Polecamy: O szefach, sekretarkach i pracownikach- część 7
- Iloma uderzeniami na minutę może się pani pochwalić - pyta kadrowiec kandydatki na maszynistkę.
- Czy wy szukacie maszynistki, czy terrorystki?
- Do biura przychodzi spóźniona sekretarka:
- Panie dyrektorze, przepraszam za spóźnienie, ale dziś rano była taka brzydka pogoda, że gdybym nie była umówiona z fryzjerką, z pewnością poszłabym do lekarza... - Panie dyrektorze, chciałbym pogadać z panem w trzy oczy
- Chyba w cztery oczy?
- W trzy. Bo na to, co zaproponuję, trzeba będzie jedno oko przymknąć...
- Panie dyrektorze... ja właśnie... tego... mam zaszczyt... chciałem pana dyrektora prosić... - jąka się przed swoim szefem młody urzędnik.
- No, mów śmiało, młodzieńcze - zachęca go dyrektor - czy prosi pan o podwyżkę, czy o rękę mojej córki?
- O jedno i o drugie, panie dyrektorze...
- Panie dyrektorze, chciałbym zakomunikować, że ożeniłem wczoraj.
- Gratuluję! Bardzo sobie cenię żonatych pracowników, zawsze chętnie zostają w biurze po godzinach pracy.
- Prezes wezwał do siebie kierownika jednego z działów i oznajmił:
- Przeczytałem pismo, w którym wnioskuje pan o zwolnienie z pracy pańskiej sekretarki. Przytoczone argumenty są w prawdzie ważkie, ale mam obawy, czy usunięcie jej byłoby najmądrzejszym posunięciem. Wszyscy wiedzą, że jest to moja szwagierka i jeżeli włos jej z głowy spadnie, zaraz podniesie krzyk że porachunki z rodziną załatwiam wykorzystując swoje stanowisko służbowe.
- Mój maż ma nową sekretarkę. Śliczna dziewczyna. Z pewnością się do niej zaleca.
- Po co mi to mówisz? Chcesz, żebym była zazdrosna?
- Co to za pieniądze, które przypiął pan do podania? To łapówka!
- Ależ, panie dyrektorze, jaka łapówka... To jest prezent z okazji pana imienin...
- Przecież moje imieniny wypadają dopiero za pół roku!
- Toteż niech pan do tego czasu nie wydaje tych pieniędzy...
- Dlaczego zrezygnowałaś z noszenia spodni i włożyłaś mini?
- Wolę, żeby szef patrzył na moje nogi, niż na moją pracę.
- Dwaj pracownicy rozmawiają na korytarzu. Obok nich przechodzi nowa maszynistka, śliczna, zgrabna dziewczyna. prowadzając ją wzrokiem, jeden z pracowników mówi:
- Ale babka!
- Czworo dzieci - odpowiada drugi.
- Ona ma czworo dzieci? To niemożliwe!
- Nie ona, tylko ty.
- Dwie sekretarki rozmawiają o trzeciej:
- ... a w ogóle to ona jest strasznie zdeprawowana. Po całych dniach nuci sprośne i cyniczne piosenki.
- Czy śpiewa je na głos?
- Ona je gwiżdże!
- Co robi dyrektor, gdy sekretarka jest bezpartyjna?
- Wciąga ją na członka. - Przysłowia o pracy:
Żadna praca nie hańbi, ale każda męczy.
Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia.
Poszedłem szukać pracy, znalazłem zawód.
Zobacz także: O szefach, sekretarkach i pracownikach- część 8
Źródło: Wydawnictwo Printex