Jedną z wielu fajnych rzeczy związanych z seksem jest ORGAZM. Czyli? Doznanie doświadczane podczas seksualnych zachowań (z partnerem lub bez niego).
Dochodzi do niego po osiągnięciu pewnego poziomu podniecenia i może trwać od paru sekund do paru minut. Kobiecemu szczytowaniu towarzyszą objawy fizjologiczne: rytmiczne skurcze pochwy, wzrost ciśnienia, skurcze macicy, seksualny rumieniec ciała. Następuje po nim uczucie błogości i ulgi. Rola emocjonalna – spaja związek, pomaga zaspokoić naturalną potrzebę więzi seksualnej, daje rozkosz, zadowolenie. Rola biologiczna – krąży na ten temat wiele teorii, żadna niepotwierdzona naukowo.
Mądre książki mówią o dwóch rodzajach kobiecego orgazmu: pochwowy i łechtaczkowy. Pierwszy zwykle trwa dłużej, narasta wolniej i z mniejszym natężeniem, ale dostarcza pełniejszej rozkoszy. Łechtaczkowy jest krótki, intensywnie narasta i szybko wygasa.
Co zwiększa szanse na osiągnięcie orgazmu? Poważny związek z partnerem, ćwiczenia fizyczne oraz zdrowa dieta (zwiększa poziom hormonów regulujących pożądanie), czytanie i oglądanie publikacji erotycznych.
Co zmniejsza szanse na osiągnięcie orgazmu? Rozdrażnienie lub złość na partnera, brak snu oraz palenie (znajdujące się w tytoniu substancje chemiczne ograniczają dopływ krwi do genitaliów i mogą spowodować obniżenie testosteronu zarówno kobiet jak i u mężczyzn).
Kobiecy organizm skonstruowany jest tak, iż nie wystarczy jej pocałunek, dotknięcie jej piersi, by natychmiast zmieniła się w wulkan namiętności. Uczenie się erotycznej mapy ciała, szukanie punktów, w których odczuwanie bodźców seksualnych jest szczególnie silne – to długotrwały proces (obu stron). Trzeba pamiętać, że nie każdy stosunek musi kończyć się orgazmem. Wiele kobiet nigdy nie doznało szczytowania, a jednak są zadowolone z pożycia, gdyż są kochane i kochają!!!
Najważniejszym jednak narządem seksualnym jest mózg. To on decyduje o tym co i jak przeżywamy. A najlepszym bodźcem pobudzającym (obok podniecenia seksualnego partnera) jest zdolność wyrażania uczuć! Chociaż wciąż mówi się o wychowaniu seksualnym, a nie uczuciowym, to przecież trzeba nie tylko znać techniki erotyczne, ale przede wszystkim nauczyć się żyć z drugą osobą oraz ją rozumieć. Spróbować wniknąć w jej psychikę – to trudne, ale możliwe.
Osiągamy i …. kolejny problem, martwimy się o własne zachowanie podczas orgazmu. Niektóre boją się, bo tracą nad sobą kontrolę, inne dlatego, iż nie tracą. Jakieś rady? Nie. Nie ma żadnego poprawnego sposobu osiągania szczytowania. Seksualność to odmienny stan umysłu: to co się z nią robi, jest kwestią osobistego wyboru.
PAMIĘTAJ: orgazm nie jest kolejnym zadaniem do wykonania, ale formą zbliżenia do bliskiej osoby! Nie zawsze musi być warunkiem udanego seksu! A udawany orgazm to ślepy zaułek, z którego ciężko jest się wydostać!
Bianca-Beata Kotoro: psycholog, terapeuta w dziedzinie seksuologii
Instytut Psychologiczno-Psychoseksualno-Szkoleniowy "Beata Vita"
www.beata-vita.waw.pl