Kawały o zwierzątkach – część 1

Kawały o zwierzątkach – część 1
Mały dinozaur pyta się swojej mamy:- Mamusiu a jak umrę, to pójdę do nieba?- Nie synku, do muzeum.
/ 09.04.2010 12:38
Kawały o zwierzątkach – część 1
  • Siedzą dwie krowy na drutach wysokiego napięcia i robią na drutach.
    W pewnej chwili widzą przelatującego konia.
    - Ty, co ten koń tu robi?
    - Pewnie ma gniazdo w pobliżu.
     
  • Przychodzi kura do kury:
    - Dzień dobry. Jest mąż?
    - Jest, ale jak zwykle grzebie przy samochodzie.
     
  • Rozmawiają dwa małe krokodyle:
    - Kim będziesz jak dorośniesz?
    - Walizką albo pantoflami...
     
  • Do kawiarni przychodzi koń i zamawia wodę mineralną.
    - Dziesięć złotych - mówi kelner.
    Koń płaci i pije...
    - Rzadko widujemy tu konie - zagaduje kelner.
    - I nic dziwnego. Dziesięć złotych za wodę?!
     
  • Do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać na drzewo. Sroka w szoku, a krowa spokojnie sadowi się obok niej. Wreszcie pyta: - Krowa, co ty robisz?
    - A, przyszłam sobie wisienek pojeść...
    - Ty, ale to jest brzoza, a nie wiśnia...
    - Wisienki mam w słoiczku...
     
  • Idzie Kubuś z Prosiaczkiem przez las. Prosiaczek pyta:
    - Kubusiu, a gdzie my właściwie idziemy?
    - Do Krzysia na imprezę.
    - Kubusiu, a co to za impreza?
    Świniobicie.
    - Kubusiu, a co będzie, jak świnia ucieknie?
    - Jak ja Ci ucieknę...
     
  • Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi do barmana:
    - Setę i śledzika!
    Barman zaskoczony podaje kaczce gorzałę i śledzika, a kaczka mówi:
    - Słuchaj, jestem majstrem-murarzem na budowie nie opodal tego baru. Przez jakiś czas będę tutaj wpadał na wódeczkę i śledzika. Pomyśl nad jakimś małym rabacikiem...
    Jeszcze tego samego dnia barman zadzwonił do zaprzyjaźnionego dyrektora cyrku: - Janek! Przychodzi do mojego baru kaczka, która mówi ludzkim głosem, pije gorzałę i żre śledzie.
    Na następny dzień dyrektor przyszedł do baru i czeka na kaczkę. Kaczka przyszła i drzwiach:
    - To samo, co zwykle....No i jak tam? Będę miał zniżkę?
    Do kaczki podchodzi dyrektor cyrku i mówi:
    - Chcę Pana zatrudnić! Jestem dyrektorem cyrku...
    - Cyrku?
    - Tak, Panie kaczko.
    - Cyrk to taki wielki namiot?
    - Dokładnie.
    - Z takimi drewnianymi ławeczkami?
    - Tak.
    - Z taką okrągłą areną, z piachem i trocinami?
    - Oczywiście!
    - W takim razie, na co panu murarz?
     
  • Słoń i mrówka wloką się przez pustynię.
    - Już nie mogę, zaraz umrę z pragnienia – mówi słoń.
    - Weź się w garść. Na najbliższym postoju dam ci łyk wody z mojej manierki - pociesza go mrówka.

Zobacz: Dowcipy o zwierzątkach – część 2

Źródło: Wydawnictwo Printex

Redakcja poleca

REKLAMA