Niegrzeczność

Ból głowy, który powoduje rezygnację z seksu, zwykle przypisywany jest kobietom
Poświeciłem już kilka materiałów zachowaniom niewłaściwym, a zatem zachowaniom negatywnym o najmniejszym ciężarze gatunkowym, o niedużej szkodliwości. Przypominam listę: faux pas, gafa, niezręczność, nieuprzejmość, nietakt, brak grzeczności, niegrzeczność, poufałość, lekceważenie, kpina, złośliwość, arogancja, impertynencja.
/ 01.06.2010 08:10
Ból głowy, który powoduje rezygnację z seksu, zwykle przypisywany jest kobietom

Krótkie przypomnienie

Pisałem w oddzielnym materiale o braku grzeczności. Przypomnijmy, że brak grzeczności nie ma nic wspólnego z niegrzecznością. Osoba objawiająca brak grzeczności nie jest niegrzeczna, nie robi niczego niegrzecznego. Ona po prostu nie robi tego, co powinna – tego, co jest podyktowane przez grzeczność.
Oto mamy przykład mężczyzny, któremu brakuje grzeczności.

Nie otwiera on kobiecie drzwi od samochodu, gdy ona z niego wysiada, nie podsuwa jej krzesła, gdy siada ona w restauracji przy stole, nie wstaje, gdy ona odchodzi od stołu, rozmawia ze starszą od siebie (i ważniejszą osobą), która stoi, nie podnosząc się z miejsca, itp., itd. i całkowicie nie zdaje sobie sprawy, że coś jest nie tak.
Ma nawet dobre intencje, chce wprost dobrze, ale np. brakuje mu ogłady, rozpoznania, jak należy się zachować.

Gdyby ten mężczyzna robił wszystko to samo, ale z premedytacją i manifestacyjnie, to nie byłby już tylko brak grzeczności, ale właśnie niegrzeczność. Wtedy bowiem wprost lekceważyłby drugą osobę, nie okazywał jej świadomie szacunku.
Niegrzeczność, jak już łatwo się domyślić ma dwa podstawowe stopnie: udawanego braku grzeczności i jawnej niegrzeczności.

Niegrzeczność

W tym drugim przypadku wspomniany przez nas mężczyzna zachowałby się, na przykład, tak samo, ale dodatkowo zamanifestowałby werbalnie, że postępuje z premedytacją, mówiąc:

„Nie zamierzam być grzeczny” czy „Pani na grzeczność nie zasługuje” lub, na przykład przeszedłby przez drzwi pierwszy i zatrzasnął je za sobą kobiecie przed nosem.
Niegrzeczność podzielić możemy też na niegrzeczność związaną z emocjami i niegrzeczność „na zimno”.

Emocje

W tym pierwszym przypadku niegrzeczność jest sposobem, czy tylko efektem negatywnych emocji – rozdrażnienia, złości, frustracji itp. Często manifestuje się wtedy tylko nieprzyjemnym tonem, podniesionym głosem czy krzykiem. Emocje takie niekiedy w jakimś stopniu, choć nigdy do końca, usprawiedliwiają niegrzeczność. Możemy kierując się wyrozumiałością i wspaniałomyślnością ją zignorować oraz wybaczyć.
W takim jednak wypadku musimy wyciągnąć z tej sytuacji kilka wniosków. Człowiek przejawiający niegrzeczność związaną z emocjami to człowiek, którego nie można nazwać dojrzałym i opanowanym, człowiek, któremu w sposób rzucający się w oczy brakuje ogłady i kultury.

„Na zimno”

Niegrzeczność „na zimno” nie ma żadnego usprawiedliwienia. Jest ona, czy chce tego człowiek ją okazujący czy nie, manifestacją lekceważenia i braku szacunku dla tych ludzi, wobec których ją przejawia.
Jeśli spotkamy się z taką niegrzecznością, jeśli będzie ona permanentna i w sposób zdecydowanie wyraźny nie będzie miała podłoża emocjonalnego, korzeni w jakichś traumatycznych wydarzeniach (np. ciężkiej chorobie w rodzinie osoby niegrzecznej) to zrywajmy kontakt z takim człowiek lub, reagujmy zdecydowanie, ale nigdy niegrzecznie).
Taki typ niegrzeczności należy do zjawisk, których nie można tolerować, do zjawisk, które i nas jakoś brukają.

Polecamy: Savoir - vivre i zwierzęta

Jak reagować konkretnie na taką niegrzeczność?

Najlepiej wydłużeniem dystansu, uprzedzającą grzecznością, brakiem reakcji na to, co niegrzeczne oraz, oczywiście, spokojnym i wyważonym, ale wyraźnie sformułowanym przypomnieniem swoich praw w perspektywie kultury, obyczaju, norm społecznych i godności ludzkiej.
Najlepszą jednak, powtórzmy, metodą rozprawiania się z takim typem niegrzeczności jest zerwanie kontaktów z osobą, która ja przejawia.

Czytaj także: Czego nie wolno robić w restauracji

Redakcja poleca

REKLAMA