Zawód prostytutka – nie warto!

Seks to ostatni bastion dominacji, jaki pozostał mężczyznom/ fot. Fotolia fot. Fotolia
Młode, atrakcyjne dziewczyny, które zaczynają swoją karierę jako prostytutki nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swojego wyboru. Zabawa i łatwo zarobione pieniądze to tylko krótki etap w życiu prostytutki. Jeśli dziewczyna w porę nie skończy z tym zajęciem, upada na samo dno.
/ 03.08.2011 13:47
Seks to ostatni bastion dominacji, jaki pozostał mężczyznom/ fot. Fotolia fot. Fotolia

Pierwsze doświadczenia

Jak twierdzi Kurzępa, coraz częściej widzimy młode dziewczyny w wyzywających strojach, które nie wyglądają na swoje naście lat, kuszące swoim zachowaniem płeć męską na dyskotekach czy ulicach. Nikogo, a przynajmniej większości, ten widok nie dziwi. Stał się powszechnością, nieodzowną częścią weekendowego obrazka. Jednak to właśnie na dyskotekach, podczas nocnych szaleństw, najczęściej dochodzi do pierwszej inicjacji seksualnej, która ma ogromny wpływ na dalsze życie tych młodych dziewcząt. Przypadkowe, powierzchowne kontakty damsko-męskie prowadzą do spłycenia kontaktów seksualnych i wykorzystywania swojej seksualności jako karty przetargowej.

Na początku kariery

Kurzępa uważa, że dziewczyny, które w taki sposób traktują swoje ciało, z upływem czasu stają się „świnkami”, „lolitkami” lub „mewkami”. Jeśli będą miały szczęście pochodzić z dobrych domów, gdzie oprócz modnych ciuchów zapewniono im wykształcenie, staną się „gejszami”, czyli ekskluzywnymi prostytutkami, które świadczą usługi bogatym biznesmenom, szukającym inteligentnych, ładnych i kulturalnych dziewczyn, aby móc się z nimi pokazać wśród znajomych. „Cichodajki” zaś to dziewczęta, które nie afiszują się ze swoimi klientami, zwykle pracują w agencjach, ale tylko sporadycznie lub w weekendy, a praca zapewnia im dodatkowy dochód. Niestety dziewczynom tym bardzo trudno jest zrezygnować, ponieważ opiekę nad nimi sprawuje alfons. Niejednokrotnie są bite i szantażowane.

Przeczytaj: Jakie ryzyko niesie seks z przypadkowym partnerem?

Dla przyjemności

„Wolne” dziewczyny, które nie trafiły do domów publicznych i które seks za pieniądze traktują jako zabawę, bardzo często stają się dziewczynami na telefon, czyli call girl, „libertynkami” albo „technomankami”. Dziewczyny należące do dwóch ostatnich kategorii nie widzą nic złego w prostytuowaniu się, zatraciły poczucie jakichkolwiek wartości. Traktują to jak hobby, a zarobione pieniądze nie są im niezbędne do życia.

„Tirówka”

Jeśli uda się takiej dziewczynie uwolnić od stręczyciela lub kiedy przestanie być atrakcyjna fizycznie, następnym etapem w jej „karierze” jest zostanie „tirówką”, „boczniakiem”, „szprychą”, „muzeum” lub „dżontem”. W dwóch pierwszych kategoriach miejscem pracy są główne drogi i parkingi dla tirów. Osoby te nie mają lokum do pracy, więc często ich stosunki odbywają się w lesie lub samochodzie. „Tirówki” różnią się tym, że nie są przywiązane do miejsca, często podróżują z kierowcami i zmieniają miejsce pobytu.

Dla własnych żądz

Nie wszystkie osoby prostytuujące się robią to dla pieniędzy lub zabawy. Istnieje też kategoria dziewczyn, zwana „żyletami” lub „szprychami”, które odznaczają się wielkim temperamentem, często zmieniają partnerów. Robią to, by zaspokoić swoje wrodzone żądze.

Przeczytaj: Seksolatki - zagubione dziewczynki czy młode prostytutki

Upadłe kobiety

Dwiema ostatnimi kategoriami, do których nieubłaganie zmierza prostytutka, są „muzeum” i „dżont”. Przeważnie przydomek „muzeum” przysługuje prostytutkom, które od dawna są w zawodzie i w związku z tym raczej nie cieszą się urodą. Często po zakończeniu „kariery” stają się burdelmamami. Mają konflikty z prawem, spowodowane nadużywaniem alkoholu, bójkami i kontaktami ze światem przestępczym. Ostatnia kategoria, zwana „dżont”, charakteryzuje upadłe kobiety gotowe na narażanie się na różne choroby, byleby tylko ktoś się nimi zainteresował. Często oddają się za wódkę lub papierosa.

Jak widać, droga upadku nastoletniej prostytutki jest bardzo krótka i rządzi się prawami podaży i popytu rynku pracy. To, do jakiego etapu w karierze dojdzie prostytutka, zależy tylko od jej indywidualnych cech i środowiska, w jakim się znajdzie.

Fragment pochodzi z książki Call girl i video seks chat - praca dla wyzwolonych seksualnie kobiet czy forma współczesnej prostytucji? autorstwa Marty Godzwon (Oficyna Wydawnicza „Impuls”, 2010). Publikacja za wiedzą wydawcy. Bibliografię udostępnia redakcja.

Redakcja poleca

REKLAMA