Bogaci z Zachodu testują leki na biednych w Indiach

W Indiach masowo wykorzystuje się najbiedniejszych i niewykształconych i testuje się na nich leki zachodnich koncernów farmaceutycznych/ fot. Fotolia fot. fot. Fotolia
W Indiach masowo wykorzystuje się najbiedniejszych i niewykształconych i testuje się na nich leki zachodnich koncernów farmaceutycznych. W ostatnich latach mogło się to przyczynić do śmierci 1730 osób – czytamy w „Gazecie Wyborczej” w artykule „Jak króliki doświadczalne”.
/ 15.11.2011 10:02
W Indiach masowo wykorzystuje się najbiedniejszych i niewykształconych i testuje się na nich leki zachodnich koncernów farmaceutycznych/ fot. Fotolia fot. fot. Fotolia

Brytyjski „The Independent” opublikował wyniki śledztwa, z którego wynika, że leki dla bogatych ludzi z Zachodu są testowane na najbiedniejszych i niewykształconych mieszkańcach krajów rozwijających się. Brak wiedzy i pieniędzy sprawiają, że osoby takie nie zawsze wiedzą, na co się godzą, a w przypadku wystapienia efektów niepożądanych nie dochodzą swoich praw w sądzie. Kto zyskuje na tym procederze? Przede wszystkich zachodnie koncerny farmaceutyczne oraz rodzimi lekarze. Ci ostatni nadużywają zaufania swoich pacjentów, wykorzystują ich niewiedzę i łamią zasady etyki lekarskiej. Działania takie miały miejsce m.in. w państwowym szpitalu w Indore w środkowych Indiach. Pięciu lekarzy dostawało po 50 mln rupii (czyli 625.000 funtów) od koncernów farmaceutycznych za prowadzenie badań klinicznych nad lekami. Lekarze namówili więc pacjentów, by zgadzali się testować nowe leki, a skutki uboczne ich działania tuszowano. Ten proceder trwał cztery lata.

Przypadki śmierci odnotowano w Indiach także po zastosowaniu nowego leku (gardasilu) – szczepionki przeciwko HPV (brodawczaka ludzkiego). Po jej zaaplikowaniu zmarła m.in. 13-letnia Sarita Kudumula, której rodziców nie poinformowano nawet o tym, że dziewczynka otrzyma dawkę szczepionki. Po stwierdzeniu zgonu rodzicom próbowano wmówić, że dziecko popełniło samobójstwo. Szczepionki, z których jedna trafiła do Sarity, dostarczyła za darmo amerykańska organizacja pozarządowa PATH finansowana przez Fundację Melindy i Billa Gatesów, a program szczepień odbywał się pod egidą władz stanowych. Rządowe śledztwo wykazało, że gardasil nie mógł spowodować śmierci, jednak rodzice Sarity wierzą, że był przyczyną zgonu ich córki. Producenci szczepionek podkreślają, że ich leki są bezpieczne, a gardasil został zatwierdzony przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków w czerwcu 2006 roku. Jednak dopiero w 2018 dowiemy się, jakie długoterminowe skutki przejawia ów lek.

Dlaczego to właśnie Indie są polem dla tego typu badań i testów? Mieszka tam 1,2 mld ludzi o zróżnicowanym kodzie genetycznym i różnych problemach zdrowotnych. W dodatku wielu z nich jest biednych i niewykształconych. Z drugiej strony w Indiach istnieje duża sieć szpitali, a lekarze mówią po angielsku, co obniża koszty (za tłumaczenia).

„The Independent” wyliczył, że w ciągu ostatnich lat w Indiach odbyło się 1,6 tys. badań klinicznych leków, w których wzięło udział ponad 150 tys. osób. 1730 z nich zmarło (niewiadomo ilu z nich na wskutek działania testowanego leku). W 2010 roku dziesięć różnych zagranicznych firm farmaceutycznych wypłaciło odszkodowania (średnio po 3 tys. funtów) rodzinom 22 zmarłych uczestników badań klinicznych.

Polecamy: O czym należy pamiętać przed podróżą do Indii?

Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 15.11.2011/mn

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA