Poronienie

Moja córka mieszka w Anglii. Przez 4 dni krwawiła, nikt nie chciał jej przyjąć do szpitala, w 5 dniu dostała krwotoku wtedy ją przyjęli, ale niestety było już za późno, po 3 godzinach wysłali ją do domu, nie oczyścili jej - po poronieniu.
/ 21.07.2009 11:10
Poronienie

Moja córka mieszka w Anglii. Przez 4 dni krwawiła, nikt nie chciał jej przyjąć do szpitala, w 5 dniu dostała krwotoku, wtedy ją przyjęli, ale niestety było już za późno, po 3 godzinach wysłali ją do domu, nie oczyścili jej - po poronieniu. Powiedzieli, że - Matka Natura to zrobi. Boję się o nią powiedzieli, że za 2 tygodnie powinna sama się oczyścić z resztek. Czy to jest normalne???

Beata
Szczerze powiedziawszy to nie jest normalne!! Kobieta, u której dochodzi do poronienia powinna być przyjęta do szpitala, w którym wykonuje się badanie poziomu Hcg oraz usg. Następnie wykonuje się wyłyżeczkowanie jamy macicy lub prowadzi się obserwację w kierunku, że płód wyroni się sam – może też tak być. Ale brak resztek po poronieniu należy potwierdzić w badaniu usg. Myślę, że tam gdzie można liczyć na Matkę Naturę to można, ale… Proponuję, jeśli to możliwe aby pani córka zgłosiła się na wizytę u ginekologa w naszym kraju (np. w czasie odwiedzin u pani). Natomiast gdyby po dwóch tygodniach od czasu poronienia wystąpiły takie objawy jak:
  • temperatura lub stan podgorączkowy,
  • wydzielina o niemiłym zapachu,
  • bóle podbrzusza
pani córka powinna zgłosić się do szpitala (może to oznaczać pozostanie resztek w jamie macicy). Jednak bądźmy dobrej myśli, że wszystko się szczęśliwie zakończy.

Pozdrawiam serdecznie
Celina Fręczko, położna