Szybki kurs konwersacji

Szybki kurs ciekawej konwersacji
Trudno zaprzeczyć, wspaniali rozmówcy to prawdziwi szczęściarze. Ty też możesz błyszczeć w towarzystwie. Zdradzamy sekrety!
/ 27.01.2011 17:11
Szybki kurs ciekawej konwersacji
Okazuje się, że sztuki prowadzenia zgrabnej konwersacji można się po prostu nauczyć. Wystarczy znajomość kilku prostych technik, dzięki którym błyskawicznie skupimy na sobie uwagę słuchaczy. Warto je poznać, bo – jak twierdzą psycholodzy – za pomocą tych trików zauroczymy każdego!

Spraw, by inni czuli się przy tobie ważni
Czy wiesz, że pragnienie bycia docenianym to jedna z najważniejszych ludzkich potrzeb? Odpowiadaj na nią!
- Zapomnij o sobie. Czyli tak prowadź dialog, by twój rozmówca nie miał nawet cienia wątpliwości, że w tym momencie to właśnie jego sprawy są dla ciebie najważniejsze. Najlepiej zadawaj pytania.
Zainteresuj się np., jak ktoś czuje się w nowej pracy, gdzie planuje spędzić urlop lub co słychać u jego dzieci.

- Nie spiesz się zbytnio z wygłaszaniem opinii. Raczej zachęcaj rozmówcę do kontynuowania wypowiedzi (możesz np. wtrącać co pewien czas: „Rozumiem...”, „Aha”, „Naprawdę?”). Jeśli uda ci się przy tym choć kilka razy przytaknąć temu, co usłyszysz („Masz rację”, „Też tak myślę”), każdy uzna, że cudownie się z tobą gawędzi!

- Nie skąp komplementów. Wiadomo, każdy je lubi. Dlatego zamiast oceniać – doceniaj! W każdym staraj się znaleźć dobre cechy: poczucie humoru, ciekawe sądy, ładny uśmiech...

- Używaj imion. To ważne, bo kiedy zwracasz się do kogoś bezpośrednio („Wyobraź sobie, Basiu...”), w pewien sposób wyróżniasz tę osobę. A ona nie tylko słucha cię wtedy z większą uwagą, ale też więcej zapamiętuje z tego, co do niej mówisz.

- Pamiętaj o uśmiechu. To sygnał dla rozmówcy, że przebywanie z nim sprawia ci przyjemność. A ponieważ sympatia rodzi sympatię, przekonasz się, że twoja życzliwość szybko zostanie odwzajemniona!


Utrzymuj zainteresowanie tym, co mówisz
Udało ci się skupić na sobie życzliwą uwagę słuchaczy? Postaraj się nie popsuć tego wrażenia.
- Mów jasno i zwięźle. Zbyt długi i szczegółowy monolog zniecierpliwi każdego. Po prostu nikt się nie zorientuje, o co tak naprawdę chodzi w twojej opowieści.

- Nie odbiegaj zbytnio od tematu. Słuchacze umrą z nudów, jeśli np. historię zgubienia kluczy rozpoczniesz od opowiedzenia, jak to w ubiegłym tygodniu zawiesił ci się komputer...

- Nie bądź monotematyczna.
Nawet jeżeli twoim konikiem jest moda, nie ożywiaj się wyłącznie na słowo „ciuchy”. W innych dziedzinach też masz na pewno wiele do powiedzenia.

- Korzystaj z mowy ciała. Kiedy coś mówisz, patrz słuchaczowi w oczy. A kiedy słuchasz, pochyl się lekko w kierunku rozmówcy (ocieplisz wasze relacje). Ważniejsze słowa zawsze podkreślaj gestami – np. wymownym ruchem dłoni. Tylko nie przesadzaj! Nadmierna gestykulacja rozprasza uwagę, skutek może być więc odwrotny do zamierzonego.

- Rozkręć milczka. Nieśmiała kuzynka przez całe przyjęcie nie odzywa się ani słowem? Zadaj pytanie w rodzaju: „Olu, a ty, co o tym sądzisz?”. Jeśli odpowie jednym zdaniem i znów zamilknie, co jakiś czas powtórz ten sam manewr. Możliwe, że po kilku zachętach tego rodzaju Ola poczuje się choć odrobinę pewniej i zacznie się włączać do rozmowy.

Nie pozwól nikomu zbić się z tropu
Zawsze może się zdarzyć, że ktoś nie pozwoli ci dojść do słowa lub np. będzie przerywał każdą twoją wypowiedź. Trzeba wtedy odpowiednio zareagować. Jak? Oto proste sposoby, które na ogół świetnie się sprawdzają wobec tzw. trudnych rozmówców.

- Pokonaj dyktatora. Teściowa robi wykład o wychowaniu dzieci i nie dopuszcza cię do głosu? Poczekaj na krótką przerwę między zdaniami i spróbuj zmienić temat („Widzieliście ten ostatni film...?”). Może się udać.

- Przechytrz nudziarza. Szwagier zamęcza cię niekończącą się opowieścią o remoncie swojego samochodu? Po pięciu minutach wtrąć: „Znam lepszą historię”. Po czym opowiedz np. jakiś dowcip. Inni też chętnie posłuchają!

- Utemperuj przerywacza. Nie możesz dokończyć żadnej swojej wypowiedzi, bo koleżanka stale wchodzi ci w słowo? Śmiało powiedz np.: „To ciekawe, co mówisz, lecz ja chciałabym dodać, że...”. Powinno odnieść skutek zmieniaj w pochwałę


Tych zwrotów lepiej unikaj:

- Nie zrozum mnie źle...
To jasny komunikat: „Teraz usłyszysz ode mnie coś przykrego, np. skrytykuję twój wygląd
czy zachowanie”.

- Wierz mi, uczciwie mówię...
Taki wstęp sugeruje rozmówcy, że za chwilę powiesz coś nieszczerego, np. przesadzisz albo skłamiesz.

- Z całym szacunkiem...
Osoba, do której tak się zwracasz, wie dobrze, że właśnie zamierzasz podważyć jej opinię.

- Powinieneś...
Takie stwierdzenie budzi w rozmówcy uzasadnioną obawę, że zaraz zechcesz coś na nim wymusić.

- Nie chciałabym być niemiła…
Ten, kto to słyszy, nie ma żadnych złudzeń: to początek jakiejś bardzo niemiłej uwagi.



Krytykę zmieniaj w pochwałę

Zamiast mówić: To rzeczywiście fatalnie, że nie dostałaś tej wymarzonej pracy!
Możesz powiedzieć: Świetnie, że podjęłaś wyzwanie i poszłaś na rozmowę o pracę. Zdobywając doświadczenia, łatwiej znajdziesz coś odpowiedniego.

Zamiast mówić: No nie mów! Aż pięć razy podchodziłaś do tego egzaminu, zanim go zdałaś?
Możesz powiedzieć: Brawo, wytrwałaś i w końcu dopięłaś swego! Jestem z ciebie dumna. Jak zamierzasz uczcić swój sukces?

Zamiast mówić: To, co mówisz, jest po prostu absurdalne!
Możesz powiedzieć: Cenię cię za oryginalne sądy, ale tu nie mogę się z tobą zgodzić. Porozmawiajmy o tym, bo ciekawie się z tobą dyskutuje.

Zamiast mówić: Jak mogłaś tak postąpić, to niewybaczalne!
Możesz powiedzieć: Byłaś zła i stąd twoja reakcja. Teraz pewnie chcesz załagodzić ten konflikt, bo przecież wiem, że masz szlachetną duszę...

Zamiast mówić: Cóż... przyznam, że nie najlepiej ci w tej nowej fryzurze…
Możesz powiedzieć: O, widzę, że postanowiłaś czesać się z grzywką? I dopiero teraz zauważyłam, że masz bardzo ładne czoło!

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA