Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 29
- Jasio mówi do mamy:
- Mamusiu, chciałbym ci coś dać pod choinkę.
- Syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw
swoją jedynkę z polskiego.
- Za późno...Kupiłem już ci perfumy.
- Na wycieczce szkolnej przewodnik mówi do klasy.
- To bardzo niezwykłe łoże, spali na nim Zygmunt Stary, Zygmunt August i Tadeusz Kościuszko...
- Ale musiało być im ciasno - odzywa się Jasio...
- Mały Jasio właśnie zasypywał dziurę w ogrodzie, kiedy zobaczył go sąsiad.
- Co robisz Jasiu?
- Moja złota rybka nie żyje. Właśnie ją pochowałem.
- Ale przecież ta dziura jest o wiele większa niż rybka!
- Bo ona jest wewnątrz pańskiego, głupiego kota
- - Jasiu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?
- Bo dwa dni temu siedziałem w parku na ławce, a pani przechodziła z koleżanką. Za wami szło dwóch facetów, którzy mówili: - Ja będę rąbał tą z prawej a ty tą z lewej... No i pomyślałem, że pani nie żyje....
- Jaś przychodzi ze szkoły, spóźniony o dwie godziny. Mama zdenerwowana pyta Jasia.
- Jasiu, czemu tak późno wracasz ze szkoły?
- Byłem u koleżanki.
- Co tam robiliście?
Jaś zaczerwieniony pyta:
- A muszę mówić?
- Musisz.
- Na biologii uczymy się teraz o rozmnażaniu człowieka i ćwiczyliśmy przed klasówką.
- Ojciec do Jasia:
- Synu, twój nauczyciel bardzo się martwi twoimi złymi ocenami.
- Ach tato, co nas obchodzą zmartwienia obcych ludzi.
- - Jasiu Czy wiesz, ile kosztuje mnie twoja nauka w szkole?
- Wiem tato, dlatego staram się uczyć jak najmniej!
Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 31
Źródło: Wydawnictwo Printex