Z rozwojem społecznym jest ściśle powiązany rozwój emocjonalny. Dzieci, które mają problemy z kontaktami nawet z bliskimi im osobami, nie będą potrafiły rozpoznawać stanów emocjonalnych drugiego człowieka. Badania wykazały, że dzieci autystyczne przejawiają o wiele mniej wyrazów twarzy i języka ciała niż inne osoby z zaburzeniami psychicznymi. Z tego względu mogą mieć trudności z wyrażaniem różnorakich emocji.
Jak wygląda rozwój emocjonalny dzieci autystycznych?
To jeden z powodów, dla których osoby autystyczne potrafią się śmiać czy płakać w zupełnie nieodpowiednich momentach albo nie okazują ani cienia skruchy, gdy mówi się im, że zrobiły coś źle. Mogą reagować na niektóre przykre sytuacje, np. śmierć kogoś bliskiego albo wypadek dość umiarkowanie, nie zwracając uwagi na emocjonalne zaangażowanie innych. Być może nie okazują swoich uczuć w taki sam sposób jak inni albo nawet nie w czasie samego wydarzenia, lecz później ich emocje wyrażają się w ich zachowaniu. Niektóre, takie jak radość, smutek, złość i strach, nie sprawiają osobom autystycznym wielu problemów z identyfikacją, jednak te bardziej subtelne są o wiele trudniejsze do zauważenia i zinterpretowania oraz do okazania (np. wstyd, duma, pewność siebie czy zazdrość). Dzieci mogą się z czasem nauczyć określonych reakcji w pewnych sytuacjach, lecz wciąż będą miały problemy ze zrozumieniem, dlaczego one i inni tak się właśnie czują.
Uczenie się stanów emocjonalnych ludzi oznacza, że dany człowiek może wykształcić pojęcie własnego „ja” przez zrozumienie innych. U osób z autyzmem świadomość własnego „ja” może być upośledzona. Dzieci autystyczne wymagają znaczącego wsparcia ze strony swoich rodziców i opiekunów, by mogły wykształcić pozytywny obraz samych siebie. Jest to przecież jeden ze sposobów budowania osobowości.
Zobacz również: Jak wyglądają zajęcia z psami w terapii osób z autyzmem?
Judith Bluestone, która przezwyciężyła własne trudności związane z autyzmem, najlepiej rozumie osoby nim dotknięte i ich rodziny. Za stworzenie i popularyzowanie programu HANDLE została w 2004 r. uhonorowana narodową nagrodą Jeffersona oraz prestiżową nagrodą Jaqueline Kennedy Onasis. "Materia autyzmu" stanowi ważne opracowanie kliniczne jako poruszający pamiętnik. Autorka oparła się na własnych trudnych doświadczeniach (jako osoba z autyzmem) oraz na wynikach wieloletniego studiowania tej problematyki. Na temat łamania kodu emocji przekazała osobiste spostrzeżenia.
"Inne słowa mogą stanowić dla osób z autyzmem dużo większą trudność niż rzeczowniki. Słowa, które odnosimy do wrażeń dotykowych, mogą np. nie mieć żadnego sensu (w każdym razie i tak nienawidzimy niektórych z tych odczuć). Co to znaczy, że coś jest gładkie, szorstkie albo jedwabiste? Jak można ustalić znaczenie słów, które odnoszą się do względnego położenia w przestrzeni (słowa takie jak „pod” czy „pomiędzy”), kiedy nie wiemy gdzie sami jesteśmy w tej przestrzeni? Trzeba nas z mozołem uczyć powtarzając bez końca, żeby włożyć piłkę pod krzesło, podnieść kartkę papieru i włożyć ją pod książkę. Czas naszej reakcji na takie prośby będzie długi. Czasami reakcja będzie tak wolna, że inni pomyślą, iż nie usłyszeliśmy albo nie zrozumieliśmy lub że po prostu jesteśmy nieposłuszni albo leniwi. Dlatego będą powtarzać prośby, mówić je głośniej i z niecierpliwością: „Podnieś papier – powiedzą stukając niecierpliwie w jego brzeg – i włóż pod książkę”. Tu uderzą w książkę, pod którą mamy włożyć papier. Z czasownikami trochę łatwiej sobie poradzić, ponieważ nawet jeśli nigdy nie skakaliśmy, to widzimy innych ludzi jak skaczą na polecenie. Możemy stworzyć obraz tego ruchu. Jednak czasownik „być” wymyka się internalizacji, zwłaszcza jeśli nie czujemy się obecni w naszych ciałach. „Gdzie jesteś? Jesteś smutny? Jak ci jest? Czy jesteś gotowy?” Te pozornie proste pytania są takie abstrakcyjne. O co pytają? I o kogo? Zaimki są największym wyzwaniem prawie dla wszystkich ludzi ze spektrum autyzmu. Częścią tego, co określa nasze miejsce w spektrum jest fakt, że większość z nas nie ustanowiła jeszcze prawdziwego poczucia siebie, zarówno na poziomie propriocepcji, jak i emocji."
Zobacz także: Jak rozpoznać czy dziecko ma autyzm?
Jak przebiega rozwój komunikacji?
Jakość komunikacji werbalnej i języka, które napotykamy u dzieci autystycznych są jednoznaczne z zasięgiem ich zaburzeń. Niektóre dzieci mają bardzo dobrze rozwinięty zasób słów, lecz użycie ich w sytuacjach społecznych jest na niskim poziomie. Większość dzieci autystycznych będzie jednak miała jakieś problemy z komunikacją społeczną i użyciem języka. Komunikacja rodzi się przecież z potrzeby nawiązywania kontaktów i interakcji z inną osobą. Podobnie jest z manifestowaniem innych swoich potrzeb. Wyrażamy je, by wymusić od drugiej osoby odpowiedź, a ludzie z autyzmem nie są zdolni do tego, aby to zainicjować. Od najwcześniejszych lat życia dziecko uczy się podstaw komunikacji bez względu na rozwój mowy. Jednak dzieci z autyzmem częściej przyswajają język, lecz nie odczuwają potrzeby komunikacji. Ma to szczególny wpływ na uczenie się i będzie wymagało specjalnego podejścia, by pomóc dzieciom autystycznym przezwyciężyć niemożność komunikacji. Wiele z nich uczy się języka, którego ma używać w określonych sytuacjach mając potem problemy z szerszym jego użyciem w innych okolicznościach bądź rozmawiając z obcymi osobami. Ten styl nauki widać, gdy dziecko przejawia bardzo mało ekspresywny albo pedantyczny sposób mówienia brzmiąc zbyt grzecznie albo zbyt formalnie nawet w stosunku do członków swojej rodziny. Ponieważ wiele dzieci nie rozumie do czego służy komunikacja językowa, mogą powtarzać to, co zostało do nich powiedziane. Taki stan nazywamy echolalią. Nie są one jednak zdolne, by w jakikolwiek sposób odpowiedzieć na to, co się do nich powiedziało. W takim wypadku dziecko trzeba fizycznie zachęcić do wykonania danego zadania, aby nauczyło się znaczenia polecenia.
Od czego zależy rozwój języka?
Z obserwacji dzieci autystycznych wynika, że zarówno rozwój języka, jak i sama kompetencja komunikacyjna uzależnione są u nich od stopnia nasilenia cech autystycznych, poziomu intelektualnego, wieku, rodzaju, jakości i czasu podjęcia oddziaływań leczniczych i terapeutycznych. U dzieci z wczesnym rozwojem autyzmu problemy z komunikacją mogą się pojawić już w okresie niemowlęcym. Dziecko nie wykazuje zainteresowania słowem mówionym ani też żadnym dźwiękiem, sprawia wrażenie jakby miało problemy ze słuchem. Płacz autystycznego niemowlaka wydaje się pozbawiony ekspresji. Gaworzenie występuje znacznie później, jest mniej urozmaicone, również pozbawione ekspresji. Dzieci z autyzmem są bardzo mało komunikatywne, nie używają swojego głosu w celu zwrócenia na siebie uwagi, nie podejmują prób komunikacji niewerbalnej. Część z nich nigdy nie będzie mówić, u około połowy nigdy nie rozwinie się mowa znaczeniowa, a te, które nauczą się mówić, będą doświadczać wielu zniekształceń na tym poziomie.
Zobacz również: Zabawy dla dziecka u lekarza
U dzieci z późnym rozwojem cech autystycznych zauważa się fizjologiczne fazy rozwoju mowy. Posługują się słowami lub prostymi zdaniami. Wszelkie gesty, mimika, melodyka są adekwatne do wypowiedzi dziecka. Pojawienie się pierwszych objawów autyzmu automatycznie wprowadza regres mowy. Dziecko przestaje używać zdań, a jego ekspresja słowna sprowadza się do komunikatów w formie pojedynczych słów, głównie takich, które mają na celu zaspokojenie aktualnej potrzeby. Równolegle obserwuje się zanik form komunikacji niewerbalnej. Mowa dziecka autystycznego jest monotonna, „płaska”, przerywana, skandowana, brakuje jej płynności; niekiedy bywa przesadnie uroczysta, bezosobowa i w swojej składni dość skomplikowana. Dziwnie wyrażane słowa i zdania przeplatają się z potocznie używanymi sformułowaniami. Częstymi zjawiskami są:
- przedłużanie sylab,
- nieprawidłowy akcent,
- przesadne artykułowanie głosek,
- nierówne tempo mowy,
- nieustabilizowana skala głosu,
- zahamowana ekspansja oddechowa,
- częste perseweracje.
Melodia i intonacja to z reguły odtworzenie uprzednio usłyszanych; rażą sztucznością. Może się ujawnić zdolność śpiewania przy braku mowy oraz wydawania dźwięków typu kwakanie, chrząkanie. Występuje często stereotypowe powtarzanie pozbawionych sensu ciągów, kwestii, bez związku z pytaniami czy sytuacją.
Zobacz też: Kontakty społeczne osób autystycznych
Fragment pochodzi z książki "Dziecko autystyczne. Prawdziwa opowieść o Maciusiu." autor Beata Zawiślak (wydawnictwo Impuls, Kraków 2012). Publikacja za zgodą wydawcy. Bibliografia dostępna u redakcji.