Komu brakuje?
Kto jest najbardziej narażony na niedobory wapnia? Na pewno nie niemowlęta, które piją mleko mamy lub modyfikowane, w których znajduje się wapń.
Dzieci po pierwszym roku życia. Maluszek szybko rośnie, a więc jego organizm potrzebuje codziennie o ponad połowę więcej wapnia niż w pierwszym roku życia! Tymczasem większość dzieci zamiast jeść więcej przetworów mlecznych, zjada ich niestety znacznie mniej.
Alergicy. W wapń są wzbogacane mieszanki dla alergików, ale malec po pierwszym roku zwykle nie chce ich pić, albo wypija niewiele. Jeśli twoje dziecko naprawdę nie może jeść żadnych przetworów mlecznych, musi mieć bardzo dobrze skomponowaną przez specjalistę dietę lub przyjmować gotowe preparaty wapnia.
Biały skarb
Wapnia najwięcej jest w mleku i jego przetworach. Nie obawiaj się, nie musisz wmuszać w dziecko trzech szklanek mleka dziennie. Tyle samo wapnia, ile w mleku, jest w kefirze, a jeszcze więcej w jogurcie. Nie zmuszaj też malucha do zjadania dziennie trzech twarożków, zwłaszcza tych słodkich, gotowych. Mają dużo cukru, za to wapnia – niewiele. Dlaczego? Wapń "ginie" w czasie produkcji białego sera. To znaczy pozostaje w serwatce, a w samym serze jest go niewiele (Danonki wzbogacono wapniem i witaminą D).
Jeśli malec nie jest alergikiem, namawiaj go do picia mleka. Gdy nie lubi zwykłego, dodaj do niego owoce. Jeżeli lekarz stwierdzi, że smyk nie toleruje laktozy, proponuj mleko o jej obniżonej zawartości (np. Minila). Nie zapominaj też o jogurtach i serach. Kilka razy w tygodniu proponuj maluchowi do dwóch plasterków żółtego sera. Mają co prawda sporo soli, ale i mnóstwo wapnia. Podsuwaj również maluchowi produkty bezmleczne, bogate w ten pierwiastek. I koniecznie ryby. Dlaczego?
Wodne skarby
Ryby (morskie i z jezior) to jedne z niewielu produktów, w których znajduje się witamina D. A jest ona niezbędna do tego, by organizm wapń przyswoił. Dlatego jeżeli twój maluszek nie jest alergikiem, to już w 6–7. miesiącu życia (w tym samym czasie co mięso) zacznij mu również podawać ryby – raz w tygodniu, a od drugiego roku życia dwa razy. Jeśli malec nie może jeść ryb (np. z powodu alergii) lub ich nie lubi, podawaj mu łyżeczkę tranu.
Same ryby i tran to jednak za mało, by organizm dostał taką dawkę witaminy D. Niemowlęta i małe dzieci często dostają ją więc w kropelkach. Jest ona także dodawana do kaszek i mleka dla niemowląt. Duże ilości witaminy D powinny też powstawać w skórze, pod wpływem promieni słonecznych.
A wzbogacane?
W sklepach możesz wybrać między zwykłym mlekiem, płatkami zbożowymi czy serkami a produktami wzbogaconymi w wapń. Pojawia się już nawet taki chleb, przetwory zbożowe, soki, wody mineralne, słodycze. Czy warto je kupować?
Tak! Jeśli masz do wyboru: zwykłe mleko i serki albo wzbogacone, wybieraj te drugie. Nadmiaru wapnia maluch raczej mieć nie będzie. Zawsze jednak czytaj etykiety produktów i sprawdzaj, co jest w środku. Uważaj na słodycze. Nie traktuj ich jako źródła wapnia. Nawet jeśli jest napisane, że mają go więcej niż szklanka mleka.
Jak za dużo, to...
By kości były mocne, malec nie powinien jeść za dużo produktów zawierających składniki będące wrogami wapnia.
Białko. Jest organizmowi potrzebne, ale nie w nadmiarze. Białko zwierzęce zakwasza organizm, a to też utrudnia wchłanianie wapnia. Nie podawaj maluchowi często wędlin, parówek czy kiełbas.
Fosfor. Gdy jest go za dużo, "wyrzuca" z kości wapń. Nie podawaj dziecku pepsi, coli, dużej ilości wędlin, herbatniczków.
Sól. Nie dosalaj potraw, nie podawaj mu frytek, chipsów i innych fast foodów.
Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk
O diecie dziecka porozmawiaj też na zdrowybobas.pl