- Siedzą dwie krowy na drutach wysokiego napięcia i robią na drutach.
W pewnej chwili widzą przelatującego konia.
- Ty, co ten koń tu robi?
- Pewnie ma gniazdo w pobliżu.
- Przychodzi kura do kury:
- Dzień dobry. Jest mąż?
- Jest, ale jak zwykle grzebie przy samochodzie.
- Rozmawiają dwa małe krokodyle:
- Kim będziesz jak dorośniesz?
- Walizką albo pantoflami...
- Do kawiarni przychodzi koń i zamawia wodę mineralną.
- Dziesięć złotych - mówi kelner.
Koń płaci i pije...
- Rzadko widujemy tu konie - zagaduje kelner.
- I nic dziwnego. Dziesięć złotych za wodę?!
- Do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać na drzewo. Sroka w szoku, a krowa spokojnie sadowi się obok niej. Wreszcie pyta: - Krowa, co ty robisz?
- A, przyszłam sobie wisienek pojeść...
- Ty, ale to jest brzoza, a nie wiśnia...
- Wisienki mam w słoiczku...
- Idzie Kubuś z Prosiaczkiem przez las. Prosiaczek pyta:
- Kubusiu, a gdzie my właściwie idziemy?
- Do Krzysia na imprezę.
- Kubusiu, a co to za impreza?
Świniobicie.
- Kubusiu, a co będzie, jak świnia ucieknie?
- Jak ja Ci ucieknę...
- Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi do barmana:
- Setę i śledzika!
Barman zaskoczony podaje kaczce gorzałę i śledzika, a kaczka mówi:
- Słuchaj, jestem majstrem-murarzem na budowie nie opodal tego baru. Przez jakiś czas będę tutaj wpadał na wódeczkę i śledzika. Pomyśl nad jakimś małym rabacikiem...
Jeszcze tego samego dnia barman zadzwonił do zaprzyjaźnionego dyrektora cyrku: - Janek! Przychodzi do mojego baru kaczka, która mówi ludzkim głosem, pije gorzałę i żre śledzie.
Na następny dzień dyrektor przyszedł do baru i czeka na kaczkę. Kaczka przyszła i drzwiach:
- To samo, co zwykle....No i jak tam? Będę miał zniżkę?
Do kaczki podchodzi dyrektor cyrku i mówi:
- Chcę Pana zatrudnić! Jestem dyrektorem cyrku...
- Cyrku?
- Tak, Panie kaczko.
- Cyrk to taki wielki namiot?
- Dokładnie.
- Z takimi drewnianymi ławeczkami?
- Tak.
- Z taką okrągłą areną, z piachem i trocinami?
- Oczywiście!
- W takim razie, na co panu murarz?
- Słoń i mrówka wloką się przez pustynię.
- Już nie mogę, zaraz umrę z pragnienia – mówi słoń.
- Weź się w garść. Na najbliższym postoju dam ci łyk wody z mojej manierki - pociesza go mrówka.
Zobacz: Dowcipy o zwierzątkach – część 2
Źródło: Wydawnictwo Printex