Dlaczego warto kochać męża najbardziej na świecie?

kobieta i mężczyzna fot. fot. Fotolia
Gdy pojawia się dziecko, kobieta przelewa całą swoją miłość do mężczyzny na słodkie niemowlę. Jednak jeśli dziecko stanie się ważniejsze od męża, będzie to pierwszy krok do tragedii. Dlaczego mąż powinien być najważniejszą osobą w życiu kobiety? Jakie korzyści czerpie dziecko z wzajemnej miłości rodziców?
/ 27.09.2016 14:39
kobieta i mężczyzna fot. fot. Fotolia

1. Trwałość małżeństwa i poczucie satysfakcji

Małżonkowie, którzy uznają siebie nawzajem za najważniejszych, dużo rzadziej skarżą się z powodu toksycznej relacji z rodzicami czy z teściami. Dzieje się tak, ponieważ potrafią ustanowić jasne zasady funkcjonowania w małżeństwie i w rodzinie oraz wspólnie stoją na straży wyznaczonych przez siebie granic. W ten sposób udzielają sobie nawzajem wsparcia oraz budują poczucie bezpieczeństwa w związku. Takie małżeństwa odznaczają się wyższym poziomem empatii, lepiej się komunikują i zaspokajają wzajemne potrzeby. Deklarują one również większe zadowolenie oraz poczucie satysfakcji ze związku.

2. Dzieci czują się bezpiecznie

W momencie pojawienia się pierwszego dziecka, my kobiety często przenosimy lokatę uczuć z męża na słodkie niemowlę, tłumacząc sobie, że miłość do dziecka jest tą jedyną, czystą i prawdziwą miłością, która będzie wiecznie trwać i dzięki której nigdy nie będziemy same. Nic bardziej mylnego. To pierwszy krok do tragedii dziecka i ogromnej samotności matki.

Tworząc trwałą relację z mężem, pokazujemy dziecku, że fundament, na którym buduje swoją tożsamość, jest stabilny i niezniszczalny. Tak, fundament – dla dziecka, szczególnie w początkowym okresie życia, rodzice stanowią cały jego świat. Jeśli rodzice okazują sobie miłość i szacunek, dziecko z nabiera ufności i wykształca otwartą postawę wobec świata. Obserwując ciepłą relację między rodzicami uczy się roli, jaką w przyszłości będzie pełnić oraz prawidłowych wzorców funkcjonowania w społeczeństwie.

Fakt, że rodzice stawiają siebie na pierwszym miejscu, nie oznacza bynajmniej, że dziecko czuje się odrzucone. Wręcz przeciwnie. Dziecko widząc kochających się rodziców, którzy wyznaczają jasne zasady i granice, chętnie podda się tym zasadom, bo one dadzą mu ogromne poczucie bezpieczeństwa, ale także nabierze odwagi w podejmowaniu życiowych wyzwań, będzie bardziej samodzielne i niezależne.

Z kolei dziecko traktowane przez obojga rodziców jako najważniejsze, zostaje z automatu wcielone w trójkąt małżeński. Relacja między małżonkami coraz bardziej się rozluźnia, na rzecz  związku uczuciowego pomiędzy matką i dzieckiem oraz (z nieco mniejszym nasileniem) pomiędzy ojcem i dzieckiem. Na pewnym etapie funkcjonowania tego trójkąta, związek między żoną i mężem utrzymuje się wyłącznie dzięki dziecku, pełniącemu funkcję komunikatora oraz bufora. Dziecko tak bardzo kochane przez oboje rodziców, nagle zaczyna cierpieć z powodu nerwicy lub lęków. Dlaczego tak się dzieje? Dziecko nie jest w  stanie unieść balastu, jaki zrzucają na niego rodzice. Przecież ono doskonale czuje odpowiedzialność jaką mniej lub bardziej świadomie obarczają je rodzice – odpowiedzialność za ich małżeństwo. To ciężar, którego dziecko nigdy nie powinno nieść, a niestety bardzo często niesie.

Kolejnym efektem stawiania dziecka na pierwszym miejscu jest często toksyczna relacja matki z dzieckiem (bardzo rzadko ten aspekt dotyczy ojców). Z lęku przed samotnością, matki starają się przywiązać do siebie dziecko: wyręczają je w większości czynności, mniej lub bardziej bezpośrednio sugerują, że bez nich dziecko sobie nie poradzi, że jest słabe i delikatne. W ten sposób wyrastają dorośli – dzieci, niezdolni do podejmowania samodzielnych decyzji, nieporadni życiowo, kulejący zarówno na polu zawodowym jak rodzinnym, o dużym stopniu ryzyka zaburzonej osobowości.

3. Łatwiejsza adaptacja do pustego gniazda

Małżonkowie, którzy właściwie rozkładają relacje w rodzinie, w przyszłości dużo łatwiej akceptują odejście dorosłych dzieci z domu i szybciej adaptują się do życia w „pustym gnieździe”. Nie mają oni potrzeby wikłania dzieci we własne problemy ani nie starają się ich na siłę przetrzymać w domu. Wyprowadzenie się dorosłych dzieci z domu nie napawa ich przesadnym lękiem czy pustką, ale otwiera nowy etap życia, którym będą mogli się cieszyć we dwoje.

Zobacz też: Jak wzmocnić małżeństwo?

Źródło: www.psychologiakobiety.pl

Redakcja poleca

REKLAMA