Szyszki z dmuchanego ryżu
według Kingi
Są bardzo proste, u nas na wsi każde dziecko je robiło. Najpierw trzeba stopić na patelni krówki i masło z odrobiną mleka, potem dosypać do nich dmuchany ryż, a na końcu ulepić z masy kulki, uważając, żeby się nie poparzyć. Pycha, ale trzeba było liczyć się z konsekwencjami w postaci bury od rodziców, bo zawsze niszczyła się przy tym patelnia. Moja mama w końcu zostawiła nam jedną wyłącznie na nasze potrzeby i mogliśmy działać bezkarnie. Ciasteczka owsiane
według Moniki
Gdy był kryzys, jadało się je dlatego, że nie można było kupić nic słodkiego. Teraz słodyczy nie brakuje, a ja nadal je uwielbiam, bo są pyszne i z wielkiej ilości (około ćwierć szklanki) mleka. Dodaję trzy łyżki cukru, a gdy się rozpuści, wsypuję płatki owsiane (pół szklanki) wymieszane z mąką (również pół szklanki). Mieszam wszystko, żeby się nie przypaliło. Dodaję posiekane orzechy – włoskie, laskowe itd. – wszystkie, jakie są w domu. Z masy formuję nieduże ciasteczka, które piekę w piekarniku nagrzanym do około 170˚C. Jak długo? Aż się upieką!
Zupa owocowa
według Laryssy
Do garnka wrzucamy wydrylowane wiśnie (albo inne owoce, może być także mieszanka różnych), zalewamy wodą, słodzimy do smaku i gotujemy. Można dodać cynamon, goździki, co kto lubi. W kubeczku mieszamy trochę mąki ziemniaczanej z zimną wodą. Gdy woda z wiśniami zaczyna wrzeć, dolewamy tę z mąką i robimy coś w rodzaju rzadkiego kisielu. Podajemy z osobno ugotowanym makaronem.według Laryssy
Kasza manna z sokiem
według Agaty
Moja mama robiła ją tak: z litrowej butelki mleka (wychodziły z tego trzy solidne porcje) odlewała szklankę i rozrabiała w niej pół szklanki kaszki. Zrobioną w ten sposób miksturę wlewała do reszty mleka, które w tym czasie zaczynało już kipieć. Cały czas mieszała, bo inaczej powstałyby grudki, których nie znosiliśmy. Potem wlewała to wszystko do miseczek, a gdy masa ostygła, polewała ją sokiem.według Agaty
Domowy budyń
według Alicji
Uwielbiałam go tak bardzo, że nigdy nie udało mu się ostygnąć! Babci, która mi go przyrządzała, nie mogę już zapytać o wskazówki, więc teraz robię go według przepisu, który znalazłam w internecie. Pół kubka mleka gotuję z cukrem (dwie łyżki), wanilią (może być cukier waniliowy) i masłem. Resztę miksuję z łyżką mąki ziemniaczanej, a potem dolewam do garnka i mieszam.według Alicji
Lane kluseczki
według Sebastiana
Trzeba roztrzepać w kubku jajko i dodać tyle mąki, żeby powstało dość gęste, ale lejące się ciasto. A potem wlewa się to cienką strużką do wrzątku, gorącego mleka albo zupy (np. rosołu czy pomidorowej). To zapomniana już potrawa? Nie wierzę! My jadamy takie kluseczki do dzisiaj!według Sebastiana
Chleb w jajku
według Justyny
Kromki chleba (mogą być podsuszone) moczy się w jajkach rozbełtanych z niewielką ilością mleka i przyprawami, a potem smaży na patelni. I już! Pyszne. A jak smakuje z keczupem!według Justyny
Zacierka na mleku
według Ani
Z mąki, jajka i wody trzeba zagnieść ciasto. Ma być twarde, tak żeby dało się je zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wrzucamy do gotującego się mleka i gotujemy, aż będzie miękkie. według Ani
Domowy kisiel ze śmietaną
według Anity
Jest pyszny, a kisiel z torebki może się przy nim schować! Robię go tak: ćwierć kilo owoców (najbardziej lubię maliny albo mieszankę malin i jagód) gotuję w dwóch szklankach wody z dodatkiem łyżki cukru. Gdy owoce się zagotują, wlewam połowę szklanki zimnej wody z rozprowadzoną w niej mąką ziemniaczaną (dwie łyżki). Trzeba to robić powoli, ciągle mieszając. Przelewam kisiel do pucharków i dekoruję gęstą kwaśną śmietaną. według Anity
O przepisach na smakołyki z dzieciństwa porozmawiaj na mamacafe.pl