcona, zrzuciłam bluzeczkę na podłogę pozostając tyłem do widowni. Kołysząc biodrami masowałam rękoma biodra. Okrzyki wzmogły się i jakby więcej osób zaczęło wtórować i zachęcać do dalszej, bardziej pikantnej, części występu. Powoli, nie przerywając tańca zwróciłam się w stronę znajomych. Nie planowałam tego wcześniej, ale teraz, coraz bardziej rozochocona zaczęłam bawić się piersiami. Podniecało mnie to.
Uznałam, że najwyższy czas ściągnąć spódniczkę. Powoli rozpięłam guzik, rozsunęłam zamek i centymetr po centymetrze zsuwałam ją z siebie. Nim spuściłam ją całkiem na podłogę odwróciłam się jeszcze raz i… Od teraz wszystko działo się jakby wbrew mnie samej.
Byłam podniecona i chciałam tańczyć nago. Rozpięłam stanik, potem odwróciłam się tyłem do wszystkich i zrzuciłam go z siebie. Pomagając sobie rękami wzięłam rurkę między piersi i pocierałam ją. Nie mogąc się doczekać zaczęłam pozbywać się ostatniej części garderoby jaką miałam na sobie - majteczek. Najpierw zsunęłam je troszeczkę, by ponownie je nasunąć.
- No nie! Zdejmuj je - rozległy się protesty.
Stojąc tyłem do moich znajomych obsuwałam majteczki, obnażając centymetr po centymetrze swoje ciało. Gdy znalazły się na kostkach uwolniłam jedną a zaraz później drugą nogę. Nawet nie wiem kiedy nadszedł orgazm.
- To był wspaniały taniec erotyczny - wiwatowali chłopcy.
- Ekscytujący show - wtórowali inni.
Rzeczywiście. Ten taniec był dla mnie bardzo ekscytujący.
Dolores26 - laureatka konkursu "Moja pikantna historia"