Z głową na karabinie
Utwór ma wyraźny wymiar katastroficzny. Podmiot liryczny wyraża niepokój właściwy całemu pokoleniu, dla którego nastał „czas wielkiej rzeźby”, czas Apokalipsy. Minął niefrasobliwy okres dzieciństwa, zniknęły młodzieńcze marzenia. Dzieciństwo i młodość łączą się z takimi obrazami, jak „zdrój chyży”, „chmur kołyska”, „bujne obłoki jak uśmiech matki”, „gołębia młodość”.
Symbolem wojny i jej okrucieństw jest natomiast „krąg”, który stopniowo zaciska się, „dzień czy noc krąży”, „jak nożem z wolna rozcina”, rozdziera na pół. Podmiot liryczny „z głową na karabinie” jest gotowy do walki i do śmierci, do oddania życia za ojczyznę. I tylko żal, gdy: „Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało / wielkie sprawy głupią miłością”.
Pokolenie II („Wiatr drzewa spełnia...”)
Jeden z najbardziej wstrząsających wierszy Baczyńskiego, w którym podmiot liryczny pokazuje ogrom tragedii „pokolenia Kolumbów” - ludzi zmuszonych do rezygnacji z planów i marzeń, porażonych wojną, doświadczonych okrutnie i bezwzględnie. W pierwszej części autor prezentuje rzeczywistość czasu wojny za pomocą nadrealistycznych metafor związanych z dojrzewaniem i nadmiarem: „kłosy brzuch ciężki w górę unoszą”, „ziemia (...) kipi sytością jak wielka misa”, „ziemia, co tak nabrzmiała”.
Cały świat doszedł do jakiejś granicy, gdzie dalszy rozwój nie jest już możliwy, musi nastąpić katastrofa. Zapowiadają ją elementy pejzażu: „jak korzeń skręcone ciała”, nieba sunące z warkotem, ludzie krzyczący w klatkach, „usta ściśnięte”, „twarz wilcza”. Część druga wiersza to wyznanie wiary pokolenia dotkniętego wojną.
Podmiot liryczny zaprzecza wszelkim wartościom etycznym, jakich nauczono młodych ludzi w czasie pokoju. Mówi: „Nie ma litości”, „Nie ma sumienia”, „Nie ma miłości”.
Pozostał tylko strach, przyroda ociekająca krwią, niepewność i koszmary senne. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, czy przyszłe pokolenia docenią to poświęcenie dla ojczyzny, dostrzegą bohaterów i będą o nich pamiętać.
Zobacz też : Literatura emigracyjna
Biała magia
Wiersz został napisany 4 stycznia 1942 r. i poświęcony jest żonie Barbarze. Podmiot liryczny obserwuje ją, zachwyca się jej urodą, pięknem kobiecego ciała. Portret kobiety ulega odrealnieniu, stapia się z naturą, z nocą, księżycem i gwiazdami.
Staje się dzbanem pełnym gwiazd i białego pyłu miesiąca, przez jej ciało prześlizgują się łasice, białe niedźwiedzie, myszki. Powstaje niezwykle delikatny, subtelny obraz. Liczy się tylko to, co dobre, piękne, szlachetne. Wojna odchodzi w dal, świat ulega uspokojeniu i wyciszeniu.
Zobacz też : Pokolenie "Współczesności" i "Nowa Fala"
Psalm 4
Wiersz nawiązuje do tradycji biblijnej i jest pytaniem skierowanym do Boga o sens ludzkich czynów, o wyjaśnienie niepojętego świata, w którym przyszło żyć człowiekowi. To Bóg zsyła cierpienie i koszmar. Człowiek nie może pojąć ogromu ludzkiej krzywdy, nie wiadomo, dlaczego ziemia została dotknięta Apokalipsą.
Umierają przecież nie ci, którzy na to zasłużyli, ale ci, którzy nie zrozumieli jeszcze świata i dopiero rozpoczynają życie. Podmiot liryczny wyznaje Bogu, że nie umie „się krzywdy nauczyć’, że nie rozumie ludzi, ich zbrodniczych czynów, tragedii wojny.