Jak pomóc koleżance – prostytutce?

Moja koleżanka zaczęła się prostytuować i uprawia seks za pieniądze. Jak wyrwać ją z tego środowiska? Czy mogę jej jakoś pomóc?
/ 27.05.2015 13:59

fot. Fotolia

Szanowny Panie,

Piszę tę wiadomość nieco załamana sytuacją koleżanki, która od kilku miesięcy się prostytuuje. Bardzo chcę jej pomóc, ale nie wiem jak.

Ela to moja dobra znajoma z akademika. Obie jesteśmy studentkami, mamy po 21 lat. Elka przyjechała do Warszawy z małego miasteczka, wiem, że u niej w domu nigdy się nie przelewało. Mówiąc krótko: to biedna, ale inteligentna dziewczyna. Wiem, że często brakowało jej pieniędzy i to chyba z tego względu zaczęła się anonsować w gazetach.

Początkowo umawiała się z mężczyznami sporadycznie, a na moje prośby, by przestała, odpowiadała, że przecież nie robi nic złego – faceci chcą seksu, ona pieniędzy, wszyscy są więc szczęśliwi… Niedawno jednak „rozszerzyła” swoją „działalność” – pozuje do rozbieranych zdjęć fotografom-amatorom, próbowała występów przed kamerką internetową, a tydzień temu wyznała mi, że od niedawna godzi się nawet na seks grupowy!

Potępiam jej zachowanie, nieraz już się o to kłóciłyśmy. Mam ochotę przerwać tę znajomość, ale nie potrafię – szkoda mi jej, wiem, że się niszczy i jak tak dalej pójdzie, to nie wiem, gdzie skończy

Jak jej pomóc? Co zrobić, by wreszcie przejrzała na oczy? Rozważam też kontakt z jej rodzicami, może gdy powiem im prawdę o ich córce, przemówią jej do rozsądku…

Iga.

Na pytanie odpowiada Radosław Jerzy Utnik – psychoseksuolog współpracujący z marką Durex:

Zacznę może od tego, że każdy ma prawo do własnych wyborów życiowych, choć niekiedy za wybory te przychodzi płacić wysoką cenę. Wyborów dokonujemy z własnego punktu widzenia, nie z cudzego – dlatego też, jeśli chce Pani dotrzeć do koleżanki, to dobrze byłoby nie oceniać i nie potępiać działań. Pani koleżanka może kierować się wielowątkowymi motywacjami – nie tylko finansowymi.

Być może obecną sytuację traktuje jako źródło wiedzy o życiu i mężczyznach, być może jako możliwość zaspokojenia popędu seksualnego w sytuacji braku gotowości na poważniejszy związek, być może jako przygodę. Kłopot w tym, że nie wiadomo, do czego ta przygoda może doprowadzić.

O ile same spotkania z mężczyznami przypuszczalnie są dla koleżanki źródłem satysfakcji – zaistniałe sytuacje mogą prowadzić do szeregu innych problemów. Na przykład,  gdy jej fotografie z nagich sesji zostaną umieszczone w internecie.  Za jakiś czas sytuacja życiowa koleżanki może się zmienić, fotografie zaś same nie znikną. Być może przyjdzie czas, gdy Ela będzie chciała związać się z kimś na poważnie, założyć rodzinę czy po prostu zmienić swój tryb życia.  Zdjęcia z nagich sesji mogą wówczas stać się nieoczekiwaną przeszkodą.

Zobacz też: Mój mąż nie stara się już w łóżku! Co robić?

Drugą niezwykle ważną kwestią jest bezpieczeństwo zdrowotne – niezależnie od decyzji koleżanki, o tej kwestii nie można zapominać. Może delikatne zwrócenie uwagi na te aspekty pomogłoby koleżance w złagodzeniu jej zachowań? Na całkowitą zmianę na tym etapie raczej nie ma co liczyć.

Pani wsparcie i racjonalne rozmowy na pewno są kolejnymi krokami, które pozwolą koleżance spojrzeć na jej działania z innej perspektywy. Jednak to ona musi podjąć samodzielną decyzję i dokonać zmiany w swoim życiu.

Przestrzegam natomiast przed rozmową z rodzicami Eli, które mogą nieść za sobą niewyobrażalny ładunek emocjonalny – zarówno dla rodziców, jak i dla ich córki.  Po pierwsze, w takich sytuacjach działają w nas mechanizmy obronne każą nam raczej wierzyć w mało prawdopodobne, acz łatwiejsze do przyjęcia wyjaśnienia, aniżeli w bolesną prawdę, z którą następnie nie wiadomo co zrobić.

Proszę się zastanowić, czy na pewno chce Pani przyjmować roli posłańca przynoszącego złą nowinę. Przypuszczalnie to Pani stała by się powodem konfliktu w rodzinie, który Ela musiałaby odreagować – być może jeszcze bardziej angażując się w działalność opisywaną w pytaniu, manifestując swoją niezależność. Rozmowa z rodzicami mogłaby przynieść więcej szkody niż pożytku.

Zobacz też: Czym jest dla ciebie seks?

Redakcja poleca

REKLAMA