fot. Fotolia
Witam,
Piszę z dość wstydliwym problemem. Otóż mam bardzo duży popęd seksualny. Kiedy miałem dziewczynę, łatwiej było mi go rozładować. Od miesiąca jestem jednak sam i czuję, że naprawdę mam problem. Kilka razy zdarzyło mi się nawet onanizować w łazience w pracy, bo nie mogłem już wytrzymać. Nie wiem, czy to normalne, ale czuję, że to chyba przesada. Czy muszę iść z tym do lekarza?
FrancEW.
Na pytanie odpowiada Radosław Jerzy Utnik – psychoseksuolog współpracujący z marką Durex:
Zobacz też: Dlaczego mężczyzna powinien dbać o jądra?
Opisane zachowanie, jeśli tylko ma charakter zastępczy, mieści się zupełnie w normie seksuologicznej. Masturbacja jest często sposobem rozładowania napięcia seksualnego, stosowana przez większość mężczyzn, którzy chwilowo nie mają możliwości, aby zaspokoić popęd w drodze kontaktu partnerskiego albo którzy stosują tą formę jako formę uzupełniającą kontakty partnerskie.
Do okazjonalnej masturbacji przyznaje się również większość kobiet, choć w tym wypadku istnieją znacznie różnice w poszczególnych przedziałach wiekowych.
Problem mógłby się zacząć wówczas, gdyby masturbacja stała na przeszkodzie w znalezieniu partnerki lub była przez Pana traktowana nie jako forma chwilowa i zastępcza lub uzupełniająca pożycie z partnerką, ale jako główna i najbardziej pożądana forma aktywności seksualnej.
Masturbacji w pracy można zapobiec, rezerwując na aktywność seksualną bardziej stosowny czas i miejsce. Popęd seksualny jest jednym z najsilniejszych popędów w życiu człowieka. Aby nie dawał o sobie znać w nieoczekiwanych momentach, powinien być zaspokajany regularnie w taki czy inny sposób.
Zobacz też: Czym jest dla Ciebie seks?