Pierwsze święta w małżeństwie – do kogo pojechać?

Pierwsze wspólne święta /fot. Fotolia fot. Fotolia
Pierwsze święta Bożego Narodzenia dla młodej pary to czas wyjątkowy i niezapomniany. Łącząc się węzłem małżeńskim sprawiamy, że rodzina męża/żony staje się naszą rodziną. Święta w tak licznym gronie mogą być niekiedy nierealne i powstaje pytanie: z kim spędzić święta? Jak rozwiązać problem bycia w dwóch miejscach na raz? Co zrobić, gdy nie możemy dojść do porozumienia w kwestii Wigilii?
/ 21.12.2011 16:38
Pierwsze wspólne święta /fot. Fotolia fot. Fotolia

Czas spędzony z najbliższymi

Święta Bożego Narodzenia to czas spędzony z najbliższymi – mamą, tatą, rodzeństwem i dziadkami. Gdy sami zakładamy własną rodzinę, najbliższych przybywa. Nieraz rodzina jest naprawdę bardzo liczna i nie ma możliwości, aby na święta wszyscy spotkali się we wspólnym gronie.

Mąż najchętniej spędziłby święta ze swoją rodziną, ty ze swoją – bo tak było zawsze. I pojawia się różnica zdań. Niekiedy różnica przeradza się w prawdziwą kłótnię, lecz niczego ona nie wnosi. Wciąż nie wiemy gdzie spędzić Wigilię i pozostałe dni świąt. Chcąc rozwiązać ten problem, usiądźmy i na spokojnie porozmawiajmy. Święta to czas, gdy powinniśmy się cieszyć, obdarowywać upominkami i wspólnie kolędować.

Raz tu, raz tam

Najczęściej największe sprzeczki idą o to, gdzie spędzimy Wigilię. Jeżeli nie ma szans, aby spędzić je zarówno z rodziną obu małżonków, jednym z rozwiązań może być spędzanie Wigilii co rok raz u teściów, raz u własnych rodziców. W pierwszy dzień świąt jedziemy do drugich rodziców. Takie święta można nazwać objazdowymi, lecz dzięki temu spędzimy je zarówno u rodziców męża, jak i swoich. Drugi dzień świąt można wówczas przeznaczyć na odpoczynek we własnym mieszkaniu.

Kiedy obie rodziny mieszkają od siebie w znaczniej odległości, może to być bardziej kłopotliwe. Wówczas rozwiązaniem może być spędzanie świąt, co rok u jednych rodziców, a w kolejnym roku u drugich.

Dwie Wigilie jednego dnia

Innym rozwiązaniem mogą być dwie Wigilie jednego dnia. Pomysł trochę ekstremalny, lecz możliwy do wykonania, o ile rodziny mieszkają w bliskiej od siebie odległości. Wigilia u jednych rodziców może być wcześniej, a u drugich później, abyśmy mieli czas porozmawiać, podzielić się opłatkiem i upominkami. Nie należy wówczas przesadzać z jedzeniem, bo co za dużo to nie zdrowo, ale popróbować tego i owego nie zaszkodzi.

Rozwiązanie to można również połączyć z pierwszym pomysłem. Wówczas wcześniej odwiedzamy tę rodzinę, u której tego dnia Wigilii nie spędzamy. Można podjechać chociażby na godzinkę, aby podzielić się opłatkiem i złożyć sobie życzenia, a w pierwszy dzień Świąt spotkać się na dłużej.

Święta niczym wesele

Jeżeli nie potrafimy zdecydować, choć raz chcemy spędzić Święta Bożego Narodzenia, z własną i męża rodziną, wówczas możemy wynająć salę, jeżeli warunki mieszkaniowe nie są w stanie pomieścić tylu gości. Wynajęte miejsce możemy sami udekorować, tak jak i przygotować potrawy Wigilijne - według własnych, sprawdzonych przepisów. Im więcej osób, tym więcej najbliższych należy zaangażować w gotowanie. Podziału, aby zapobiec wszelkim nieporozumieniom, kto przyrządza, którą potrawę może dopilnować jedna osoba.

Polecamy: Jak odchudzić potrawy wigilijne?

Święta u młodej pary

Mając własne mieszkanie, niezależnie jakiej wielkości i chcąc zorganizować święta we własnych czterech ścianach, zaproponujmy to. Nie bójmy się sprzeciwu, nie ulegajmy presji najbliższych, tylko zdecydujmy. Powiedzmy otwarcie jakie jest to dla nas ważne, w końcu teraz również tworzycie nową, własną rodzinę i zaproście najbliższych na waszą pierwszą małżeńską Wigilię.

Jeżeli frustracja staje się nie do wytrzymania i żaden z powyższych pomysłów, nie odpowiada, ani jednej, ani drugiej stronie, to może wsiąść w samolot lub samochód i pojechać gdzieś tylko we dwoje? Zapomnieć o całym tym zgiełku, przedświątecznym stresie, polowaniach na prezenty i szalonych porządkach. Więź między młodym małżeństwem z pewnością się wzmocni, nie będą musieli rywalizować o czas z bliskimi, otrzymają czas na wszelkie przemyślenia i być może w przyszłym roku będą wiedzieć, u kogo spędzą święta Bożego Narodzenia.

Zobacz: Dokąd wyjechać na święta?

Redakcja poleca

REKLAMA