- Wszystko poza zasięgiem ręki jest niesamowicie atrakcyjne.
- Do wszystkiego w polu widzenia można próbować dostać się szybciej niż rodzice.
- Czasami uda się ta sztuczka w wyścigu do półki z płytami..
- Książeczki można dosłownie pochłaniać, „rozmamłając” je na papkę.
- Piłkę fajnie goni się po całym pokoju.
- Gładką podłogę nieźle froteruje się brzuszkiem.
- Plucie jest tym radośniejsze, im dłużej wstrzyma się oddech.
- Podskakiwanie na kolanach taty jest całkiem niezłą zabawą.
- Fruwanie pod sufitem również.
- Bycie przewieszonym przez ramię też.
- Siedząc „na barana” bardzo fajnie wyrywa się tacie włosy z głowy.
- Mata edukacyjna ze ściankami wysokości ok. 20 cm już nie jest żadną przeszkodą.
- Można tłuc ręką we wszystko, co tylko się nawinie (pac! pac!)
- Włączony telewizor posiada magiczną siłę przyciągania.
- Najciekawszy widok jest zawsze ponad ramieniem taty.
- Można próbować zmuszać krzykiem jakąś rzecz, by sama do dziecka przyszła.
- Guziczki na pilotach można wciskać – jeśli to pilot od telewizora, to rodzice śmiesznie reagują.
- Kawałek chlebka bardzo szybko zmienia się w kleistą papkę będącą wszędzie, tylko nie w buzi.
- Ale obiadki nie będące mlekiem są całkiem smaczne.
- Soki owocowe też.
- Zwykła woda w butelce może nie jest zbyt smaczna, ale za to rodzice pozwalają obracać ją na wszystkie strony.
- O czwartej czterdzieści fajnie jest mieć napad gaworzącego gadulstwa.
- A tata ma taką fajną klawiaturę, w którą idealnie robi się „pac! pac!”.
Rafał Wieliczko