Polecamy: O szefach, sekretarkach i pracownikach- część 6
- Pan jest dziś dziwnie roztargniony, panie Kowalski. Czy pan nie jest przypadkiem zakochany?
- Ależ, panie dyrektorze, pan chyba wie, że jestem żonaty...
- Szef zwraca się do jednego z pracowników:
- Z pana byłby idealny przestępca!
- Dlaczego, szefie?
- Bo nie zostawiacie żadnych śladów swojej działalności.
- Dyrektor do kierownika:
- Dobry przełożony musi wszystko wyjaśnić tak prosto, żeby zrozumiał nawet idiota. Inaczej nie nadaje się do pełnienia funkcji i trzeba go wylać na zbity łeb. Zrozumiał pan?
- Przykro mi, ale nie panie dyrektorze.
- Dlaczego spóźnia się pan do pracy - pyta dyrektor swego podwładnego.
- Właśnie dzisiaj rano zostałem ojcem, panie dyrektorze!
- Gratuluję. Syn czy córka?
- Dowiem się za dziewięć miesięcy. - Dyrektor wchodzi do warsztatu i zastaje praktykanta.
- Czy majster zlecił ci już jakaś robotę – pyta chłopaka.
- O tak, panie dyrektorze.
- A jaką?
- Mam go obudzić, gdyby pan przyszedł!
- Szef udziela pracownikowi nagany:
- Nowak, tyle razy ci mówiłem: nie pij w pracy! Wczoraj nie piłeś i naprawdę byłem z tego powodu szczęśliwy.
- Wczoraj pan dyrektor był szczęśliwy... dzisiaj kolej na mnie!
- Panie dyrektorze, często mi się śni, że jestem dyrektorem mojego zakładu. Co mam robić, aby sny się spełniły?
- Mniej spać!
- Sekretarki rozmawiają o swoim szefie.
- Jak on się świetnie ubiera - mówi jedna.
- I jak szybko - dodaje druga.
- Skąd wiesz, że twój mąż woli blondynki
- Bo przed tygodniem jego sekretarka utleniła sobie włosy. - A pan to chyba jest kawalerem? - pyta się sekretarka pracownika zatrudnionego w firmie dopiero od miesiąca.
- Rzeczywiście, a jak się pani tego domyśliła?
- Bo codziennie przychodzi pan do pracy z innej strony miasta
- W szpitalu leży pacjent ze szczelnie zabandażowaną głową.
- Co się panu stało?
- Witaliśmy nowego dyrektora. Kiedy mu się kłaniałem, jeden kolega nadepnął mi na głowę. - Dyrektor do sprzątaczki:
- Gdzie się podział kurz z mojego biurka? Miałem na nim zapisane ważne telefony!
- Roztargniony dyrektor pyta sekretarkę:
- Była pani wczoraj w teatrze?
- Nie, panie dyrektorze, wieczór spędziłam, w łóżku.
- No i co? Było dużo ludzi? - Szef do pracownika:
- Wczoraj po obiedzie zwolnił się pan z biura pod pretekstem choroby. Tymczasem idę na wyścigi i kogo tam widzę? Pana ze zdrową, uśmiechniętą miną!
- Tak, panie dyrektorze. Ale żeby mnie pan widział po wyścigach!
- Sekretarkę odwiedzają w szpitalu jej dwie koleżanki z biura.
- Jak dajecie sobie radę beze mnie?
- Jakoś podzieliłyśmy sobie twoją pracę: Krycha robi na drutach, ja parzę kawę, a Ewa opowiada dowcipy! - Rozmawiają dwaj dyrektorzy:
- Co robisz w czasie tegorocznych wakacji?
- No cóż, synowa wybiera się do Włoch, córka na Cypr, żona do Londynu...
- A ty?
- Najprawdopodobniej do kryminału - Byłeś dzisiaj u dyrektora w sprawie podwyżki?
- Byłem.
Powiedziałeś, że jak jej nie dostaniesz, to się zwolnisz z pracy?
- Powiedziałem.
- No i co on na to?
Poszliśmy na kompromis. On mi nie da podwyżki, a ja się nie zwolnię.
Zobacz także: O szefach, sekretarkach i pracownikach- część 7
Źródło: Wydawnictwo Printex