Jeżeli zależy nam na rozwiązaniu problemu, pamiętajmy, że do mężczyzny należy mówić rzeczowo i zwięźle. Jeśli zaserwujemy mu obszerny wywód, o tym jak mógł zachować się tak, a nie inaczej i wyliczymy setki krzywd jakie nam wyrządził, możemy mieć pewność, że nie dotrwa nawet do połowy naszej prelekcji. W efekcie nasz ukochany trzaśnie drzwiami i pójdzie z kumplami na piwo, a my zostaniemy same z frustracją, sięgającą już zenitu.
UWAGA: Krzyki i wytaczanie ciężkiej artylerii (wypominanie wszystkiego od Adama i Ewy) nie przynoszą pożądanych rezultatów. W najlepszym wypadku zostaniemy posądzone o PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego), a problem wciąż pozostanie nierozwiązany.
Kilka porad
Rada 0.
Mężczyzna wie tyle, ile mu powiesz. Nie licz na to, ze się czegokolwiek domyśli. Stwierdzenia typu: „Domyśl się, skoro nie wiesz o co mi chodzi, to nie mamy o czym rozmawiać” są drogą donikąd!
Zasada 1
Ustalmy, co jest naszym celem, czyli jaką zmianę chcemy osiągnąć w zachowaniu mężczyzny.
Zasada 2
Mówmy o konkretach. „Nie podoba mi się to, że … „ (przywołajmy konkretne zachowanie w konkretnej sytuacji).
Zasada 3
Mówmy o emocjach, mamy do nich prawo i nikt nie może dyskutować z ich słusznością. „Boli mnie kiedy…, Jest mi przykro kiedy/jak …. „ (tu należy wymienić konkretne zachowanie).
Zasada 4
Jeśli lista zarzutów jest długa, warto wybrać te rzeczy, na których najbardziej nam zależy, a resztę zostawić na kolejną rozmowę.
Mężczyzna jest w stanie przyjąć maksymalnie 3 zarzuty w trakcie jednej rozmowy. Jeśli zaserwujemy mu cała listę na raz, poczuje się atakowany, a my nie osiągniemy naszego celu.
Zasada 5
Nie upominaj, kiedy odczuwasz oburzenie na widok popełnionego uchybienia. Zaczekaj do dnia następnego, albo może dłużej. Dopiero wtedy ze spokojem i czystą intencją nie omieszkaj zwrócić sprawcy uwagę. Więcej uzyskasz jednym serdecznym słowem niż trzygodzinną kłótnią. Panuj nad swoim charakterem.
[Św. Josemaria Escriva]
Zasada 6
Mężczyźnie warto podsunąć gotowe rozwiązanie pod nos. Dzięki temu obie strony oszczędzą czas, a prawdopodobieństwo odniesienia sukces znacznie się zwiększy. Powiedzmy mu po prostu: „Chciałabym abyś w przyszłości …….. „ (opiszmy konkretne zachowanie jakie jest przez nas pożądane, np. „Chciałabym, abyś w przyszłości uprzedzał mnie, zanim zaprosisz swoją mamę na weekend.”)
Zasada 7.
Na koniec powiedz mu, że jest taaaaki mądry i uwielbiasz się z nim kochać.
Napisz list
Czasem jednak poczucie złości i goryczy jest tak duże, że nie jesteśmy w stanie spokojnie rozmawiać o problemach. Wówczas, całkiem niezłym rozwiązanie jest napisanie listu. Taki list nie tylko będzie cennym źródłem informacji dla naszej drugiej połówki, ale także pozwoli nam samym poukładać sobie w głowie wiele spraw i pomoże lepiej zrozumieć problem, jednocześnie rozładuje negatywne emocje. Pamiętajmy jednak, że nie jest to sposób na „nawciskanie” drugiej stronie ile się da. W takim liście nie możemy nikogo obrażać ani oceniać. Piszemy o własnych emocjach, o tym co nas boli.
Polecamy: Jak przetrwać kryzys w związku?
Kiedyś mój mąż podsunął mi pewien template (wzór, pożyczony od J. Gray’a), który zamieszczam poniżej. Na początku wydawał mi się sztuczny, ale przetestowałam i stwierdzam, że działa.
List
Kochany,
Piszę do Ciebie, żeby podzielić się z Tobą swoimi uczuciami
1. Złości:
- Nie podoba mi się, że…
- Czuję się sfrustrowana…
- Jestem zła…
- Chcę…
- Jestem zirytowana…
2. Smutku:
- Jestem rozczarowana…
- Smutno mi, że…
- Boli mnie, że…
- Chciałam…
- Chcę…
3. Strachu:
- Niepokoi mnie…
- Boję się…
- Jestem przerażona…
- Nie chcę…
- Potrzebuję…
- Chcę…
4. Żalu:
- Jestem zmartwiona…
- Przykro mi, że…
- Wstydzę się, że…
- Nie chciałam…
- Chcę…
Miłości (bardzo ważne, nie wolno Ci tego pomijać!):
- Kocham…
- Chcę…
- Rozumiem…
- Wybaczam…
- Doceniam…
- Dziękuję Ci za…
- Wiem, że…
P.S. Odpowiedź, jaką pragnęłabym od Ciebie usłyszeć…
Słowniczek:
- konkretnie = w oparciu o fakty,
- fakt = coś obiektywnego (nie emocje!) + miejsce + data + godzina.
Zobacz też: Jak rozmawiać – trzy złote zasady komunikacji
Źródło: www.psychologiakobiety.pl