Karty stawiają przed nami zwierciadlane odbicie jaźni w świecie zewnętrznym. Dlatego interpretacje, dokonane przez innych na przykład w książkach, mogą służyć jedynie jako wskazówki, hasła, dzięki którym zostaną uruchomione właściwe łańcuchy skojarzeń. Prawdziwe znaczenie poszczególnej karty odnajdujemy w sobie: odkrywamy je na podstawie reakcji, jakie w nas wywołuje. Jednak nawet ono może wskazywać tylko możliwości zdarzeń, które wcale nie muszą mieć miejsca. Bowiem to my sami decydujemy o naszym losie, kształtujemy go na własną rękę.
Jeśli zdecydowałeś się na karty tarota i przyniosłeś je do domu, nie powinieneś ich od razu wykładać. Najpierw je poznaj. Najlepiej przejrzyj całą talię, przyjrzyj się kartom i spróbuj stopniowo zapamiętać ich nazwy i liczby, a także sprawdź, jakie wywołują u ciebie uczucia. Zanotuj, najlepiej we własnym „dzienniczku karcianym”, co ci przychodzi na myśl przy poszczególnych kartach. Stworzysz w ten sposób zestaw własnych interpretacji, najbardziej prawdopodobnych. Gdy przejrzysz swoje karty, wybierz jakieś płótno, na którym później zawsze będziesz je wykładać i w którym będziesz je przechowywać. Swoje karty powinieneś wykładać zawsze osobiście, ponieważ z czasem staną się one cząstką ciebie samego, która nie powinna znajdować się w obcych rękach.
Zobacz także: Jak jest zbudowany tarot
Kiedy w końcu postanowisz kłaść karty, zacznij od małych wyłożeń. Powoli zwiększaj liczbę kart, z którymi pracujesz, dzięki temu będziesz się z nimi stopniowo oswajał, będą się stawać częścią ciebie. Na początku odłóż również na bok książki z interpretacjami – najpierw zawsze wsłuchaj się w siebie i trzymaj się tego, co zapisałeś w „dzienniczku karcianym”. Dopiero później sięgnij po książkę z interpretacjami, by znaleźć w niej dalsze wskazówki.
Zanim zaczniesz, powinieneś zatroszczyć się o spokój wokół siebie: wyłącz dzwonek i odłóż na bok telefon, dobrze zamknij drzwi, poinformuj współlokatorów, aby zostawili cię na chwilę w spokoju. Gdy już zapanuje spokój na zewnątrz, powinieneś wprowadzić spokój w swoim wnętrzu. Najskuteczniejsze okazują się często rzeczy tak proste, jak kilka głębokich wdechów i wydechów, wyobrażenie sobie, że siedzi się nad brzegiem cichego jeziora w złotym blasku zachodu słońca, lub też filiżanka herbaty – cokolwiek, o czym wiesz, że zawsze pomoże ci osiągnąć poczucie wewnętrznego spokoju.
Zobacz także: Jakie są rodzaje talii tarota
Teraz przygotuj sobie pytanie, na które karty mają dać odpowiedź. W tym celu spróbuj stworzyć w swojej głowie jak najwięcej obrazów. Następnie spróbuj na wszystko spojrzeć z dystansem.
Weź karty i potasuj je. Najlepiej obiema rękami, na rozłożonym płótnie, nie rób tego „w powietrzu”. Tasuj je za każdym razem tak długo, aż będziesz pewien, że już naprawdę wystarczy. Następnie złóż karty na kupkę, połóż przed sobą na płótnie i lewą ręką weź część, a następnie połóż ją po lewej stronie pierwszej kupki. Jeśli wykładasz tylko Wielkie Arkany, weź teraz po prostu pierwszą kupkę i połóż ją na drugiej. Jeśli wykładasz wszystkie 78 kart, zdejmij jeszcze raz połowę drugiej kupki i połóż ją na pierwszej, po czym całość połóż na drugiej kupce. Teraz karty są potasowane. Rozłóż je przed sobą na płótnie. Pozwól, by twoja ręka przesuwała się powoli ponad nimi, jednak bez dotykania. Poczekaj z wyborem, aż któraś z kart „odezwie się” do ciebie – możesz to odczuć na przykład jako mrowienie w koniuszkach palców albo uczucie ciepła na dłoni. Połóż wtedy zakrytą kartę na jej miejscu w rozkładzie. Powtarzaj tę czynność tyle razy, ilu kart potrzebujesz.
Następnie odwróć wszystkie karty, tak jak odwracasz strony w książce – zawsze od lewej do prawej. Potem zacznij interpretację poodwracanych kart. Na początku będą to całkowicie osobiste odczucia, niekoniecznie zobowiązujące. Nie odkrywaj wszystkich kart od razu, lecz jedną po drugiej. Zanim sięgniesz po gotowe interpretacje, wsłuchaj się najpierw w siebie, wysłuchaj, co karty mają ci do powiedzenia. Pomogą ci w tym liczne namalowane na nich symbole. „Diabeł” tkwi w szczegółach, dlatego nawet kolor czy symbol mogą ci podsunąć właściwy trop. Wskazówki, jakie odnajdziesz w książkach, niech będą dla ciebie drogowskazem, abyś dzięki nim mógł dojść jeszcze dalej. Zawsze badaj swoje własne odpowiedzi pod kątem problemy, który chcesz rozwiązać. Gdy już odwrócisz wszystkie karty, spróbuj je oraz ich znaczenia powiązać ze sobą i dzięki temu wyczuć właściwe dla siebie rozwiązanie. Notuj wszystko w swoim „dzienniczku karcianym”, gromadź swoje doświadczenia, a zawsze będą ci służyć pomocą.
Zobacz także: Działanie tarota
Gdy już skończyłeś, ponownie dobrze potasuj karty, złóż je w równą kupkę, zawiń w płótno i odłóż na wyznaczone im miejsce. Jeśli masz ochotę je od czasu do czasu „oczyścić”, to rozłóż je według kolejności (0–21) oraz według kolorów (buławy, puchary, miecze, monety), za każdym razem wzrastająco, po czym zostaw na chwilę, aby poleżały. To przywróci w nich porządek.
Karty tarota są niczym nić Ariadny, wyprowadzająca nas z labiryntu zamętu na dzienne światło przejrzystości.
Heidemarie Pielmeier, Markus Schirner, fragment książki "Świat tarota", Wydawnictwo KOS